|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:48, 14 Wrz 2010 Temat postu: Pierwsze 3 odcinki |
|
|
Nie znalazłem tematu o 3 pierwszych odcinkach ani żadnego innego, w którym mógłby je zrecenzować, więc zakładam ten temat
Wow, świetne rozpoczęcie, czuję że to będzie najlepszy sezon ever Przejdźmy do zawodników i ich wyczynów w 1 odcinku:
Villains:
Rob - może namieszać, wie o czym jest gra, ma sporo fanów, którzy nawet nie myślą o jego eliminacji, a powinni; zaprzyjaźnił się z Sandrą, tworzą fajny duet
Randy - na razie kompletnie niewidoczny
Parvati - początki będą dla niej trudne, bo wygrała Mikronezję i każdy wie, że zdradzała itp. i że ma dobrą grę socjalną, ale jeśli dobrze to rozegra, da radę, bo nie sądzę, żeby dali jej drugi milion, więc może ktoś ją ze sobą zabierze. Oby nie wierzyła w kłamstwa Russell'a, jest na to za mądra.
Tyson - hahaha, jego komentarz o Colby'm, który przegrał z Coach'em - bezcenny
Coach - o matko, już nie mogę go słuchać po pierwszym odcinku. Ale ten jego romans z Jerri zapowiada się ciekawie
Sandra - uwielbiam ją, bardzo podoba mi się jej postawa od pierwszej minuty gry
Courtney - trochę niewidoczna, ale ją uwielbiam
Russell - wprowadza tą samą strategię co wcześniej, czyli robi sojusze z kobietami. Na razie z Danielle i Parvati. O ile z Danielle może mu się udać, z Parv niekoniecznie.
Danielle - jeśli nie będzie kombinować przeciwko Russell'owi, a on zdobędzie przewagę, to pociągnie ją on za sobą do finału
Jerri - uwielbiam ją tylko romans z Coach'em? Kurde, to już Colby był lepszym wyborem :p
Heroes:
Colby - oj, pokonał go Coach, lipa. Haha no i Sugar rzucająca się na niego w nocy hahaha bezcenne
Stephenie - wow cała ta akcja z ramieniem, pełen podziw. No i może być jej ciężko, bo wszyscy wiedzą, że jest dobrym graczem i chcą ją rozdzielić z Tom'em.
Tom - jak dla mnie jest tak samo nudny jak w Palau, oby tym razem ludzie nie nabrali się na ten jego niby heroim i uczciwą grę, bo moim zdaniem on uczciwy do końca nie był i nie będzie
Amanda - czuję, że znowu się jakoś prześlizgnie, nie podoba mi się jej gra od pierwszego odcinka, nikt jej nie chce wywalać, bo jest silna w konkurencjach, ale jako zawodnik jest jak dla mnie nijaka, no i znowu zdaje się na Cirie, która ją świetnie próbowała wmanipulować w eliminację Steph
Sugar - OMG, ta kobieta to jakaś pomyłka. Najpierw jej pokazywanie fuck'a na konurencji (i to niby heroska?!), potem jej zaloty do Colby'ego (WTF?!), no masakra. W swojej edycji większość zawodników to debile i dlatego jakimś cudem się prześlizgnęła, ale ten sezon to zdecydowanie nie jej liga, dzięki Bogu, że nie trzeba już będzie na nią patrzeć. A pomyśleć, że gdyby była w Villains, taki Russell doprowadził by ją do finału (o zgrozo).
James - nie lubiłem go, nadal nie lubię, w pierwszym odcinku dosyć bezbarwny
JT - nienawidzę go po prostu, co on chce od mojej Cirie?! tak, jest o wiele lepszą zawodniczką od ciebie i nie wygrała, a ty wygrałeś, więc daj wygrać lepszemu zamiast wyrządzać krucjatę! A tak na poważnie, ma chłopak łeb na karku (trudno mi to przyznać, bo go nie znoszę, ale taka jest prawda), ma racię, że Cirie jest zagrożeniem, a że pewnie będzie męska przyjaźń w tym obozie, bo tu przecież sami wielcy herosi (buahaha), to może mu się udać :/
Cirie - ach, moja ukochana zawodniczka ma ręce pełne roboty, od pierwszej chwili wszyscy się jej boją, najpierw JT w wywiadzie przed rozpoczęciem mówi, jak bardzo się jej boi i że chce się jej pozbyć, potem namawia do tego innych, oj Cirie oczaruj ich jakoś, oczaruj, bo będzie kiepsko
Rupert - cóż, znowu nie pokazuje żadnej strategii, skompromitował się przy rozpalaniu ognia no i jeszcze problemy ze stopą, heros się wypalił, nie ma już energii
Candice - nie znosiłem jej w Cook Islands, tutaj zrobiła dobre pierwsze wrażenie. Coś czuje, że najpierw inni będą się wykańczać, a ona przeleci poza radarem, dobrze dla niej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ciriefan dnia Wto 14:49, 14 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:20, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Chciałem niedawno zrobić wątki dla tych odcinków, ale zapomniałem. Ten wątek może być.
Pierwszy odcinek nie był najciekawszy. Będzie ciekawej. Sugar zasłużyła na eliminację
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:17, 15 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
OMG Herosi są tragiczni. Od początku jedyną osobą, którą tam lubiłem, była Cirie. Ewentualnie jeszcze można powiedzieć, że byłem za Steph. No i niestety odpadła. James to wogóle jakaś porażka. To po prostu jakiś palant i prostak. Szkoda czasu na komentowanie jego zachowania. I co to wogóle jest za powód, żeby zwalać winę na Steph, bo Ulong wszystko przegrał i że to nimy przez nią? Sorry, ona była w tamtej drużynie najsilniejsza. Oby James odpadł. Przykro mi, że Cirie wybrała inny sojusz, aż dziwie się, że chce grać z kimś takim jak James. Niestety wiem też, jak to się dla niej skończy... :/ Dziwne jest też to, że Steph, Tom i Colby uznali Amandę za najsłabszą, wydawało mi się, że jest jedną z najsilniejszych kobiet. Ja raczej za cel wziąłbym Rupert'a ze złamaną nogą i który ewidentnie działa na nerwy i to nie ten sam Rupert co kiedyś. Może to by przekonało Cirie, która ewidentnie liczy na sojusz z Amandą. No i coś Cirie nie żartuje w tym sezonie. A w Villainsach o wiele fajniejsza atmosfera. Rob zemdlał haha śmieszne by było, gdyby wyleciał na początku, ale dobrze, że się tak nie stało. Russell coś nie dominuje zbytnio przy Rob'ie i chyba czuje się zagrożony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:27, 15 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | James to wogóle jakaś porażka. To po prostu jakiś palant i prostak. Szkoda czasu na komentowanie jego zachowania. |
Mam podobne odczucia co do James'a w tej edycji. Tekst z Ulong to było totalne przegięcie. Steph, Tom i Colby po tym odcinku wyszli w moich oczach na bohaterów. Miałem żal do Candice i Cirie, że nie dołączyły do sojuszu.
Russel zdominował swoje plemię. I naprawdę chcę się pozbyć Roba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:14, 15 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Właśnie zapomniałem napisać, że po tym, jak obronili Steph, w końcu polubiłem Tom'a i Colby'ego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:34, 15 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Też wtedy zyskali w moich oczach. Nie darzyłem szczególną sympatią Toma w Palau jednak podobała mi się obrona Stephenie. Szkoda, że wyleciała tak szybko. Moim zdaniem herosi popełnią jeszcze kilka błędów na radach plemienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:04, 15 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Nie dziwi mnie to. Jak dla mnie strategami w Herosach są tylko Cirie, Steph i JT, ewentualnie Tom. Reszta to po prostu popularni zawodnicy. I widzę, że JT chce się ich wszystkich pozbyć niestety, a jego z nich wszystkich lubię najmniej. Nienawidzę go za to, że od początku chce wywalić Cirie. A pomyśleć, że gdyby Cirie była w Villains byłoby zupełnie inaczej. Widzę ją w sojuszu z kobietami z Villains. Tyson też w wywiadzie powiedział (jeszcze zanim ich rozdzielili na drużyny) że właśnie z Cirie najbardziej chciałby mieć sojusz. Ech, niestety Cirie skończyła w tej durnej drużynie :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:31, 16 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Spotkało mnie miłe zaskocznie. Otóż byłem przekonany, że to dzisiaj Cirie odpadnie, a tak to mam jeden odcinek z nią więcej Jeśli chodzi o Herosów to ich nie znoszę, najbardziej James'a i JT. O dziwo w końcu po 10 latach polubiłem Colby'ego hehehe. No i Tom'a zacząłem lubić. James i jego zachowanie wobec Randy'ego na konkurencji - tragedia :/ Dziwi mnie też zachowanie Candice. Cirie usłyszała, że jej nie ufa i jej to powiedziała. Po co Candice pyta się każdego, czy t on? Przecież nikt jej się nie przyzna, idiotyczne. Villains poszli na pierwszą radę. Uważam, że popełnili błąd wywalając Randy'ego. Powinni byli wyrzucić Parvati, bo jest świetna w grze socjalnej i manipulowaniu innych swoją osobowością. No ale poszli na łatwiznę i pozbyli się starego dziadka. Russell znowu sabotuje swoją drużynę, wina spadła na Randy'ego. Sandra nadal kontynuuje swoją strategię głosowania z większością, o czym powiedziała Coach'owi. Jerri nie lubi się z Parvati, ciekawe co z tego wyniknie No i do następnego odcinka nastawiam się bardzo pesymistycznie, bo tym razem na pewno wyleci Cirie. Kurcze, ciekawe dlaczego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:13, 16 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ciekawa rada w kolejnym odcinku się szykuje. (Najbliższa rada i herosów i łotrów będzie bardzo ciekawa). Randy stał na uboczu i nie popisał się strategią.
Candice bardzo w tym sezonie lubiłem, widać że ma jakaś strategię (a może właśnie nie ), najważniejsze że walczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|