S24 E4 "Bum-Puzzled"

ciriefan · Wysłany: Pią 22:15, 02 Mar 2012 Temat postu: S24 E4 "Bum-Puzzled"

AN UNFORGIVABLE BETRAYAL FORCES ONE TRIBE TO MAKE A DRASTIC MOVE THAT WILL GO DOWN IN SURVIVOR HISTORY, ON "SURVIVOR: ONE WORLD,” WEDNESDAY, MARCH 7

CHEAT TWEET: In 24 seasons we’ve never seen this! 1 tribe makes a move that’ll go down in #Survivor history Wed, March 7 @ 8pmET/PT [link widoczny dla zalogowanych]

"Bum-Puzzled" — An unforgivable betrayal forces one tribe to make a drastic move that has never been done before in Survivor history, and an electrifying Tribal Council leaves several castaways speechless, on SURVIVOR: ONE WORLD, Wednesday, March 7 (8:00-9:00 PM, ET/PT) on the CBS Television Network.

tombak90 · Wysłany: Nie 1:28, 04 Mar 2012 Temat postu:

Jak myślicie, co mogą odwalić Smile

? Położenie konkurencji już się przecież zdarzało. Jakieś wygnanie z obozu? Very Happy

ctoria · Wysłany: Nie 8:48, 04 Mar 2012 Temat postu:

Drugie promo: http://www.youtube.com/watch?v=O3hDse39KCE&context=C3aaa34eADOEgsToPDskKT9xRyZutv4YM9CW-Xsu6S

Wygląda na to, że będzie się działo =]

AussieRaf · Wysłany: Nie 10:35, 04 Mar 2012 Temat postu:

Odcinek zapowiada się ciekawie i podejrzewam, że na wygranie zadania wpłynie nie własna drużyna, leczy przeciwnicy Very Happy

ozzyfan · Wysłany: Czw 3:04, 08 Mar 2012 Temat postu:

Jestem na świezo po obejrzeniu odcinka i jedyne co mi sie nasuwa na mysl to wielki LOOOOOOOOOOOOOOOOOL. Od 24 sezonow nie widzialem chyba tak skretynialego plemienia jak to Very Happy

. Pod wzgledem intelektu to chyba najgorsza obsada ze wszystkich edycji jakie byly, oczywiscie z jakimis wyjatkami. Co do samego odcinku bardzo ciekawy, w niektorych momentach sam sie do siebie smialem. I oczywiscie tarzan i jego odchyly ktore co by nie powiedziec buduja nastroj i staly sie takim znakiem firmowym tego sezonu. Colton mnie osobiscie irytuje, ale sa i ludzie ktorzy twierdza ze to wielki mastermind. Oczywiscie mike, (JASON:D), tradycyjnie jakby ich nie bylo nikt by nie zauwazyl(ludzie bez twarzy). Co do babek w tym odcinku troszke malo o nich bylo ale zrekompensowalo mi zachowanie facetow to:D. I oczywiscie mina Jeffa na widok facetow na radzie - BEZCENNE Very Happy

Gość · Wysłany: Czw 4:38, 08 Mar 2012 Temat postu:

O Boże co za niesamowity odcinek Very Happy

Świetny odcinek po prostu świetny, pod względem kretynizmów tym bardziej. Wierzyć mi się nie chcę że ledwo co dorosły chłopaczek który jest gejem oraz jest w posiadaniu HII ma taką siłę perswazji że każdy inny z ich plemienia zgodził się na to co zrobili <Facepalm>. Serio myślałem że co po niektórzy z tych zawodników są na tyle mądrzy aby wybić im ten plan z głowy. Mina Jeffa po przyjściu facetów bezcenna xD

MD · Wysłany: Czw 8:45, 08 Mar 2012 Temat postu:

What the hell just happened?! WTF?! 6 zdrowych, silnych facetów, którzy boją się Coltona. Samozwańczego króla Samoa już mieliśy, czas więc na królową. Począwszy od "ghetto trash" po "wyrzucony spowrotem do Oz" (czy jak kolwiek to tłumaczyć) zastanawia mnie jak gej może rzucać takimi tekstami. Ok, Colton's in charge... więc nawet najbardziej absurdalny pomysł ma zostać zaakcpetowany? Cały jego attitude w obozie, podczas konkurencji sprawia, że chyba zajmie u mnie pierwsze miejsce w rankingu "Najbardziej denerwujący gracz".

Jakby głupia decyzja to nie była, to przynajmniej ciesze się, że panie nie poszły na rade. Wystep na IC chyba pobił nawet ten z równoważnią, ale tak czy siak one jakoś bardziej głowe na karku mają.

Odcinek napewno pamiętliwy. Z niecierpliwością czekam na przemieszanie, mam wrazenie, że to dopiero początek pamiętliwych odcinków.

colby · Wysłany: Czw 8:56, 08 Mar 2012 Temat postu:

O eM Gie

co to było ? Very Happy

Nie mogę uwierzyć że całe plemię podporządkowuje się takiemu komuś jak Colton, istna paranoja. Ja bym mu prawdziwą krzywdę zrobił jakby mi tymi swoimi oczami przewrócił prosto w twarz, poprawił grzyweczkę i pokazał te sztuczne zęby. GEEEEEEZ.

Jak MD napisał, cieszę się jedynie że panie nie poszły na radę, chociaż u nich też mogło być ciekawie, bo Alicia skompromitowała się tym śmiechem po przegranej konkurencji, Christina chciałaby się utrzymać, mogłoby być ciekawie, ale na pewno nie tak jak to się ostatecznie wydarzyło.
Mam nadzieję że to przemieszanie sprawi że Colton poleci już w następnym odcinku! O Boże, nie mogę patrzeć na to stworzenie, a Sabrina niech mocno żałuje że dała mu HII, o lol Very Happy

To był zdecydowanie najgłupszy odcinek EVER Very Happy

Przeglądam teraz fejsa Survivora i nie ma jednej pojedynczej osoby, która by powiedziała coś pozytywnego o Coltonie, totalne oburzenie i zniesmaczenie, że ktoś taki w ogóle istnieje i śmie zabrać głos, pod czym ja osobiście się podpisuję. Nie mogę doczekać się reunionu, to coś zostanie wyśmiane i wygwizdane jak Mandaryna w Sopocie, geeez

ciriefan · Wysłany: Czw 9:17, 08 Mar 2012 Temat postu:

Wow. Po prostu wow. Jedno wielkie WTF i "are you kidding me". Jak zobaczyłem, że to faceci poszli na radę i minę Jeff'a, wybuchłem śmiechem. No jaja konkretne. Jak można być tak głupim? Aż nie mogę w to uwierzyć Razz

Mimo wszystko szkoda, że Bill odpadł. W całej tej kłótni trudno było nie być po jego stronie. Pokazał klasę w przeciwieństwie do Colton'a.
Colton - wow, chyba pokonał wszystkich, których do tej pory nie lubiłem. Jeszcze tak żałosnego człowieka nie widziałem. Najpierw płacze, że jest gejem i nikt go nie rozumie, a potem rzuca rasistowskie teksty i obraża karła. Jest tak żałosny, że to się w głowie nie mieści. Jestem w szoku, że wszyscy się go posłuchali. To jest po prostu chore. Owszem, to, że ma taki wpływ na plemię idzie mu na plus, jednak jak dla mnie jest spalony jako osoba i mam nadzieję, że odpadnie najlepiej z HII w kieszeni i poprzez blindside i to taki, który go mocno zaboli.
Na plus jak dla mnie wychodzi Tarzan. Ma rolę komiczną i taki ktoś jest potrzebny. Leif i powiedzenie Bill'owi, wow, to też było żałosne. W ogóle całe plemię facetów to dno. Lubiłem Jonas'a, ale tekst, że może być "Colton's bitch" sprawił, że też straciłem do niego szacunek.

Kobiet mało było. Alicia się skompromitowała. Jedne z nich lubię bardziej niż inne, ale w sumie żadnej na tyle, żeby komuś kibicować. I to jest dziwne w tym sezonie, bo jest jak na razie genialny, a czuję, że nie mam komu kibicować Razz

Confessionals w tym odcinku (w nawiasie z całości gry):

Sabrina - 3 (20)
Colton - 3 (16)
Chelsea - 1 (12)
Alicia - 1 (9)
Michael - 2 (8 )
Troyzan - 1 (8 )
Kim - 2 (7)
Jay - 1 (6)
Jonas - 1 (6)
Monica - 1 (4)
Kat - 1 (4)
Christina - 1 (3)
Greg - 2 (3)
Leif - 1 (2)

Bill - 5 (7)

Matt - 8
Nina - 6
Kourtney - 2

Wow, odcinek 4, 15 osób w grze i nie było ani jednej z zerem. Nice Smile

frasiek · Wysłany: Czw 10:14, 08 Mar 2012 Temat postu:

Idiotyczny ruch, ale wcale nie taki pierwszy. Ot po prostu zamiast podłożyć się w wyzwaniu, trochę później postanowili, że pójdą na radę z własnej woli. Choć z drugiej strony to oni wszyscy się na to zgodzili co już jest ewenementem.

Sezon niby ciekawy, ale niestety są dwa beznadziejne plemiona i nie ma komu kibicować. Kobiety wybrały sobie sojusz takich co niby miały zapewnić powodzenie w konkurencjach i się trzymają tego kretyńskiego sojuszu mimo, że wcale nie wybrały najlepszej piątki do zadań. Faceci sterowani przez Coltona to już jest kompletna porażka.

bobaas · Wysłany: Czw 11:47, 08 Mar 2012 Temat postu:

Hahahaha. Masakra xd Czegoś takiego to nie przewidziałem. Generalnie usmiałem się nieźle. Najciekawsze z tego wszystkiego to to, że wszyscy spiewają jak im zagra Colton <lol2>
Bill'a nie zaluje. Jest glupi jak but, wcale nie smieszny. Plakac nie bede. Sam sobie winien jest. Zamiast omijac Coltona szerokim lukiem to ten jeszcze jakies konfrontacje z nim robi i wchodzi z nim w dyskusje. Przez te 10 dni nie zauwazyl, ze to sie mija z celem?
Leif nie wiele mądrzejszy niż Bill.
Tarzan to też porażka jakaś.
Micheal dzis pozytywnie. Jak na moje specjalnie Coltonowi o tej rozmowie Bill'a z Leif'em powiedzial i w sumie na jego wyszlo.
Troyzan, Jonas, Jay - nie zmieniam zdania od ostatniego razu. Cala trojka wydaje się, że wie co robi. Sami jakos nie rzucaja sie w oczy, robia to co im Colton kaze, ale wydaje mi sie, ze to jest przemyslane i wcale nie glupie. Wazne, zeby znalezli dobry moment, by sie oderwac od niego.

Panie jak to panie. Bylo ich mniej. Jedyne na co zwrocilem uwage to to, że potwierdziała sie moja opinia o Alici, ktora uwaza się za najpiekniejsza, najmadrzejsza i wgl. A w gruncie rzeczy ani ona piekna ani madra. W obozie nic nie robi. Przed zadanie sie wymadrza zamiast sie zamknac, bo jak widac Kat miala racje.

Roxy · Wysłany: Czw 13:00, 08 Mar 2012 Temat postu:

hahaha jak to MD napisała króla Samoa mieliśmy teraz mamy samozwańczą królową Laughing

Nie pamiętam kiedy ostatni raz tak się śmiałam na jakimś odcinku i śledziłam go z taką uwagą i zniecierpliwieniem nie mogą się doczekać co będzie dalej Wink

najpierw o paniach bo o nich było mnie, ale wcale mniej do powiedzenia nie mam bo teoretycznie w zadaniu o nagrodę to jednak one miały mniejsze szanse, naciągnięcie procy z ciężkim kokosem to jednak nie zakupy w centrum handlowym i komentarz Grega odnośnie szczęścia na miejscu nie był, bo panie pokazały że silne sa
cóż ich występ w IC to wielka porażka, ale to taki szczegół xd Alicia która może troszkę lubiłam po pierwszym odcinku teraz pokazała jaka naprawdę jest, przegrały a ona się śmieje bo jest pewna że nie odpadnie bo ma mocny sojusz, szkoda tylko że nie pomyślała, że inne panie jednak widzą co się dzieje, ale na szczęście dla niej mężczyźni to debile xd i pora do nich przejść xd

ja się pytam jak można wygrać zadanie, mieć przewagę, nie wiem może przeczuwać że jakieś przemieszanie im szykują czy coś i iść dobrowolnie na radę plemienia? i to jeszcze zniewieściały facet rządzi nimi i każdy się go boi... oczywiście jest HII który Colton posiada, ale czy ci mężczyźni nie myślą? Colton jest tak pewny siebie że na pewno nie spodziewałby się że na niego zagłosują... a tak poszli na radę dobrowolnie i mogli taki piękny blindside zrobić xd a zamiast tego poszli za nim i rzeczywiście zrobili to co im kazał, normalnie Russell w wersji gejowskiej, aż gdybym go spotkała to zbierałby zęby z ziemi bo tak mnie strasznie wkurza i irytuje
nie mogę się doczekać kolejnych odcinków Smile

AussieRaf · Wysłany: Czw 16:01, 08 Mar 2012 Temat postu:

Najlepszy odcinek ever...Colton udowodnił, że w wieku 21 lat można być niedojrzałym człowiekiem, który okazał totalny brak szacunku dla Billa i Leifa (nie ich wina, ze tacy sie urodzili...)..Dla mnie panowie to kompletna porażka na chwilę obecną i chciałbym zwrócić na pewne rzeczy...Po pierwsze w przypomnieniu odcinka nr 3 pokazali confe Alicii, której w ogóle nie było ;/ To jest już jakiś znak, że ona dojdzie bardzo wysoko w tej grze...Póki co ciesze się, że nie odpadły panie, bo chciałem, żeby wygrały, ale wyświadczyli panowie moją przysługę...Póki co sezon miał na koncie 4 odcinki, ale na bardzo wysokim poziomie i mam nadzieję, że utrzyma się on aż do końca i wydaje mi się, że producenci programu postanowili przywołać prawdziwy wyraz temu programowi Smile

Co mnie bardzo uszczęśliwiło...Jestem ciekaw przemieszania, bo wydaje mi się, że może ono sporo dać jeżeli chodzi o sojusze oraz strategie na najbliższą grę... Zauważyłem, że sojusz 5 kobiet tak naprawdę NIE ISTNIEJE.. Może to i lepiej, ponieważ one nie uzupełniały się w zupełności...Kompletnie nie pasujące do siebie charaktery i osobowości..Bardzo podoba mi się rola Monici, która niby jest na uboczu i się nie rzuca, ale to jest jedna z silniejszych i mądrzejszych kobiet w tym sezonie, ale strategia u niej...Czy ona ją ma w ogóle ?? Może chce nam udowodnić, że bez niej też można dojść bardzo wysoko w grze i wydaje mi się, że taka jest jej rola. Obstawiam, że dojdzie dalej niż sama Sabrina czy Chelsea, ale kto wie, czas pokaże...Póki co sezon oceniam na 10 Very Happy

korpiklaani · Wysłany: Czw 18:55, 08 Mar 2012 Temat postu:

Ja dopiero ściągam odcinek ale tak czytam wasze komentarze i oczom nie wierze...wygrali i poszli na rade?przecież to najgłupszy ruch ever ahahha banda kretynów Very Happy

Gość · Wysłany: Czw 19:21, 08 Mar 2012 Temat postu: