The Voice of Poland

Roxy

co to śpiewaj i walcz? a raczje gdzie leciało? bo nie kojarzę w ogóle...

Jack

Śpiewaj i Walcz - na TVP1 wiosną 2010 chyba Smile

Tam też w odcinkach na żywo był zespół Avocado znany z X-factor.

tombak90

Tak, dokładnie. W jury Prońko, Kościkiewicz i Mark Tysper, prowadził mistrz ciętej riposty Artur Orzech (ten od komentowania Eurowizji:D). Kilkanaście osób plus dwa zespoły śpiewało co tydzień w osobnych wykonaniach, liczyły się do odpadnięcia punkty jurorów (0-6) plus głosy widzów, dwie osoby (ew. zespoły) z najmniejszą liczbą punktów były zagrożone i widzowie wybierali spośród nich kogo nie będzie w przyszłym odcinku. Na początku uczestnicy byli dzieleni na dwie grupy więc dana osoba śpiewała co dwa tygodnie, potem jak było ich mniej, to już wszyscy razem. Program miał aż szóstkę zwycięzców i te sześć osób awansowało do konkursu premier w Opolu. W programie śpiewano tylko polskie kawałki.

Poziom raczej słaby - poza Nuno (Anią Zielińską), Juliuszem Nykiem i Gosią Rostoczyńską. Nie do porównania z The Voice. Prońko była tragiczna, jechała po ludziach jak po szmatach.

Tu macie katalog ze wszystkimi wykonaniami z programu. Kasia Kubik śpiewała z mężem i jakimiś ziomkami jako zespół Demorela.

[link widoczny dla zalogowanych]

A tu składniejszy opis zasad:P:
[link widoczny dla zalogowanych]

Roxy

eee to ja na prawdę tego nie pamiętam Laughing

tombak90

A bo polski format, słaba reklama, stosunkowo słaby poziom... No i TVP1:)

Jack

Zapomniałeś powiedzieć, że razem z Arturem Orzechem program prowadziła moja ulubienica Ola Rosiak Smile

Wgl gdzie ona teraz jest? Dawno jej nie widziałem xd

Castingi do programu były straszne (przynajmniej tak to pokazano...). A w programie lansowana była młodsza Hetmańska, która z tego co pamiętam po odpadnięciu śpiewała jako gość specjalny Smile

tombak90

Bez kitu, castingi to była jedna wielka porażka:D Zanim się dochodziło do głównej komisji było jeszcze kilka komisji złożonych z ludzi, którzy nawet nie kryli się z tym, że nie mają pojęcia o ocenianiu śpiewania i przepuszczali albo odrzucali bez większego zastanowienia. I te przesłuchania odbywały się bez żadnych dobrych warunków, praktycznie w warunkach polowych, darcie, chaos, nic nie słychać i wszystko na szybko:D Część osób, które przyszło i czekało po kilka godzin na swoją kolej po prostu wyproszono bo nagle okazało się, że były problemy techniczne i z organizacją miejsca więc "trzeba się z tym pogodzić". Jedno wielkie Kongo. Very Happy

Ola Rosiak faktycznie, była i radziła sobie całkiem całkiem:D Nie widziałem jej w TV właśnie od tamtego czasu - prowadziła krajowe eliminacje do Eurowizji, Śpiewaj i Walcz, a potem cisza. Obawiam się, że sprawdza się tu stara zasada - w telewizji się bywa:)

Jack

"Bez kitu, castingi to była jedna wielka porażka:D Zanim się dochodziło do głównej komisji było jeszcze kilka komisji złożonych z ludzi, którzy nawet nie kryli się z tym, że nie mają pojęcia o ocenianiu śpiewania i przepuszczali albo odrzucali bez większego zastanowienia. I te przesłuchania odbywały się bez żadnych dobrych warunków, praktycznie w warunkach polowych, darcie, chaos, nic nie słychać i wszystko na szybko:D"

Ale wiesz, że na przesłuchaniach do np. X-Factor jest pdobonie. Przed castingiem z jurorami jest precasting Smile

)

tombak90

Ja wiem, precastingi przed innymi komisjami są prawie wszędzie, ta główna komisja to by każdego nie zdążyła przesłuchać i ja to rozumiem:P Ale takich warunków przesłuchań i takiej organizacji jak tam to chyba by się w innym programie nie znalazło. Z osób przechodzących pierwsze precastingi większość to byli ludzie, którzy potrafili zrobić z siebie pośmiewisko, a głos nie był aż tak ważny, jedynie cząstka tych przepuszczanych do komisji w której była Prońko to były osoby, które faktycznie na to zasługiwały. Ogłoszenie wyników było dopiero pod sam koniec dnia, a ludzi trzymali cały dzień mamiąc tekstami, że przejdzie mnóstwo osób do jakichś kolejnych etapów tak naprawdę robiąc to po to żeby nakręcić wypełnioną po przegi widownię kina "Luna" gdzie był casting i potem pokazać to jako rzekomą publiczność bo nie chciało im się szukać statystów Very Happy

No i jak mówię część ludzi którzy czekali na zimnie od samego rana (a to była końcówka lutego) w ogóle wygoniono bo nagle ktoś stwierdził, że przyszło za dużo. Nie wiem dokładnie, jak w XFactor, ale 'Szansie' np wszystko wygląda zupełnie inaczej, ludzi się poważniej traktuje, a to miało być takie wielkie świetne show i wyszło to co wyszło Very Happy

tombak90

I jak oceniacie pierwszy "żywiec", oglądaliście?

Według mnie mierzyła się dzisiaj słabsza dziesiątka, bo grupy Kayah i Piaska mają słabszy skład (co może być pewnym zaskoczeniem). Wśród występujących dzisiaj osób nie było żadnych moich faworytów, jednak na plus zaskoczyły mnie dzisiaj dwie osoby - Kaja Domińska i Rafał Brzozowski. Zwłaszcza Kaję krytykowałem podczas bitew, bo moim zdaniem przeszła wtedy niezasłużenie. Ale być może nie czuje się dobrze w duetach, może nie podpasował jej repertuar... Teraz miała idealnie dobrany pod swoją barwę i nie dość, że pokazała wszystkie walory swojego głosu, to jeszcze stworzyła świetny nastrój. Rafał podobnie - we wcześniejszych etapach oceniałem go na plus, ale bez rewelacji, a dzisiaj miał swój najlepszy występ.

Kiedy ta dwójka przeszła do kolejnego etapu byłem już spokojny, bo kto spośród reszty uczestników miał odpaść, było mi najzupełniej obojętne. Edyta Strzycka zaczęła ciekawie w tym "Golden eye", bo ma bardzo niską barwę i przez zwrotkę przeszła bardzo dobrze i stylowo, ale kiedy przeszło do refrenu i trzeba było się bardziej "wydrzeć", to okazało się, że jednak jej głos nie jest taki silny i pojawiły się fałsze. Antek Smykiewicz - ten, który śpiewał ostatni, też mnie nie kupił, choć może jestem w mniejszości, bo miał najwięcej SMS-ów. Wydaje mi się, że totalnie nie trafił z repertuarem. Do rocka trzeba mieć specyficzną, mocną barwę, a on zaśpiewał to tak... zwyczajnie.

Wkurza mnie, że w odcinkach na żywo jury dalej ma władzę nad losem swoich uczestników i jeśli się uprą, to mogą tak "ułaskawiać" swoich protegowanych aż do finału. Czemu mnie nie zdziwiło, że Kayah ocaliła Krautwursta? To robi się żenujące. Jeśli miałbym dzisiaj wybrać najsłabszy występ, to wskazałbym na niego. Wszystkie piosenki śpiewa tak samo. Natomiast Piasek, jak się wydaje, będzie uporczywie ochraniał Iana Rootha, którego styl śpiewania działa mi na nerwy, a głos kojarzy się z tandetą.

Odpadli Ewa Kłosowicz i cudownie wcześniej ocalony "dziką kartą" Maciek Moszyński. Płakał nie będę. Wykonania poprawne i czyste, ale na tym etapie to już za mało. Ich głos w ogóle nie zapada w pamięć podczas gdy w programie (głównie w dziesiątce, która będzie śpiewała za tydzień) są osoby naprawdę o niebo lepsze, które powalają siłą, skalą i specyfiką głosu:)

Magda Mielcarz wyglądała ślicznie, ale czułem, że jeśli po raz 55 zapyta kogoś "Jak się czujesz?", to wybuchnę śmiechem.

Jack

Mnie również denerwuje to przepuszczanie dalej Iana i Mateusza Smile

A odcinek live był dość dobrze zrealizowany, no i prowadzący dali radę. WOW. Nie spodziewałem się, że wyjdzie aż tak dobrze. Jedynie to "Jak się czujesz?" trochę mogło denerwować, ale to dopiero był pierwszy live.

Roxy

na plus... eee yyy dwie moje ulubione piosenki Don't stop the music i piosenka księżycowa no i hmmm nie wiem no Kayah i zostawienie mateusza bleeeeeee iana?że kto? farbowany dzieciak... bleee

ale magda nie była taka zła ^^ była lepsza w pierwszym lajfie jak natasza Laughing

tombak90

Haha, no o przebicie Nataszy z pierwszego odcinka nie jest tak trudno:D Potem trochę się rozkręciła.

Piosenki może i fajne, ale w wykonaniach niektórych innych uczestników zabrzmiałyby piętnaście razy lepiej;) Dodatkowo barwa Moniuszki nie podoba mi się prawie tak samo jak Iana.

W ogóle słabość odcinka zawdzięczamy tragicznemu podziałowi tej F20. Gdyby tak z grupy, która będzie za tydzień zabrać Kasię Klimczyk i Karolinę Charko, a dołączyć do nich Kaję Domińską i Rafała Brzozowskiego, to w tej właśnie grupie przyszłotygodniowej byłaby idealnie jak w mordę strzelił lepsza rankingowo 10-tka z tej 20-stki. I jak dla mnie tylko ta dziesiątka mogłaby śpiewać do końca programu, chociaż by się to inaczej na odcinki rozłożyło i słuchalibyśmy ich dłużej:D

Z niecierpliwością czekam na przyszłą sobotę, na całe mnóstwo moich faworytów i co za tym idzie, mp3-ójek do przerobienia:D Grupa Nergala to w ogóle mogłaby stworzyć zespół - a mówili przed rozpoczęciem programu, że nie będzie umiał wyławiać talentów i proszę, znokautował gustem starych popowych wyjadaczy:)

tombak90

No i tak, jak przewidziałem - poziom dzisiejszego odcinka był nie do porównania z poprzednim.

Większość moich faworytów nie zawiodła. Monika Urlik może nie ma w głosie tej specyficznej chrypki, którą najbardziej lubię u zawodników, ale dziewczyna ma niesamowitą skalę i moc głosu, udowodniła dzisiaj, że czuje się świetnie nie tylko w wolniejszych kawałkach, które dostawała wcześniej, ale też w mocniejszych. Sądząc po ilości oddanych na nią głosów, Monika jest chyba najpoważniejszą kandydatką do zwycięstwa.

Damian Ukeje zajął dzisiaj miejsce Filipa Sałapy - to on był najlepszy spośród facetów. Koleś stworzony do rocka ze specyficzną barwa i dużymi możliwościami. Dotychczas wszystkie występy miał świetne. Filip natomiast po castingu i zwłaszcza po bitwie z Olą Kasprzyk urósł dla mnie do rangi faworyta, dzisiaj niestety poszło gorzej. Nie pokazał tego, co potrafi, starał się budować nastrój zamiast ryknąć swoim specyficznym growlem od razu i wyszło na to, że całe wykonanie oprócz końcówki było ciche i niewyraźne. Na pewno szkoda mi jego eliminacji, bo występ można uznać za pojedynczą wpadkę świetnie rokującego uczestnika, ale niestety zasady są takie, że póki co muszą odpadać po równo z każdej grupy i tak musiało się stać przy silnej konkurencji, no bo nie było kogo innego wyrzucić. Na początku myślałem, że będzie to Ares, ale miał dzisiaj swój najlepszy występ. Może nie w normalnym etapie, bo tam miał za głośną oprawę i notorycznie zagłuszała go orkiestra oraz drący się głośniej od niego chórek, ale w dogrywce było już znacznie lepiej.

Ewelina Kordy - udowodniła, że liczy się w tym programie, na co nie wskazywał początek. Dziewczyna o chyba najbardziej oryginalnej barwie, repertuar Amy Winehouse był strzałem w dziesiątkę. Super.

Jeśli chodzi o grupę Ani, to jej najlepsi uczestnicy - Piotr Niesłuchowski i Ola Galewska nie zawiedli. Ola dostała dzisiaj repertuar, który nie dawał jej możliwości pełnego pokazania się, ale mimo to występ był świetny. Irytująca ta Dąbrowska jak cholera, sama mogłaby się od niej uczyć i pewnie jej zazdrości. Przecież ona się dzisiaj nie kryła z tym, że odrzuciłaby Olkę gdyby widzowie jej nie ocalili. Jak można chcieć pozbyć się swojego największego asa? Bez komentarza, bo nie warto.

Ewa Szlachcic nie była wcześniej moją faworytką, ale słusznie przeszła zwycięsko przez dogrywkę, bo miała dzisiaj swój najlepszy występ. W ogóle w dogrywce zamiast niej powinna znaleźć się naburmuszona Karolina Charko (ta, która śpiewała jako druga) - dziewczyna śpiewa poprawnie, ale to wszystko, jej barwa jest totalnie nijaka. Niestety Dąbrowska wydaje się bardzo ją wspierać i obawiam się, żeby w przyszłości nie postawiła na nią zamiast na Olę Galewską.
Natomiast z eliminacji Kasi Klimczyk się cieszę - nadmierne wczuwanie się i mimika nie pomogła, po prostu znalazła się w F20 niesłusznie i bardzo odstawała od grupy.

Za tydzień znów grupy Kayah i Piaska, a więc znów nudny odcinek wyjąwszy Kaję Domińską i ewentualnie Rafała Brzozowskiego - choć on przekonał mnie póki co tylko jednym występem. Pozostała szóstka to nudni i poprawnie śpiewający ludzie na poziomie koncertu do kotleta na jakimś lokalnym festynie.

Rozbrajają mnie te "subtelne" reklamy elektroniki z red roomu. "Zobaczmy teraz, co widzimy na naszym najnowszym telewizorze Sony"

Jack

Piszesz o tym telewizorze marki na S. Praktycznie w każdym programie występuje Product Placement, może nie taki nachalny xd
Odpadły chyba 2 najsłabsze osoby - tak mi się przynajmniej wydaje. Odcinek był lepszy niż pierwszy. Zauważyłem jedną wpadkę. Magda Mielcarz troszkę się pomyliła. I zamiast voice.tvp.pl podała stronę voice.tvn.pl Very Happy