|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bobaas
3 jury member
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:41, 11 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Jack, jak się cieszę, że coś napisałeś, bo prowadzę tutaj jakiś monolog i aż głupio mi było dawać kolejny post pod moim poprzednim
Obejrzałem i 9 sezon i... Nie wiem co powiedzieć. Towarzystwo było okropne Banda jakichś oszołomów. Ciężko o normalną osobę tam. A jak już ktoś był to często gęsto odpadał raz dwa. F2 najgorsze ze wszystkich chyba edycji, które widziałem. Zwycięzce można było chyba tylko polubić za to, że ma polskie imię i nazwisko
Motyw edycji, czyli 'Til Death Do You Part i ten bunt scenarzystów, który zmusił ich do zrobienia zimowej edycji nie wyszły castingowi na dobre Te pary zupełnie z dupy podobierane i co jak co, ale bratnimi duszami to tam nikt nie był Dodatkowo do czasu podziału na te pary były nudy, strategii jak kot napłakał. Po zniesieniu tego twistu coś drgnęło i było ciekawie.
Adam - ten to był wgl dziwny Wyglądał jakby cały czas jechał na speedzie. Wytrzesz oczu, kły na wierzchu, nerwowe drapanie po nosie. Kto wie czy nie przemycił tam tego co sprzedawał po programie ^^ Nie lubiłem go zbytnio. Doceniam, że z oczywistego celu i najbardziej niezgranej pary z Sheilą potrafili to wszystko w ten sposób rozegrać, że ostali się jako ostatni i Sheila odpadła dopiero w F3. Ale ten team chrystusowy cały to porażka. Siedział i czytał tą Biblię cały czas. Coś kombinował, trochę konkurencji pokładł, trochę wygrał i tyle z niego.
Ryan - też go nie lubiłem za bardzo. W sumie źle nie grał. Miał sojusz główny, miał podsojusze, zadania wygrywał. Niestety dla niego to on robił w dużej mierze czarną robotę a Adam często grał pod jurorów i aż dziwie się, że go do tego finału zabrał.
Sheila - na początku była denerwująca. To jak się wkurzała na Adama i nie chciała być z nim w parze. To kłamstwo o byciu lesbiją z Allison też głupie było. Trzeba jednak powiedzieć, że to, że nie byli tak blisko ze sobą i nie stworzyli jedności im z czasem pomogło i zawsze lepiej było zostawić taką parę aniżeli dużo lepiej współpracującą. Od czasu rozpadu par bardzo ją polubiłem i jej kibicowałem. Grała moim zdaniem dobrą grę. Zawsze doceniam kogoś kto nie wygrywa zadań a mimo to unika bycia nominowanym. Była na wylocie raz w parze z Adamem, a potem post-veto dopiero przy F4. I ogólnie była fajna. Lubiłem ją jakoś. Jakiś sentyment do niej miałem
Sharon - obok Sheili moja druga ulubiona postać. Podziwiam to, że będąc 5 czy 6 razy nominowaną zawsze potrafiła ten stolik obrócić i zostać w programie. Zabrakło trochę lepszego występu w zadaniach. Choć przy F4 to ją zrobili w bambuko z tym pytaniem i tam oszukali producenci jak na moje.
Natalie - och, co za laska. Puste to takie, że nie wiem. Team chrystusowy to jej pomysł, a sama to zwykła zdzira co to robi loda swojemu partnerowi, który miał na nią wyje.ane Irytująca strasznie.
James - w sumie nic nie miałem do niego, ładnie się bronił przez pewien czas. Odpadł, wrócił, zamieszał i potem to już efekt tego, że akurat jego sojusz nie potrafił wygrać zadania o HoH. Na samych PoV dalej zajechać nie mógł.
Joshuah - w sumie nie grał tragicznie, działał. Potrafił się o siebie jakoś zatroszczyć. Jako gracz spoko, jako osobowość irytujący i zniewieściały.
Chelsia - też miała swoje jazdy. Ten jej śmiech mnie rozbrajał. Taki był...trochę psychiczny Jakby była opętana czy coś. To rozbijanie jajek w Wielkanoc było cudne ;3
Matt - kolejny psychol. Myślał, że jest nie wiadomo kim i ma wszystko rozegrane. To jak traktował Natalie też nie było miłe ;p Powinien choć trochę docenić jej zdolności oralne i ręczne ^^
Allison - ogólnie ona mi jakoś nie przeszkadzała mocno. Była w miarę normalna, ale akurat w tym cyrku tam się nie miała prawa odnaleźć. To kłamstwo o byciu lesbijką jej ewidentnie zaszkodziło tak samo jak jej zachowanie jak się dowiedziała, że jej partner Ryan jest chłopakiem Jen i tym samym wymuszenie na nich powiedzenie prawdy.
Amanda - taka słodka idiotka, która zasłynęła z tej zapaści i gadania w kółko Bueno myśląc, że to znaczy "cześć"
Alex - taki w sumie nijaki. Niewiele zrobił. Trochę dziwne było to zachowanie wobec Amandy i ta zazdrość, że Parker się do niej klei.
Jen - kolejna z zestawu nienormalnych. Jej kampania jak była nominowana przeciwko jej chłopakowi i chodzenie po domu i rozpowiadanie, że jest rasistą dobrze o niej nie świadczy
Parker - też nic wielkiego nie pokazał. W miarę normalny się wydawał, ale trafił na złą partnerkę i co zrobić.
Neil - nawet go nie pamiętam. Był i i go nie ma, jak w ruskim cyrku.
Jacob - szybko odpadł wraz z Sharon i to w sumie przez niego. Dlatego dobrze, że po rezygnacji Neila to Sharon wróciła. Nie wiem jakim miał cel w obrabianiu tyłka osobie z Power Couple.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bobaas dnia Sob 14:44, 11 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:37, 11 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
A to, żebyś nie prowadził monologu to odpowiem na twojego posta
Zgadzam się, że całe towarzystwo bardzo słabe, twist nie do końca przemyślany, edycja zrobiona na szybko, na siłę.
Adam miał polskie imię i nazwisko i nawet był dilerem. Nawet pudelki o nim pisały
Za Ryanem zbytnio nie przepadałem, no ale kontrolował grę w pewien sposób i zawsze był z Adamem.
Sheila - najbardziej lubiłem ją z F3, chociaż początek miała okropny, ciągłe narzekanie na Adama. Szkoda, że nie znalazła się w finale
Sharon - dla mnie chyba najlepszy strateg sezonu, była w sojuszu mniejszościowym i została skrzywdzona podczas zadania o HoH (aż Julie była w szoku jak czytała odpowiedź na to jedno z pytań)
Natalie - bez komentarza
James - nie przepadałem za nim, zarozumiały i w ogóle
Joshuah - też nieźle kombinował i stworzył ciekawą parę z Sharon
Chelsia - też właśnie pamiętam z jej występu to rozbijanie jajek xd
Matt - dobrze go dobrali z Natalie ;p
Allison - ona mówiła, że miała parę z Sheilą, tak? To była niezła akcja. W sumie mogłaby kiedyś wrócić.
Bueno - zasłynęła swoim "bueno", wygrała chyba pierwsze zadanie o HoH, no i nie zapominajmy o jej pobycie w szpitalu. To była masakra...
Alex - nie przepadałem za nim, z tej pary wolałem Amandę.
Jen - znowu się nie wypowiadam
Parker - miał pecha
Neil - quitter
Jacon - dobrze, że odpadł i że Sharon mogła się rozwinąć w grze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bobaas
3 jury member
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:03, 11 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Tak, tak. Allison i Sheila sobie umyśliły, że żyją w związku partnerskim i mają dziecko, czyli tego 16 letniego syna Sheili W sumie Allison już myślała, że poleci i chciała im na złość zamieszać bardziej, potem jednak została trochę i się to obróciło przeciwko niej, bo Sheila chciała powiedzieć prawdę jak news zaczął się rozchodzić już do reszty. Tym samym Joshuah się wkurzył, bo on gej i jak tak można i się oberwało Allison i Ryanowi, bo ta kłamała a ten to pozostałość z tej akcji z Jen i że to jego prawdziwa dziewczyna. Wgl to myślałem, że jak byli nominowani oni z Jen i Parkerem to polecą tamci, bo gdyby się to rozeszło szybciej, że ona jest jeszcze parą z Sheilą niby to lepiej by było zlikwidować za jednym zamachem dwa "związki". Ale w sumie dobrze, że zostali.
Tam w szpitalu była Amanda i Allison. To się stało niemal w tym samym czasie. Allison dostała reakcji alergicznej na SLOP i się dusiła i ją tam ratowali w Diary Room i była ponoć cała spuchnięta, a Amanda padła w domu i tam wparowali medycy i ją wywieźli. Wszystko przez to, że nie miała cukru, bo była na SLOPie też. Obie wróciły po paru godzinach do programu jednak.
Widzę, że w sumie mamy podobne zdanie co do uczestników. Frio to wybierałeś postać Ty czy sama chciała?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:18, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Z tym szpitalem to pamiętam, że Allison i Amanda były w tym samym czasie. To normalnie była akcja roku, tylko szkoda że produkcja nie reagowała wcześniej, wiedzieli, że Amanda ma problemy z cukrem.
A Frio sam wybrałem Amandę, bo nie wiedziała kogo ma wziąć i poleciłem jej "Bueno".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bobaas
3 jury member
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:21, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Ty to jesteś jednak wredny Jack
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:35, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Ja, wredny? Dlaczego?
Żeby nie było, że piszę nie na temat w temacie o BB USA to napiszę słowa, jakie powiedziała ostatnio Julie Chen na temat 15 edycji "Big Brother is getting even bigger this summer which means we need you...and we need more houseguests than ever." Czyli pewnie będzie 18-20 uczestników.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bobaas
3 jury member
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:52, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Bo jej wybrałeś taką postać Chociaż byłbyś wredniejszy, gdybyś jej dał Natalie
A co do tego sezonu 15... To on ma być dłuższy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:21, 13 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Ciriefan, PostWysłany: Pią 0:34, 07 Mar 2014
Ciriefan napisał: | Nareszcie skończyłem 9 sezon. Nareszcie, bo końcówka mnie strasznie męczyła. Generalnie sezon można podzielić na 3 części:
1 - gra w parach, tragedia, zero strategii, mnóstwo jakichś debilnych kłótni
2 - gra po rozdzieleniu, kiedy zrobiło się ciekawie
3 - tragiczna końcówka, gdy sojusz chrystusowy zdobył przewagę i w efekcie najgorsza finałowa 2 w historii
W ogóle jak można nazwać sojusz drużyną Chrystusa? A ja sądziłem, że Friendship to najgorsza nazwa, jaką da się wymyślić... Zdecydowanie bardziej kibicowałem sojuszowi James'a. W finale z kolei bardziej byłem za Ryan'em.
Adam - straszny był. Nie lubiłem go już odkąd nazwał "retards" niepełnosprawne dzieci, z którymi pracuje. Jak wygrał, to tak gadał, że odda kasę na te dzieci ze swojej pracy. Biedaczek nie wiedział, że już tej pracy przez swoją głupotę i ignorancję nie miał. Generalnie z nim było coś nie tak. Ten wytrzeszcz oczu i ciągły, idiotyczny wyraz twarzy były przerażające. Zamiast mówić normalnie w dziwny sposób się wydzierał. Nie mogłem go zdzierżyć pod koniec, bo im mniej osób, tym więcej miał czasu antenowego, a nie dało się go oglądać. Jak dla mnie jeden ruch go skreślił jako gracza - gdy nominował Sheilę zamiast James'a. Nie wiem, co on wtedy sobie myślał. Gdyby James wygrał veto i uratował Sharon, sojusz Chrystusa byłby wtedy w dupie. Plusem jego jedynym było to, że na finale zaprezentował się lepiej niż Ryan.
Ryan - nudny jak flaki z olejem. Też go nie lubiłem. Jak dla mnie ani on ani Adam nie mieli dobrej gry. Był jednak bardziej cichy i zrównoważony od Adam'a, co było dla mnie na plus. No i nie miał tej idiotycznej miny z wytrzeszczem oczu. Jego finałowe odpowiedzi jednak pozostawiły wiele do życzenia.
Sheila - z całej czwórki Chrystusowej jedyna, którą lubiłem. Początek miała słaby, ten wybuch na Adam'a już w pierwszym odcinku był bez sensu. Głupie było kłamstwo o byciu lesbijką i dziewczyną Alison. No i też minusem było, jak najpierw pocieszała James'a, by 10 minut później obrabiać mu dupę przed resztą domu. Generalnie jednak każdy ma swoje słabsze momenty, a jak dla mnie to dzięki niej Team Christ w ogóle powstało, bo na pewnym etapie (już nie pamiętam dokładnie o co chodziło) to jej obserwacje i przekonanie do nich innych doprowadziły do tego, jaki był potem podział sił. No i to ona dostrzegła zagrożenie w Natalie, opracowała cały plan wywalenia jej i namówiła do tego resztę.
Sharon - jest w moim top 3 tej edycji. Strasznie podobała mi się jej strategia siedzenia cicho. Była nominowana aż 6 razy, w tym 5 pod rząd i dzięki tej strategii udało jej się przetrwać tyle razy. No i generalnie była cudowna - taki słodziak. Urocze było, jak mówiła o tych chomikach. Co za ironia, że te chomiki uwaliły ją w HOH w final 4 (co z resztą było skandaliczne - czysta manipulacja ze strony produkcji).
Natalie - brak słów. To straszne, że ktoś taki chodzi po tej planecie. Głupia jak nie wiem co. To, jak latała za Matt'em, było żałosne. Jej miny, jej zachowanie, nie dało się na nią patrzeć. Rzygać mi się chciało, jak gadała o tej całej drużynie Chrystusowej i wierze, podczas gdy w międzyczasie robiła loda Matt'owi, a wcześniej 3 razy usunęła ciążę (w tym raz po to, żeby powiększyć piersi). Straszna była i tyle.
James - drugi z mojego top 3 tej edycji. W sumie na początku mimo fryzury nie rzucał się w oczy. Ogromnie zaplusował u mnie w momencie, gdy Amanda miała atak, a on zachował spokój i pomógł jej. Potem był tak strasznie hejtowany, ale do końca walczył i nigdy się nie poddał. Szkoda, że jego sojusz nie umiał wygrać żadnego zadania.
Joshuah - mam mieszane odczucia co do niego. Na początku był under the radar, wtedy go lubiłem. Potem był nagle nieuzasadniony i wzięty z dupy atak na Amandę, powiedział wtedy za dużo i go skreśliłem. Potem odkupił się nieco swoją grą. Umiał manipulować ludźmi. Na koniec jednak znowu zaminusował sposobem, w jaki chciał udupić Sharon. Generalnie ciekawa osobowość i gracz, ale to nie moje cup of tea.
Chelsia - od początku jej nie znosiłem. Na koniec pokazała, że miałem rację co do niej. Aczkolwiek jej hejt na Natalie akurat uwielbiałem i rozbijanie jajek też. Samo to, jak odeszła z domu, było niskie.
Matt - był nawet moment, w którym mu kibicowałem najbardziej, ale jednak okazał się strasznym chamem. Natalie była, jaka była, ale to jak traktował, było okropne. Generalnie miał za duże ego.
Allison - ostatnia z mojego top 3 tej edycji. Była moją pierwszą faworytką w tej edycji. Jedna z niewielu normalnych osób. Niestety, w grze z idiotami nie miała czego ugrać. Popełniła też kilka błędów. Głównym było kłamstwo o byciu lesbijką - sam nie wiem, co chciała tym ugrać. To był żart, ale kompletnie nieprzemyślany.
Amanda - tępa dzida. Po prostu była straszna. Najgorsza zaraz po Natalie.
Alex - szkoda go. Wydawał się w miarę normalny, ale odpadł, bo sparowali go z Amandą. Odpadł przez jej idiotyzm.
Jen - kolejna straszna tępa dzida do spółki z Natalie i Amandą. To, że powiedziała o własnym chłopaku, że jest rasistą i w ten sposób próbowała ratować siebie jego kosztem... Jak nisko można upaść?
Parker - w sumie niewiele zdążył pokazać, ale nie wzbudził we mnie sympatii. A że Jen nie dało się znieść, to dobrze, że odpadł razem z nią.
Neil - kto?
Jacob - koleś całkowicie źle to rozegrał. Para wygrywa HOH i on zaczyna nagadywać facetowi z tej pary, jak straszna jest jego partnerka? Odpadł na własne życzenie.
Kogo bym chciał zobaczyć w All Stars? Alison, James'a, Sharon, ewentualnie Joshuah, Sheilę. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|