|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ctoria
Administrator
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 674
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:29, 25 Mar 2010 Temat postu: Survivor: Tocantins - The Brazilian Highlands (sezon 18) |
|
|
Osiemnasty sezon amerykańskiego reality show Survivor. Został sfilmowany w Brazylii pomiędzy 2 listopada a 10 grudnia 2008 roku. 16 uczestników zostało podzielonych na dwa plemienia:
JALAPAO - Sandy Burgin; Joe Dowdle; Spencer Duhm; Carolina Eastwood; Stephen Fishbach; Tamara "Taj" Johnson-George; James "J.T." Thomas, Jr.; Sydney Wheeler.
TIMBIRA - Tyson Apostol; Debra "Debbie" Beebe; Erinn Lobdell; Sierra Reed; Jerry Sims; Candace Smith; Brendan Synnott; Benjamin "Coach" Wade.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ctoria dnia Czw 21:30, 25 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
emka
1 jury member
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:55, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ja to żałuję bardzo, że odpadł Brandon bo go lubiłam i miałam nadzieję, że dojdzie do finału.Couch był strasznie denerwujący, ale dzięki tym swoim dziwactwom zapadł w pamięć. Większość osób nie była zadowolona, że wygrał JT, mi to nie przeszkadzało. Tyson miał boskie teksty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
sole survivor
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 2313
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:09, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
matko wygrana JT to pomyłka...
sezon do pewnego czasu był fajny, ale po połączeniu... już mi się nawet nie chciało reunionu ogladać bo to był reunion coacha...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
emka
1 jury member
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:03, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
To kto w tym sezonie powinien wygrać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ctoria
Administrator
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 674
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:36, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ja uważam, że powinien wygrać Stpehen, ale też nie będę za mocno kwestionować wygranej JT. Z kolei z tego sezonu strasznie nie lubiłam Sierry - jej wahania emocjonalne mnie dobijały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
sole survivor
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 2313
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:24, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
w tym sezonie? według mnie? cóż cieżko powiedzieć bo gdy doszło do F3 Erinn, Stephan, JT to kibicowałam Erinn
a w F2 to nie było nikogo kogo bym lubiła i kto by był ciekawy jak dla mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
emka
1 jury member
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:39, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
ja z dwójki Stephen - JT to wolałam JT. Co do Erinn to na pewno gdyby znalazła się w finale to by wygrała. Ja osobiście nie byłam jakoś jej gra zachwycona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vogue.
5 jury member
Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 8:04, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
sezon tak gdzieś do połowy mnie zachwycał, potem było coraz gorzej, a finał to już niestety kompletna porażka. wygrał beznadziejny JT, a w finale był ze Stephenem, który być może na wygraną w miarę zasługiwał, ale moim zdaniem nie tak jak Erinn.
a oprócz Erinn to najbardziej w tym sezonie lubiłam Tysona - asystenta Coacha .
ctoria też nie cierpiłam Sierry ! jak ta kobieta mnie irytowała, miałam ochotę ją tam zabić po prostu ;x
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vogue. dnia Wto 8:04, 10 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 14:25, 13 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Właśnie zacząłem oglądać ''Survivor: Tocantins''. Jestem po drugim odcinku i na razie nie mogę powiedzieć, czy seria będzie fajna czy nie. Zdążyłem już polubić kilku zawodników i kilku znienawidzić. Nie wiem dlaczego, ale Coach nie musiał się nawet odzywać, bym wiedział, że będę się modlił by odpadł. Trochę niepokoją mnie Taj i Brendon, bo oni coś za dużo kombinują i mogą okazać się groźni. Póki co nie zauważyłem żadnych większych zmian. Wyspa Wygnanych nie zmieniła się zbytnio, po prostu zmieniono trochę zasady.
Strasznie podobała mi się konkurencja o immunitet i sprzęt wędkarski w drugim odcinku. Sandy pokazała na co ją tak na prawdę stać. Biedna Candice nie mogła się nawet ruszyć. Strasznie polubiłem tę ''starszą panią'', mam nadzieję, że dojdzie daleko, choć przez spoilery, wiem, że nie wygra.
Z innych zawodników to zwróciłem uwagę na Spencer'a i T.J. . Jestem ciekawy co następne odcinki przyniosą w odniesieniu do tych osób.
Z wypowiedzi Vogue wynika, że końcówka będzie okropna, ale może dla tego początku warto obejrzeć ten sezon.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:14, 18 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jestem po pierwszym odcinku Cast wydaje się o wiele ciekawszy od poprzedniej edycji. Na początek mały twiścik - bardzo mi się podobał. Oczywiście wszyscy zagłosowali na Sandy i na chorą Sierrę. Na szczęście nie odpadły. Mamy tylko 16 osób i dobrze, mam nadzieję na klasyczny sezon i finałową 2 Sandy od razu polubiłem. Znacznie różni się od innych starych babć z tego sezonu. Jest o wiele bardziej energiczna i bardzo fajna. Timbira wygrali immunitet, a szkoda, bo ich polubiłem mniej. Jak na razie wyróżnili się z nich: Sierra na razie dosyć negatywnie, bo się rozchorowała, ale wydaje się być sympatyczna), Tyson łażący nago, Coach chcący, aby do końca zostali ludzie umiejący przetrwać w trudnych warunkach (nie sądzę, aby mu się to udało) i Jerry - taki sympatyczny stary dziadek. Jeśli chodzi o Jalapao, to oczywiście Sandy, Spencer też wydaje się sympatyczny i jeszcze dwie kopie: Taj to miała być chyba kopia Cirie, oby nie była tak nieudana jak Cassandra, J.T. to natomiast kopia Colby'ego, którego osobiście nie lubię za to, co zrobił Jerri w Australii, ale miejmy nadzieję, że J.T. jest bardziej wrażliwy i nie zrobiłby czegoś takiego żadnej dziewczynie. Całe szczęście Sandy została, bo była świetna w pierwszej konkurencji. Dzięki niej byli na prowadzeniu, to ktoś inny potem nawalił z tym labiryntem. A Carolina mnie drażniła i innych ewidentnie też, więc dobrze, iż odpadła. Nie dałbym jej udziału w Second Chance.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:26, 19 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jestem po drugim odcinku. Sezon jak na razie bardzo mi się podoba. Coraz bardziej lubię Sandy, która podczas konkurencji złapała Erinn za majtki i zaczęła machać rękami jakby ujeżdżała konia Myślałem, że padnę ze śmiechu Mam ogromny problem ze zrozumieniem tego, co mówi J.T., chyba od czasów Darrah z Pearl Islands jest ktoś, który tak niezrozumiale mówi Ponadto coraz bardziej lubię Spencer'a i Stephen'a. Ciekawa wydaje się być przyjaźń pomiędzy J.T. a Stephen'em - kowboj i mieszkaniec metropolii, a świetnie się jak na razie dogadują. Taj zesłana na Exile wraz z Brandon'em pokazała trochę charakteru. Obiecali sobie współpracę w przyszłości, zobaczymy, co z tego wyniknie. Niepotrzebnie mówiła reszcie, że jej mąż jest sławny, to może ją kosztować grę. Ani Sandy ani Sierra nie mogą znaleźć immunitetu. Trochę nie do końca rozumiem, dlaczego Sierra może go szukać, przecież miała wybór: szukanie albo pomoc w obozie i wybrała pomoc, to trochę niesprawiedliwe wobec Sandy. Rozpoczęła współpracę z Brandonem i zobaczymy, co z tego wyniknie. Na szczęście immunitet nie był jej potrzebny i odpadła Candace. Cóż, Candace mogła namieszać w tym sezonie, zapowiadała się na niezłą villain. Dlatego rozważyłbym ją przy wyborze osób do edycji Second Chance
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:27, 21 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jestem po kolejnych dwóch odcinkach Sezon jak na razie bardzo mi się podoba. Powstał pomysł genialnego sojuszu: Taj, Stephen, Sierra i Brandon. Lubię całą czwórkę i mam nadzieję, że im się uda. Taj nie jest taką kiepską podróbką Cirie jak Cassandra, ale nie jest taka super jak sama Cirie Tyson i jego spódniczka z odsłoniętym tyłkiem haha, on jest śmieszny, lubię go. Coach z kolei strasznie mnie drażni. Ta cała sytuacja, że uważa, że jest najlepszym liderem, jest po prostu śmieszna. Odpadł Jerry i dobrze, bo chorował. Natomiast u Jalapao odpadła niestety Sandy. Miałem nadzieję, że będzie to Sydney, z tego co widze używa strategii przelatywania poza radarem przez flirtowanie. Sandy była lepsza w konkurencjach i ewidentnie miała ciekawszą osobowość. Wcale nie była taka słaba. Chcę ją widzieć w Second Chance i to koniecznie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:42, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jestem po piątym odcinku. Coraz mniej zawodników i coraz bardziej ciekawie się robi. Brandon po raz kolejny na Exile i tym razem wziął Stephen'a, który nie jest przekonany, co do tajemnego sojuszu, bo chce mieć kilka możliwości wyboru - i dobrze, trzeba być otwartym na każdą sytuację. Niestety Coach i Tyson podejrzewają, że Brandon coś kombinuje i chcą się go pozbyć. Oby im się nie udało. Była bardzo zabawna konkurencja z zakręceniem ludzi Jalapao niestety znowu przegrali immunitet. I muszę przyznać, że po raz kolejny nie rozumiem, czemu ktoś jest Heroe. Nie mówcie, że JT jest heroe, bo w walce wypadł mu ząb :p Szczerze, poza Coach'em jego nie lubię najbardziej. Ta cała jego krucjata przeciwko Spencer'owi była po prostu żałosna (ciekawe, czy JT jest homofobem, może wyczuł orientację Spencera i dlatego chciał się go pozbyć, w sumie dlatego Spencer o tym nikomu nie mówił). Dziwi mnie też to, iż zastanawiali się pomiędzy Taj (która nie wiadomo po co wybuchła) i Spencer'em, podczas gdy dla mnie oczywisty byłby wybór Sydney. Ona wnosiła o wiele mniej do gry niż Taj i była na pewno słabsza od Spencer'a. No ale JT musiał wyprawić swoją krucjatę. Spencer'a z facetów w tej edycji polubiłem najbardziej i niestety odpadł. Chciałbym go zobaczyć w Second Chance. Z pozostałych teraz kibicuję Taj, Sierze i Brandonowi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
colby
sole survivor
Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 1318
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:38, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Czego ty tak właściwie wymagasz od herosa? To że JT wybił sobie ząb oznacza, że jest Villainem? Walczył do końca o wygraną dla swojej drużyny. Za bardzo bierzesz każdy ruch zawodnika 'do siebie'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:57, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Nie powiedziałem, że dla tego jest villainem, tylko zastanawiałem się, czy dlatego jest herosem Dla mnie heros to ktoś wyjątkowo dobry, ktoś kto był uczciwy i nie ma na nim żadnej skazy lub ktoś, kto zrobił coś, co można uznać za heroiczne. A ja coś czuję, że JT człowiekiem bez skazy nie jest, bardzo mi się nie podobało jak najechał na Spencer'a i na niego nawrzeszczał. Czuję, że to będzie kolejny arogancki Ozzy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ciriefan dnia Nie 15:58, 22 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|