|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bartosh
3 jury member
Dołączył: 07 Lut 2012
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:55, 12 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Big Brother 11 - Świetny sezon, każdy odcinek mi się podobał, sezon obejrzałem w 2 dni bo mnie mega wkręcił, Jordan i Jeff to moi ulubieńcy, Lydia strasznie działała mi na nerwy, niektórzy ciekawi zawodnicy np. Casey odpadali na początku, ale i tak zwycięzca dla mnie wymarzony, uwielbiam Jordan. <3
Biorę się za Big Brother 13 bo Big Brother 12 widziałem spoiler kto wygrał i szkoda mi tak oglądać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Bartosh
3 jury member
Dołączył: 07 Lut 2012
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:02, 12 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Jack - Dziękuję za radę co do BB12. Właśnie oglądam 3 odcinek BB13 i jestem zszokowany tym co się stało z Dick'iem, po prostu zniknął. Kibicuję Jordan i Jeff'owi, bo tak porządnie to póki co ich znam. ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:33, 15 Lip 2014 PRZENIESIONY Pią 22:07, 13 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Skończyłem oglądać sezon 11 i muszę przyznać, że naprawdę mi się podobał. Z pewnością był to jeden z lepszych sezonów. Było sporo graczy, którzy grali na poważnie. W końcu była duża grupa osób, które lubiłem. Byli też tacy, których nie znosiłem. Tym razem chyba po raz pierwszy na koniec dominowała grupa, której kibicowałem. W finałowej 6 jedynie Natalie była tą, której nie znosiłem. To, że z całej 6 do finału doszła najgorsza 2 nie przeszkadza mi, bo lubię zwyciężczynię, aczkolwiek każdy inny z pozostałej czwórki z final 6 byłby lepszym zwycięzcą. Oceniając twisty:
- brains vs offbeats vs popular vs athletes - mi się ten podział podobał. To, że cała grupa była bezpieczna przy wygranej HOH to taki fajny dodatek do tego twistu.
- powrót Jessie'go - generalnie wolałbym, żeby wrócił każdy z tych powracających, który reprezentował jedną z grup. Sam pomysł na twist - super. Dobór osób - tragedia. Jedynie Jessica sobie zasłużyła na powrót do gry. No może dałbym szansę Brian'owi, ale serio? Dawać go do brainsów po tym jak sam się wyeliminował w pierwszym tygodniu? Wybór Cowboya to w ogóle nieporozumienie. Ostatecznie do domu wszedł Jessie - kolejny tragiczny gracz (aczkolwiek idealnie pasował do motywu athletes).
- Coup d'etat - uwielbiam ten twist odkąd się pojawił. Fajnie, że wrócił. Tym razem został użyty, jak należy. w efekcie czego odwróciła się sytuacja w domu.
- Puszka Pandory - podoba mi się, zwłaszcza odcinek z tymi pieniędzmi fruwającymi z nieba, gdy Kevin utknął w pokoju HOH. To jeden z najzabawniejszych momentów tej edycji, zwłaszcza jak Natalie i Jeff olali Kevin'a i polecieli dalej zbierać kasę.
Oceniając zawodników:
Jordan - bardzo ją polubiłem. Głupiutka była, ale taka słodziutka i "dobra". Jak dla mnie nie dało jej się nie lubić. Zdecydowanie lepiej, że to ona wygrała a nie Natalie. To zabawne, że laska, która nie wiedziała, ile kwadransów jest w godzinie, na koniec skopała tyłek tym, którzy wzięli ją do final 3, bo uznali ją za zerowe zagrożenie. Na duży plus.
Natalie - nie znosiłem jej od samego początku. Jej głos i sposób mówienia już mnie irytował. Nie rozumiem, po co kłamała co do wieku. Czy coś jej to dało? Nie sądzę. Ale sobie wmówiła, że tak. A w sumie dało jej to jedynie potem wściekłość jurorów. Poza tym no ma chłopaka, a do Jessie'go się kleiła jak mucha do lepu. Dziwne, że ten chłopak jej się potem oświadczył, ale może to otwarty związek, kto wie. Pochwalę ją za wymyślenie planu z wmówieniem Jeff'owi, że Russell na niego poluje. Jeden z najlepszych ruchów tego sezonu, który potem ustawił ją i Kevina na tak dobrej pozycji. Jako postać - tragedia. Jej mina, jak Jessie oddał głos w finale na Jordan <3<3<3
Kevin - w final 3 to jemu kibicowałem i szkoda, że przegrał to ostatnie zadanie. To chyba pierwszy gej w historii BB, który nie był całkowicie przerysowany, dało się go lubić i jeszcze dobrze grał. Strasznie sympatyczny. Grę strategiczną też ocenię na plus. Na koniec brakło mu szczęścia.
Michelle - moja ulubiona zawodniczka tego sezonu od samego początku do końca. Podobała mi się jej gra, najbardziej polubiłem ją jako osobę. Szkoda, że nie wygrała HOH w final 4. Dla mnie gracz sezonu.
Jeff - zaraz po Michelle mój drugi ulubiony zawodnik. Użycie coup d'etat przez niego to dla mnie najlepszy moment sezonu. Razem z Michelle to najlepsi gracze edycji. Niestety na koniec dał się nabrać na kłamstwa Natalie i Kevina. Ruchu z wywaleniem Russell'a nie czaję. Nawet jeśli miał deal z Michelle, to co z tego? Przecież Kevin i Natalie też byli parą. A chyba nie sądził, że Russell będzie ślepo szedł z nim i Jordan do f3 wiedząc, że para zakochanych wybierze siebie nawzajem. Skiepścił na koniec tym ruchem i zapłacił za to. Fajnie, że dostał nagrodę widzów.
Russell - na początku myślałem, że nie będę go znosił (zwłaszcza po debilnej kłótni z Jeff'em o technotronics). Z czasem go jednak polubiłem. Nie grał najtragiczniej, potrafił ruszyć głową. Minusem gry była jego wybuchowość, nad tym powinien popracować, bo nie panował nad emocjami.
Lydia - co to w ogóle było? Najbardziej żałosna osoba w tym sezonie. To, jak latała za Jessie'm... Na wymioty mi się zbierało. Z resztą nie tylko wtedy, lecz też przy każdej jej wypowiedzi. Głupia i naiwna idiotka.
Chima - kolejna tragedia jeśli chodzi o casting. Jakim cudem ona była w brainsach? W sumie to szkoda mi czasu, żeby o niej więcej pisać.
Jessie - nic się nie zmienił. Nadal przerośnięte ego i niedorozwinięty mózg. Jego odejście przy coup d'etat bezcenne.
Ronnie - nie znosiłem go. Kolejny przeświadczony o tym, jakim to jest super graczem, który bez żadnego powodu nakłamał tyle, że sam siebie wyeliminował. No ale przecież to taka "genialna gra prawdziwego fana".
Casey - niby był w porządku, był po tej dobrej stronie mocy, nie głupi, ciekawa postać. No ale jakoś miał w sobie coś, co mnie irytowało. Nie było mi więc go żal, gdy odchodził.
Laura - jej odejście tak wcześnie to duże rozczarowanie. Zapowiadała się na naprawdę dobrego gracza. Powinna dostać drugą szansę.
Braden - w sumie to go nawet nie pamiętam, ale nie zrobił na mnie dobrego wrażenia.
Kogo chciałbym zobaczyć w jakimś all stars? 1. Michelle 2. Jeff'a 3. Kevin'a 4. Laurę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ciriefan dnia Wto 19:37, 15 Lip 2014, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|