Survivor: Micronesia - Fans vs Favorites (sezon 16)

ciriefan

Po kolejnym odcinku coraz bardziej nie lubię Ozzy'ego i James'a. Eliza się rozchorowała i to, jak oni się wobec niej zachowywali i co o niej mówili w jej obecności, świadczy o nich. Żal mi jej było, nie dziwię się, że było jej przykro. Za to z dobrej strony w tej edycji pokazuje się Ami - jest bardzo miła. Ozzy trafił na Exile i niestety znalazł immunitet. Umieścił też fałszywkę (ciekawe, czy ktoś się na to nabierze). Kathy pokazała swoją kompletną bezmyślność na Exile. Nawet jej się nie chciało szukać. "Ozzy, łapiesz coś do jedzenia?" - haha, on robił fałszywkę immunitetu, a ona nic nie wyczuła. Faworyci na szczęście wygrali immunitet. Jeśli chodzi o fanów, mam już swoją faworytkę - Tracy. Jest świetnym zawodnikiem. Ogólnie uważam, że Chet i Kathy powinni odpaść. Jednak Tracy była z nimi w sojuszu i w świetny sposób i używając wyjątkowo dobrych argumentów przeciągnęła Joel'a (który jest strasznie głupi) na jej stronę. Wiedziała co i w jaki sposób powiedzieć, żeby go przekonać (podczas gdy Chet leżał obok i nic nie robił, żeby siebie ratować - żal). Gratulacje dla niej i życzę jej powodzenia Smile

colby

James jest naprawdę bardzo aroganckim człowiekiem

Gość

Tracy to świetny gracz, tyko sojuszników wybrała sobie tragicznych. Ozzy w Mikronezji robił trochę za bardzo za gwiazdę programu. Jamesa w Mikronezji jeszcze dało się momentami lubić, lub chociaż tolerować. Eliza tak jak w Vanuatu jest niedoceniana. Sad

Ja ją bardzo lubię.

ciriefan

Kolejny odcinek za mna. No to robi się ciekawie. Ozzy nie wiadomo po co wygadał się swoim sojusznikom o znalezionym immunitetecie - czy oni naprawdę nie umieją trzymać języka za zębami? To na pewno z niego zrobi cel tak samo jak to było z James'em w Chinach. Nastąpił twist i to pomieszało wielu osobom plany. Szkoda, że Ozzy wylądował z powrotem Malakal, bo ukrył tam immunitet. Chciałbym zobaczyć jego minę, gdy skończył w innym obozie Wink

Eliza rzeczywiście jest bardzo niedoceniana. Ozzy, Parv, Amanda i James zarzucają jej bycie kiepską fizycznie. Tymczasem w konkurencji z łapaniem flag była o wiele lepsza od Parvati, z którą była w parze. Wręcz to Eliza ciągnęła Parvati za sobą. Ta konkurencja była strasznie głupia - tyle konktuzji w niej było. Całkowicie straciłem szacunek do Joel'a, który ciągnął Chet'a jak worek kartofil i biedny Chet walnął całym sobą w drzewo. Faworyci załamani sytucją w Arai - zalała ich woda. Kontuzja Jonathan'a okazała się poważna i musieli mu zszywać ranę. Airai udało się jednak wygrać immunitet. Chet po raz kolejny był na zagrożonej pozycji. Miałem nadzieję, że w końcu odpadnie. Jednak w końcu ucieszyłem się, że to nie on, bo kibicuję Cirie, a ona byłaby kolejna do odpadki. I to właśnie jest niesamowite - Cirie i jej gra. Czytałem wywiad z Joel'em i znowu nie pokazali paru rzeczy w programie. Otóż Amanda i Ozzy przyszli do niego i chcieli się jej pozbyć, bo miała władzę w swoich rękach. Prosili go, aby nie mówił nic o tym Ami. Potem Ami do niego przyszła i też chciała się pozbyć Cirie i to z tych samych powodów i też poprosiła go, aby nic nie mówił Ozzy'emu i Amandzie. On jednak się na to nie zgodził, bo wogóle nie podejrzewał jej o jakąkolwiek strategię. Wręcz śmieszyła go ta propozycja. I to jest zaskakujące i pokazuje, jakim Cirie jest graczem. Tak jak Todd w poprzedniej edycji, ona steruje wydarzeniami w tej. I to jest niesamowite - uchodzi za jedną z najsłabszych zawodniczek (ja jej tak nie widzę, w tej kontuzyjnej konkurencji była całkiem silna i zaimponowała mi, jak przeskoczyła nad jedną bardzo wysoką belką), a jednocześnie wszyscy boją się jej jako stratega, a mimo tego udaje się jej ich przekonać, aby zagłosowali tak jak ona chce. Troszeczkę tego nie rozumiem, bo gdybym wiedział, że ktoś mi zagraża, zrobiłbym wszystko, aby się tej osoby pozbyć. Nie wiem, jak jej się udaje tak wszystkich przekonać. Kocham ją Smile

I teraz już wiem, czemu Jeff wskazał ją w 5 najlepszych strategów ever - całkowicie zasłużone, a to dopiero 5 odcinek. Związała się z Tracy i myślę, że razem mają szansę wiele zdziałać. Ja najpierw pozbyłbym się teraz jednak Chet'a, a potem namówił Ami na rozdzielenie Amandy i Ozzy'ego. Co do Joel'a - nie lubię go. Ogólnie nie wiem, skąd oni wzięli tych fanów. O ile się nie mylę, fani powinni wiedzieć, jak się gra w tą grę. Jedynie Tracy jedynie pokazała, że wie jak grać. Reszta jest nijaka. Joel był strasznie głupi, że tak dał się wcześniej zmanipulować Tracy. Szybko za to zapłacił. I to jak potraktował Chet'a podczas konkurencji sprawiło, że go znienawidziłem (nie to, że lubię Chet'a, ale nikt sobie nie zasłużył na takie coś). Mam nadzieję, że następny odpadnie Chet. Było wielu zawodników, których nie lubiłem i którzy byli głupi, ale on... jest straszny, żałosny, najgorszy gracz ever. I on jest takim wielkim fanem? Po co on się wogóle zgłosił? Ech, porażka :/

colby

Jak mogło ci sie nie podobać to jak Joel ciągnął Cheta za sobą, dla mnie jest to jeden z najśmiesznieszych momentów ze wszystkich edycji Very Happy

A co do fanów, prócz Tracy, Natalie jest godna uwagi Razz

ciriefan

To śmieszne było, ale... żal mi go strasznie było. Zwłaszcza jak wleciał na to drzewo. To musiało boleć Razz

colby

Mi go w ogóle szkoda nie było, pokazał się w Survivorze jak taka ciota, przekonasz się ewidentnie niebawem ;P

ciriefan

Hehe chyba już się przekonałem do tej pory Wink

Ale to też człowiek przecież jest...

Przypomniało mi się, że zapomniałem napisać o 3 rzeczach, o których chciałem a propos tego odcinka.

Jason nie pamiętał nawet imienia Parvati Wink

haha, myślałem, że padnę. To świadczy o tym, że Parvati "naprawdę" musiała być faworytką wszystkich i ciekawą osobowością, skoro nawet najwięksi fani nie pamiętają jej imienia Wink

Cały czas zastanawiam się, co w Amandzie jest heroicznego. I błagam, nie mówcie mi, że wybrali ją na Heroe, bo złapała rekina, bo się załamię. Mam nadzieję, że to nie to i że pokaże coś bardziej heroicznego. Poza tym ten rekin chyba już nie żył, a ona go tylko znalazła... A Ozzy oczywiście zachwycony, jaka ona to wspaniała...

Amanda popełniła ogromną głupotę. Gdy na TC Jeff spytał o HII, ona od razu spojrzała na Ozzy'ego (nie wiadomo po co). Wydaje mi się, że Ami wyłapała to spojrzenie i się domyśliła, że coś jest na rzeczy. Okaże się w następnym odcinku Wink

colby

Jest człowiekiem, ale jego zachowanie największą ostoję spokoju wyprowadziło by z równowagi, zobaczysz z resztą niebawem Very Happy

Mi się wydaje, że producenci chcieli po prostu ją mieć w sezonie, a że jego formuła była taka jaka była to musieli ją gdzieś umieścić -.-

ciriefan

Yeah, Chet w końcu odpadł! Smile

Ogólnie ten odcinek był bardzo zabawny. Najbardziej rozwalił mnie Jason, który trafił na Exile i nabrał się na sfałszowany immunitet. Hahaha, Ozzy się do tego nie przyłożył, jak ktoś wogóle mógł pomyśleć, że jest prawdziwy Wink

Natomiast dobrym ruchem było wskazanie, że Ozzy go ma, może to sprawi mu trochę kłopotów Wink

Jonathan musiał zostać ewakuowany. Zawsze mnie wkurza, jak ktoś odpada ze względów zdrowotnych - zazwyczają są to ci ciekawsi zawodnicy. Tak też było w tym przypadku. Jonathan mógł sporo namieszać. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś dadzą mu szansę. Parvati zaczęła flirt z mieszkańcami Mikronezji, którzy przybyli na wyspę. Jak jeden powiedział, że ma żonę, to ona: "don't worry, we still can hung out". W komentarzach została określana głównie jako "slut" i trochę w tym racji jest. Nie podoba mi się jej gra jak na razie ani jej osobowość. Malakal przegrali wszystkie konkurencje i czekała ich Tribal Council. Ami pokazała się od dobrej strony - bardzo chciała pozbyć się Cirie, która kontroluje na ten moment tą grę. Postanowiła zdradzić Faworytów. Przeraziło mnie to, jednak potem zmienili cel na Ozzy'ego, co mnie z kolei ucieszyło Wink

Niestety nasz wspaniały Chet postanowił zrezygnować z gry. No i dobrze, nie dało się na niego patrzyć. Bardzo mnie rozbawił, gdy powiedział, że jest dumny ze swojej gry. Hmm... w konkurencjach był najbardziej żałosnym członkiem w historii, w obozie tylko leżał, kompromitował się w każdej konkurencji, nie podjął żadnych ruchów strategicznych, nie potrafił sam obronic własnego tyłka tylko za niego robiła to Tracy i nie pomógł swojemu sojuszowi, gdy tego potrzebowali. Tak, naprawdę masz być z czego dumny Chet!

colby

W tym odcinku pokazał jak bardzo jest żałosny, już w całości mi to udowodnił. Gdyby użył swojego móżdżku a nie leżał użalając się nad sobą, caaaaaaała gra potoczyła by się inaczej.

Gość

Chet był kompletnie bezużytecznym uczestnikiem tej edycji. Zawsze zastanawiał mnie dobór fanów do tej edycji. Naprawdę producenci mogli się bardziej postarać.

ciriefan

To zaczyna mnie wkurzać - to już 4 odcinek na 7 (a więc większość), w którym ktoś ma kontuzję albo rezygnuje. Najpierw Jon, potem Jonathan, Chet i w końcu Kathy. Ok, Jonathan'a nie winię. Ale resztę już tak. Z drugiej strony to i dobrze, bo Kathy nie wnosiła zbyt wiele strategii do tego programu. Załamała się, bo padało i postanowiła odejść. Szkoda, no cóż. Malakal w końcu wygrali konkurencję. Śmieszne dla mnie było to, że Ozzy kazał Tracy iść na Exile. W wywiadzie Tracy powiedziała, że wszyscy się go słuchali i że ma on ogromną kontrolę i ona nie miała zamiaru się sprzeciwiać. Przez cały program nie wzięła udziału w żadnej nagrodzie, a gdy w końcu coś wygrali, poszła na Exile. Co gorsza, w tym dniu Tracy miała 10 rocznicę ślubu i wszyscy o tym wiedzieli, ale TV tego nie pokazała. A przecież tą nagrodą było spa - nagroda kobieca. Ozzy całkowicie pokazał brak klasy. Szkoda mi jej :/ Cirie znowu mnie zabiła swoimi świetnymi komentarzami. Najpierw mówiła o Eric'u, który uwielbia Ozzy'ego, a potem o 2 nagich paniach pod prysznicem wraz z Ozzy'm. Ozzy jest strasznie wkurzający swoją drogą, nie znoszę go i nie chcę go już więcej oglądać. Jest strasznie arogancki i nawet Amanda to zauważyła (dzięki Cirie, która znowu odwala świetną robotę przekonując innych do swoich racji). Jednak w prywatnej rozmowie Amanda powiedziała, że nie chce go zdradzać, bo po to może przeszkodzić w ich związku... żal. Niestety przegrali znowu immunitet (swoją drogą, Eliza jest po prostu genialna w puzzlach!) Ami wpadła na genialny pomysł zblindsingowania Ozzy'ego. Bardzo mnie to ucieszyło. Nie mam pojęcia, czemu nie wprowadzili go w życie. Chyba w końcu Cirie i Amanda postanowiły nie głosować na Erik'a, tylko na Tracy i Ami nie chciała ryzykować remisu. Niestety Tracy odpadła. To jak na razie jedyna reprezentantka fanów, która grała na poziomie. Mówicie też o Natalie, ale jak na razie jest ona kompletnie niewidoczna, z niczego jej nie pamiętam. Jeśli byłaby edycja drugich szans, to Tracy na nią zasługuje. Gdyby to był normalny sezon, a nie All-star, sądzę, że zaszłaby bardzo daleko.

colby

Natalie w pierwszej części sezonu byłą niewidoczna, z resztą, ten sezon w początkowej fazie nieco przynudzał, ale spokojnie... Razz

ciriefan

Kolejny odcinek za mną. Był on trochę nudny. Parvati zaczęła kombinować. Cóż, postanowiła dołączyć do swojego sojuszu Alexis i Natalie, co pokazuje, iż mówiła prawdę Cirie, że nie chce dojść do końca z Ozzy'm i James'em. Jednak w sojuszu ma być jeszcze Amanda, a nie Cirie. Ciekawe, co z tego wyjdzie. Może Eliza przekona fanów, co się szykuje. Malakal po raz kolejny przegrali. Eric zagrał tak, jak ja bym zagrał. Na jego miejscu też bym wygadał wszystkim o knuciu Ami. Chociaż lubiłem ją w tym sezonie, sama jest sobie winna. Mogła nie kombinować z fanami. Strasznie mnie śmieszyło to, jak dziękowała Eric'owi, bo to wszystko tylko ją zbliżyło z drużyną. Jej mowa i płacz na radzie plemienia to dla mnie hipokryzja, bo faktem jest, że chciała się pozbyć Ozzy'ego. Aczkolwiek wolałbym, aby odpadł Eric. Amanda i szczególnie Cirie chciały ją oszczędzić, ale oczywiście urażona duma wspaniałego i cudownego Ozzy'ego musiały wygrać. Ami niestety odpadła. Z chęcią bym ją jeszcze zobaczył w jakimś All-starze Wink

W wywiadzie po opuszczeniu programu powiedziała, że kibicuje Cirie i że ją uwielbia. To tak jak ja Smile

Aczkolwiek wątpię, żeby Cirie wygrała, bo nikt nie weźmie do finału kogoś tak lubianego Sad