|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:03, 13 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Sugar była takim słodziakiem tej edycji, jednak umiała pokazać pazur. Corinne za to była szczera aż do bólu. Mówiła wprost co myśli. Budziła skrajne emocje. (Chyba wszyscy widzieli co się działo na Reunion Show ) Dwie zupełnie inne osobowości. Ja również cenię Corinne za szczerość itd. Nie zmienia to jednak faktu, że jej nie lubię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 21:39, 13 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
elvis329 napisał: | Mi akurat nie przeszkadzało to,że Sugar prawie w każdym odcinku się rozpłakiwała po prostu wrażliwa dziewczyna.Nie wiem jak można lubić Corinne bardziej od Sugar,która była najsłodszą dziewczyną w historii tego programu |
Nie wszyscy lubią nadwrażliwe osoby. Dla mnie zdecydowanie nie była najsłodszą dziewczyną w historii Survivor. Było dużo innych, którym przyznałabym ten tytuł.
Wracając do osoby Sugar. Mam dużu respektu dla gry, jaką prowadziła Z jednaj strony grała dla siebie, ale miała również ogromny wpływ na wszystkie najważniejsze decyzję, podejmowane w tym sezonie. Sugar to jedna z najbarwniejszych postaci w historii programu, bo nikt przed nią, ani po niej nie prowadził takiej gry.
Survivorfan ma zdecydowanie rację co do różnorodności osobowości Sugar. Myślę, że jako widzowie, którzy oglądają tylko niewielką część tego co naprawdę działo się w Gabonie nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na pytanie która Sugar jest prawdziwa. Moim zdaniem to po prostu młoda kobieta, o trochę niestabilnej naturze emocjonalnej, która część swoich decyzji podejmowała pod wpływem silnych emocji, a momentami potrafiła odłożyć je na bok i wtedy faktycznie grała.
Choć uważam, że z finałowej trójki to Sugar prowadziła najciekawszą grę i przed radę byłabym w stanie oddać na nią swój głos, straciłaby go podczas rady. Na FTC Zachowywała się w sposób co najmniej dziwny, a jej odpowiedzi na pytania były chyba najgorszym występem w historii Survivor.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 7:58, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z ostatnimi zdaniami Allie. Sugar na FTC zachowywała się bardzo dziwnie. Pewnie wtedy znów emocje brały górę. Szkoda, że w taki sposób Jessica zminimalizowała do zera szansę na wygraną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 8:12, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Dokładnie Nie mówię już o brzydkim palcu, który pokazała Corinne. Mogła tak zareagować, kiedy Corinne wypuściła całą frustrację jaką zgromadziła do tej pory w czasie rozmów z Sugar. Jednak powiedzenie Randy'emu, że zawsze był palantem i zawsze będzie? Charliemu mówi, że nie musi na nią głosować, ale byłoby miło jakby zagłosował. Zastanawiałem się, czy ona zdaje sobie sprawę na czym polegają odpowiedzi na te pytania. No, ale cóż.
Markus próbował ją uratować, ale ona znów się prawie rozryczała, więc mało co wyszło z tego. Jestem ciekaw czy w HvV zachowywała się tak samo?
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:00, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Sugar nie jest najsłodsza. Ona jest przesłodzona. A jak ktoś zachowuje się jak 5letnie dziecko w wieku 20paru lat, to wcale takie słodkie nie jest, wręcz trochę odrzucające. Moim zdaniem najsłodszą zawodniczką w historii jest Elisabeth z Australii, a zaraz za nią Colleen z Borneo. Innych prawdziwych przyjemnie słodkich dziewczyn nie pamiętam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 9:51, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
lukaszk napisał: | Sugar nie jest najsłodsza. Ona jest przesłodzona. A jak ktoś zachowuje się jak 5letnie dziecko w wieku 20paru lat, to wcale takie słodkie nie jest, wręcz trochę odrzucające. Moim zdaniem najsłodszą zawodniczką w historii jest Elisabeth z Australii, a zaraz za nią Colleen z Borneo. Innych prawdziwych przyjemnie słodkich dziewczyn nie pamiętam |
Sugar w Gabonie miała 29 lat, więc nie była już znowu taka młoda i naiwna. W historii programu było dużo więcej młodszych zawodniczek, która zachowywały się dojrzalej.
Moim słodziakiem z Australii jest Amber. Elizabeth zajęłaby u mnie dopiero drugie miejsce. Colleen to też niewątpliwie prawdziwy słodziak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:20, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Amber? Ja jej wogóle nie pamiętam z Australii. Zawsze myślałem o niej jako przyjaciółka Jerri bądź dziewczyna Rob'a. Sama jak dla mnie niczym się nie wyróżniała. Ogólnie lubię ją i nic do niej nie mam. Była miła i sympatyczna, ale nie cukierkowa, dlatego ja do słodziaków bym jej nie zaliczył. Sugar też bym nie zaliczył, bo z kżdym odcinkiem lubię ją coraz mniej.
No właśnie, jestem po kolejnym odcinku i to chyba jeden z moich ulubionych. Haha uśmiałem się co nie miara. Randy zachowuje się coraz gorzej. Cała ta akcja z ciasteczkami - nie mam zielonego pojęcia, o co chodziło Sugar i czemu nie wzięła tego ciasteczka od Randy'ego. To było strasznie dziecinne. Randy i Corinne próbują spiskować, ale nie za bardzo im się udaje. Bob po raz kolejny na Exile. Nie wiem czemu powiedział Sugar o swoim fałszywym immunitecie. Cóż, może to jego sposób na wkręcenie się do sojuszu przeciwników - o wiele lepsza strategia, niż zniechęcanie do siebie wszystkich tak jak Randy. I zgodził się na wkręcenie Randy'ego. Zobaczymy, czy mu to się opłaci. Randy połknął haczyk i zagrał fałszywym immunitetem. Haha mowa Crystal podczas głosu na niego i reakcja reszty. Potem śmiech Sugar i reszty gdy Randy zagrał fałszywką. To jedna z najlepszych rad w historii. Ubawiłem się po pachy. Jestem trochę zaskoczony, że Randy odpadł, bo czytałem gdzieś wcześniej, że dotrze do konkurencji z ukochanymi osobami i nikt od niego nie przybędzie, a coś takiego się nie wydarzyło. Randy to ewidentny villain. Na początku był zabawny, ale potem pokazał, jaki jest naprawdę. Aczkolwiek uważam, że są inni zawodnicy, którzy bardziej zasługiwali na powrót niż on: Rob Cesternino, Chris z Vanuatu czy Dreamz z Fiji. Ale Randy byłby na pewno w pierwszej 10 Villainów, więc jak dla mnie ok
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ciriefan dnia Sob 12:21, 14 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:44, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ta akcja z HII była genialna. A Sugar jak się śmiała... I mina Randy'ego, gdy Jeff wrzuca "immunitet" do ogniska. Jedna z niezapomnianych rad plemienia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 19:22, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Tak, ta rada była rozbrajająca. Szczególnie mina Crystal, która chyba nie wiedziała, czy roześmiać się otwarcie czy zatrzymać śmiech dla siebie
Corinne też miała ciekawą. Myślała sobie,'' a mamy was, teraz ktoś z was odpadnie'', a tu kuku. Immunitet do ognia. Biedny Jeff musiał go potem wyjmować
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:28, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
"Immunitet" jednak był wytrzymały. Brawa dla Boba. Jeff wyciągnął go dopiero po radzie, a zachował się prawie w całości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:09, 15 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
W kolejnym odcinku była wizywa ukochanych, więc pół odcinka było poświęcone na ochy, achy, płacze i wzruszenia. Matty oświadczył się dziewczynie. Mógł poczekać na powrót i kupić pierścionek moim zdaniem. Ale widać, że naprawdę ją bardzo kocha. Siostra Sugar przywiozła prochy ich ojca - pomyślałem sobie "że co?!". On chyba umarł rok wcześniej czy jakoś tak, a ona je przywiozła, jakby to się stało tuż przed programem. Nie podobało mi się za bardzo. Bob stworzył kolejny fałszywy immunitet. I starałem się nie wierzyć w plotki o ingerencji producentów w grę, ale... skąd Bob miał tyle materiałów na stworzenie dwóch tak wiarygodnych immunitetów? Zwłaszcza tego drugiego pełnego kolorowych materiałów. Przecież zawodnicy nie powinni mieć ze sobą nic oprócz niezbędnych rzeczy... W każdym bądź razie jego plan był genialny i miałem nadzieję, że się uda, bo lubię Corinne, mimo że jest wredną bitch. Ken okazał się równie dobrym graczem i wziął pod uwagę, że immunitet był fałszywy - dlatego Crystal zagłosowała na Corinne. Plan się więc niestety nie powiódł. Coś czuję, że Ken może mieć teraz kłopoty przez swój głos na Matty'ego. Uważam, że jedynie Bob i Ken zasługują na wygraną w tej edycji. Bob chyba bardziej, bo nie jest tak arogancki jak Ken. Corinne niestety odpadła. Dostała propozycja bycia villain w sezonie 20, ale odmówiła. A szkoda, bo była większym ciemnym charakterem niż Danielle, którą zastąpiono Corinne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
colby
sole survivor
Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 1318
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:39, 15 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jak obejrzysz reunion, tam dostaniesz odpowiedź nt tego skąd Bob miał to co miał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:23, 15 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
colby napisał: | Jak obejrzysz reunion, tam dostaniesz odpowiedź nt tego skąd Bob miał to co miał |
Dokładnie. Nie wiedziałem, że zaproponowali Corinne ponowny udział. Ona naprawdę była villain. Szkoda, że odmówiła, bo choć jej nie lubiłem fajnie byłoby ją zobaczyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 18:41, 15 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Gdzieś czytałam, że Corinne odrzuciła tą propozycję, ponieważ jakiś czas wcześniej dostała bardzo dobrą pracę, z której nie chciała rezygnować, a nie było opcji, aby wystąpiła w Survivor i zachowała tą pracę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 19:09, 15 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Szkoda, Corinne pewnie namieszała by w tej grze Byłaby doskonałym Villains, na pewno lepszym niż Courtney. Swoją drogą nie mam pojęcia dlaczego ona jest w Villains?
Co do Bob'a to po prostu taka złota rączka Robi coś z niczego
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|