S32E10 "I'm Not Here to Make Good Friends"

Meciek

PREMIERA w USA: 20 kwietnia
WIDOWNIA: 9.27 miliona, 2.0/7

"Niespodziewany obrót spraw podczas rady plemienia elektryzuje plemię. A także, uczestnicy muszą wybrać pomiędzy jedzeniem, miłością oraz pomocą w grze."

frasiek

Nie ma to jak karma Very Happy

Niech jeszcze odpadnie Jason, a Taj zostanie uznany z hipokrytę i sezon z bardzo słabego stanie się naprawdę dobry. Zwycięstwo Taja lub Jasona nadal rujnuje ten sezon, ale odpadnięcie Scotta to przynajmniej porządne ukaranie czyjejś arogancji budowane przez kilka odcinków.

Wolałbym nie wiedzieć o zainteresowaniu jakim Aubry darzy astrologię, bo bez tego byłaby ona dobrą osobą do kibicowania w tym sezonie, a tak to pozostaje mi tylko bycie hejterem Taja i Jasona.

XanderDE

Tak jak na poprzedniej radzie wygrali przez Super Idola, tak na tej przez niego przegrali Very Happy

Gdyby Tai użył tego super idola na Scotcie to przy ponownym głosowaniu odpadłby Tai jak mniemam?

Julia i Michele właściwie też zostały zblindsajdowane, bo nikt(czyt. Aubry) im nie powiedział, że odpada Scot, więc jeśli Jason wygra dwa immu z rzędu to najpewniej one są do odstrzału.

Calo

Tai postąpił bardzo głupio. Na jego miejscu siedzenie na FTC z Jasonem i Scotem byłoby idealnym rozwiązaniem. Tak to najpewniej kobiety pozbędą się go zaraz po Jasonie. Trochę wyrok śmierci, ale cóż. Do twardych to on nie należy.

Jack

Odcinek bardzo dobry pod względem emocji, niespodziewanej eliminacji i ogólnej dramy. Jednak można mieć sporo wątpliwości czy niektórzy są tam tam 24/dobę czy przychodzą tylko na zadania i na rady plemienia.
Takiego Joe kompletnie nie widać. Na radzie nie było nawet zbliżeń na jego twarz - rozumiem że to tylko +1 głos i nie ma nic ciekawego do zaprezentowania Smile

Tai dzisiaj po raz kolejny mnie zaskoczył. Był taki wrażliwy, uczuciowy, ale jednak chyba zaczął grać mózgiem i sercem. Mówił, że w final 3 miałby szansę na pokonanie Scota i Jasona, ale jednak wybrał stronę dobrej duszy Aubry Very Happy

W dodatku udało mu się wygrać nagrodę. Gdyby teraz Tai mądrze zagrał to droga do F4 stoi przed nim otworem. Patrząc na jego zaangażowanie podczas zadań, zdobytą nagrodę, HII nie dziwię się, że był tak bardzo eksponowany podczas pierwszych odcinków.

Gdyby użyto superidol'a na Scot'cie byłby remis 2-2. Nie głosowałby Tai oraz Aubry, więc pewnie dziewczyny pozbyłyby się Taia. Więc ten jego ruch pewnie po części wynikał z chęci uratowania własnej głowy. W ten oto sposób nie dość, że Tai został w grze to jeszcze z nagrodą.

XanderDE, Zastanawiam się tak jak ty czy Julia i Michele wiedziały o wszystkim i zagłosowały na Taia - w razie czego. Przecież gdyby Scot użył HII to byłby remis 2-2, więc pewnie wiedziały o wszystkim i podział głosów był częścią planu.

Kobra

Seth

Mnie zawsze zastanawia jedno. Jeśli ktoś odpada z Idolem to czemu go nie przekaże? Ok, jeśli o Idolu nikt nie wie i ta osoba powiedzmy nie chce dawać targetu na sojusznika, bo ten ma amulet. Ale czemu taki Scott nie oddał go Jaisonowi?

Piszecie o niespodziewanej eliminacji? Tak narzekacie na edit, a w tym odcinku było ewidentne dla kogoś kto regularnie ogląda Survivor, że to Scott wyleci, już po samych początkowych confach.

Gienek

Kobra

Jack

Stach

Dobry epizod, mimo, że kibicowałem od początku Scotowi to jednak fajnie się to układa i zapowiada się ciekawie dość.

Trochę beka z tego HII co Jason dał Scotowi, to było dziwne i głupie ;p mimo wszystko wolałbym, żeby miał to HII to byłoby ciekawiej Very Happy

No ale ogólnie sezon po połączeniu zaczął być znacznie lepszy, oby tak dalej Wink

frasiek

Umbastyczny

Recenzja jeszcze się pojawi, ale rzeczywiście Scott i Jason mnie rozwalili. Mogli szybciej ogarnąć, że przy wyniku rady 4:2:2 to Tai nikogo nie uratuje, bo:
1) głosował przeciwko nim
2) wtedy on i Aubry biorą udział w dogrywce i laski wywalają jego

Także panowie mięśniaki nie popisali się intelektem Razz

.

frasiek

Tak na 95% jestem przekonany, że w rzeczywistości trwało to krócej niż to pokazali w odcinku.

Jack