|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Roxy
sole survivor
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 2313
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:15, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
nie powiedziałabym że susie była w centrum uwagi, była takim 'bezpiecznym graczem' zero sprawności fizycznej, wiec ja trzymali, bo nie wygrywała, no choć był wyjątek na wygraną nie miała szansy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:27, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Przegrała tylko 4:3, więc jakieś szanse na zwycięstwo miała A ja właśnie za to lubię "Survivor", za to, że gra nie jest do końca przewidywalna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 7:54, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Wygrana Susie byłaby pomyłką, a było naprawdę blisko [ze względu na jurorów z pierwotnego Fang] Wynik 4:3. O wygranej Boba zadecywował Randi, który podczas głosowania na FTC jasno powiedział co myśli o finalistach.
Susie nie miała strategii. Vee przynajmniej czasami działała strategicznie. [np. Zerwanie sojuszu z Kathy, z którą nigdy by nie wygrała, głosowanie przecikwo Robowi, z grupą, która ma w danej chwili większość]
Co prawda to włąśnie głos Susie przy eliminacji Marcusa zmienił grę, ale ona sama bez Kena, nigdy by na to nie wpadła.
Na plus można zaliczyć to, że dwa razy wygrała immunitet, więc w tym względzie była lepsza od Sugar czy Mattiego, ale trudno też mówić o jej sile fizycznej, raczej o farcie.
Obrona "głosujcie na mnie bo zaskoczyłam samą siebie i nie wierzyłam, że mogę tego dokonać" jest marną strategią, jeśli jest jedynym argumentem zawodnika, który stara sie przekonać do siebie jury.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:06, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Tak, Susie w finale się nie popisała. W ogóle finałowa trójka to mała pomyłka. Sugar nie powinna zajść, aż tak daleko. Przy życiu trzymali ją tylko Ken, Matty i Crystal.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:23, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Zacząłem ten sezon i mam bardzo mieszane uczucia. Na początku jak było przedstawienie się itp. pomyślałem, że całkiem fajna ekipa. Aż do momentu wyboru drużyn. Wtedy pomyślałem sobie, że wybrano ładne twarzyczki i ciałka, nie koniecznie mądre. Mam nadzieję, że się mylę i że to nie będzie sezon pełen Chet'ów, Jason'ów i im podobnych pod względem strategii. Lokalizacja bardzo fajna i dosyć ciekawa. Drużyna Fang zapowiada się na najgorszą i najsłabszą drużynę w historii. Ich kolejne wybory do drużyny były po prostu śmieszne. Oczywiście w konkurencjach byli do niczego i czekała ich pierwsza rada. I pozbyli się Michelle - jednej z najsilniejszych zawodniczek. O ile jestem zrozumieć stare babcie, że się chciały jej pozbyć, to nie mogę zrozumieć ludzi takich jak GC, Dan czy Matty, którzy się ich nie pozbyli wraz z Michelle i Ken'em. Bez sensu. Ta drużyna to jakaś porażka. Michelle mogła by wrócić, gdyby było second chance, ale u mnie raczej byłaby na liście rezerwowych. Gdyby dobrze grała, to nie dopuściłaby do swojej eliminacji w tak słabej drużynie. Mam nadzieję, że będzie ciekawiej i będą podejmowane lepsze decyzje. Jeśli chodzi o zawodników, jest parę ciekawych postaci, które po 1 odcinku zapadły mi w pamięć:
Charlie - wydaje mi się, że producenci chcieli kopię Todd'a z Chin. Jak to każda kopia, idealna nie jest. Charlie jest kopią bardzo napaloną na innych uczestników (zwłaszcza jednego).
Corinne - zapowiedziała, że chce być wredną suką. Trzymam ją za słowo
Randy - taki śmieszny stary dziadek, który nie wie chyba za dużo. I ten jego wypadek i tryskająca z głowy krew.
Crystal - mistrzyni olimpijska nie dająca rady w konkurencjach, hmmm...
Ken - wydaje się być fajny, mistrz gier i taki trochę nieśmiały
Gillian - fajna babcia, ale powinna była odpaść. Denerwuje mnie, że ona została kosztem Michelle.
Co będzie dalej, zobaczymy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vogue.
5 jury member
Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 17:12, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Gabon ma bardzo słaby początek i rozkręca się dopiero w połowie sezonie, ale moim zdaniem lukaszk warto przebrnąć przez słabiutkie rozpoczęcie, bo później jest coraz lepiej i w efekcie według mnie jest to jedna z najlepszych edycji .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:04, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ja również uważam Gabon za jedną z lepszych edycji. Początek jest naprawdę słaby, ale będzie już tylko lepiej . Również żałowałem eliminacji Michelle. W plemieniu Fang będzie się jeszcze wiele działo...
A wracając do Crystal. Jej "niemoc" też mnie zdziwiła, jednak bardzo ją polubiłem jako gracza. Nie toleruję jednak jej "wybryku" z dopingiem. Amerykanie i Amerykanki mają pecha w sztafetach. Są bardzo szybcy, ale zawsze gubią pałeczkę (albo przekraczają linię przy zmianie zawodnika) lub ktoś ze sztafety zostaje przyłapany na dopingu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jack dnia Czw 19:08, 05 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
sole survivor
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 2313
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:04, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
lukaszk oglądaj dalej bo warto
sezon na prawdę robi się ciekawszy od połowy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:37, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jestem po kolejnym odcinku. Był o wiele lepszy od premierowego. W Kota pojawił się pierwszy sojusz pomiędzy Charlie'm, Marcus'em, Corinne i Jacquie. Ciekawe, czy przetrwają. I Charlie coraz bardziej jest napalony na Marcus'a, haha ciekawe, czy Marcus ulegnie Fang po raz kolejny przegrało. Gillian w tej konkurencji była tragiczna. Nie dość, że nie pomagała, to jeszcze przeszkadzała. Dan został wysłany na Exile Island, które hahaha wcale nie jest wyspą, więc powinni zmienić nazwę. I wybór między jabłkiem a kluczem - trochę to żałosne. Jabłkiem i tak zbytnio się człowiek nie nasyci, a HII może zmienić cały przebieg gry. Wybór wydaje się więc oczywisty. GC zrezygnował z bycia liderem, co było strasznie głupie. Zresztą wszelkie jego wywody na temat wyeliminownaia Dan'a, bo może mieć on HII - żal. GC z pewnością nie jest mózgiem tej edycji. Jak wogóle ktokolwiek mógł brać pod uwagę eliminację Dan'a mając tak słabą drużynę? Polubiłem Crystal i Randy'ego. Crystal wydaje się być bardzo miła, ale też rozważała pozbycie się Dan'a, więc nie wiem, co z jej strategicznymi zdolnościami. Natomiast Randy jest taki śmieszny. On ma ciągle taki śmieszny wyraz twarzy, każda jego mina mnie rozwala. I chyba on jako jedyny ma jakąkolwiek strategię z całej drużyny. Całe szczęście odpadła Gillian i nie będzie mnie już drażnić.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ciriefan dnia Pią 15:40, 06 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:20, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Kota pojawił się pierwszy sojusz pomiędzy Charlie'm, Marcus'em, Corinne i Jacquie. Ciekawe, czy przetrwają. |
Dowiesz się już za kilka odcinków
Cytat: | Dan został wysłany na Exile Island, które hahaha wcale nie jest wyspą, więc powinni zmienić nazwę. I wybór między jabłkiem a kluczem - trochę to żałosne. |
Powiem Ci, że potem będzie taka sytuacja, że lepiej jest zjeść te jabłka niż "męczyć się" w plemieniu.
Cytat: | GC zrezygnował z bycia liderem, co było strasznie głupie. Zresztą wszelkie jego wywody na temat wyeliminownaia Dan'a, bo może mieć on HII - żal. GC z pewnością nie jest mózgiem tej edycji. |
Masz rację - GC nie jest mózgiem tej edycji. To co "nawyprawiał" w tym odcinku, to jeszcze nie koniec...
Cytat: | Natomiast Randy jest taki śmieszny. On ma ciągle taki śmieszny wyraz twarzy, każda jego mina mnie rozwala. |
Może jest i śmieszny, ale też fałszywy i naiwny. Z jednej strony go nienawidzę, a z drugiej strony jest najśmieszniejszą osobą tego sezonu. Czasem śmiałem się z niego, bo było mi go po prostu żal
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vogue.
5 jury member
Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 17:55, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
survivorfan napisał: | Cytat: | Natomiast Randy jest taki śmieszny. On ma ciągle taki śmieszny wyraz twarzy, każda jego mina mnie rozwala. |
Może jest i śmieszny, ale też fałszywy i naiwny. Z jednej strony go nienawidzę, a z drugiej strony jest najśmieszniejszą osobą tego sezonu. Czasem śmiałem się z niego, bo było mi go po prostu żal |
a ja Randy'ego uwielbiałam, to jeden z nielicznych TAKICH czarnych charakterów (czyli nic nie wnoszących do gry), którego po prostu bardzo polubiłam. generalnie kocham czarne charaktery, ale bardziej w wykonaniu choćby Richarda czyli dobrych strategów, a nie nic nie robiących, zakochanych w sobie bufonach jak Randy czy Coach. ale Randy to wjątek ;D.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 17:58, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Też żałowałam odpadnięcia Michelle. Mogła być dobrą zawodniczką, ale zachowywała się jakby jej wcale nie zależało, aby zostać w grze, chociaż miała do niej świetne predyspozycje.
Charlie jest jedną z najbardziej sympatycznych osób z Survivor, a jego relacja z Marcusem jest urocza.
Pomysł na Exile Island w tej edycji wprowadzi do gry coś nowego i zdecydowanie zmieni oblicze "zesłania". Niedługo będziesz już wiedział o co mi chodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 7:57, 07 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Allie napisał: | na Exile Island w tej edycji wprowadzi do gry coś nowego i zdecydowanie zmieni oblicze "zesłania". Niedługo będziesz już wiedział o co mi chodzi. |
Na Exile będzie toczył się jeden z głównych wątków tej edycji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
sole survivor
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 2313
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:28, 07 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
o tak nawet kto wie czy nie główny wątek edycji
nie no żartuję sobie, ale dość ciekawy wątek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:21, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jestem po kolejnych dwóch odcinkach. Robi się ciekawiej i zawodnicy w końcu pokazują, że używają mózgów. Najpierw GC po raz kolejny pokazuje brak mózgu, a mianowicie chodzi o sprawę ryżu, którego brakuje w Fang. GC nadal chce się najadać i nie myśli o tym, że za parę dni ryż się skończy. Co za idiota. Randy to najmądrzejszy zawodnik w ich drużynie i bardzo go lubię. On ma rację - to jest "survivor" i nie mogą się opychać. Ale oczywiście nikt go nie słucha. I jak na razie kompletnie nie widzę w nim Villain. Niespodziewanie jednak Fang wygrywają konkurencję. Sugar wysłana na Exile. Po wielu trudach udało jej się znaleźć HII. Zaimponowała mi i polubiłem ją. Aczkolwiek nadal nie widzę w niej Heroe. I dziwne, że Dan szukał w jeziorze wcześniej, prawnik chyba kompletnie nie zrozumiał wskazówki, co niezbyt dobrze o nim świadczy. Potem Sugar bardzo mnie rozbawiła. Jej mina po powrocie na konkurencję i patrzenie z wyrzutem na Jeff'a i jego: "Don't blame me! I didn't sent you" haha myślałem, że padnę. Fang niespodziewanie wygrywa immunitet. I tu kolejna świetna mina Sugar. Jej twarz w momencie, gdy Ken ułożył puzzle przed Bob'em - haha, nie mogłem przestać się śmiać. Jeśli nie pamiętacie tej miny, odświeżcie sobie tą sytuację hahaha No i mamy pierwszą radę plemienia Kota. Odpada Paloma, co sądze iż było dobrą decyzją. Czy wziąłbym Palomę do Second Chance? Rozważyłbym to, ale raczej byłaby gdzieś pod koniec mojej listy rezerwowych. W kolejnym odcinku mamy wymieszanie drużyn. Sugar znowu ląduje na Exile i tym razem wybór oczywiście to komfort. Fang to nadal kiepska drużyna. Przegrali w porażający sposób. Z przeciwników Marcus pokazał się świetnie - po prostu dominował w tym zadaniu. Bardzo dobrze pokazał się też Randy. I Charlie jest zachwycony, że jest cały czas z Marcus'em W Fang wojna pomiędzy Kelly a Jacquie i o to, która z nich odpadnie. Kelly była tragiczna, ale moim zdaniem podjęli lepszą decyzją strategiczną, bo Kelly była poza wszelkimi sojuszami. Co do Jacquie. Nawet ją polubiłem. I myśląc o second chance, hmmm. Raczej też daleko na liście rezerwowych. Tylko która byłaby wyżej: Jacquie czy Paloma? Paloma rozegrała lepiej strategicznie swój ratunek i tłumaczyła logicznie, czemu powinna zostać. Natomiast Jacquie błagała o ratunek, czego nie lubię i zazwyczaj to nie skutkuje - tym razem było podobnie. Jednak Jacquie wydaje się być silniejszą zawodniczką i w all-starze sądzę, że miałaby większe szanse zajść dalej niż Paloma, więc byłaby jednak ponad Palomą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|