|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:34, 01 Paź 2011 Temat postu: S23E04 "Survivalism" |
|
|
A CASTAWAY TURNS ON HIS ALLIANCE AND TEAMS UP WITH AN UNLIKELY TRIBE MEMBER, ON "SURVIVOR: SOUTH PACIFIC," WEDNESDAY, OCT. 5 CHEAT TWEET: Too soon? A castaway turns on his alliance and teams up with an unlikely tribe member. #Survivor 10/5 @ 8pmET/PT [link widoczny dla zalogowanych]
"Survivalism" - One castaway is brought to tears when confronted with his past during an emotional tribal council, and another turns on his alliance and teams up with an unlikely tribe member. Meanwhile on Redemption Island, the second castaway is sent home, on SURVIVOR: SOUTH PACIFIC, Wednesday, Oct. 5 (8:00-9:00 PM, ET/PT) on the CBS Television Network.
Zapowiedź odcinka:
http://www.youtube.com/watch?v=iEmydNB4XHM
Reklama odcinka:
http://www.youtube.com/watch?v=hIGa8hnVczY
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
colby
sole survivor
Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 1318
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:57, 06 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Sezon słaby ;/ nic się nie dzieje ciekawego, uczestnicy jacyś nijacy, do granic wkurrrr...ący cały ten brandon. tracę ochotę na oglądanie tego programu powoli, coraz częściej wracam do początkowych sezonów, one miały swój klimat, a tutaj jest taka papka, której nie chce mi się już oglądać ;/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kobra
sole survivor
Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 1024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:15, 06 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Jestem po odcinku. Lepszy niż poprzedni, ale nie znaczy, że dobry. Nadal słabo. Czerwoni nie istnieją. Dwan lubię od pierwszego epizodu i jak widać słusznie. Jak na razie wydaje mi się, że ma więcej siły niż młode laski u czerwonych. I tak w finale pewnie będą Dwan, Rick i Coach. Ewentualnie Sophie.
Niebiescy z racji, że mają Brandon szoł są cały czas. Pierwszy raz pojawił się Rick! I powiedział na radzie całe jedno zdanie. Coś czuję, że za moment niestabilny sojusz 5 rozpadnie się. Po zapowiedzi odcinka następnego mam wrażenie, że oni po prostu zginą. Edna jest urocza, cieszę się, że została. Chociaż niczego nie ogarnia to jest świetna. Bałem się, że skoro poświęcają jej tyle czasu to dziś odpadnie. Na szczęście nie. Używa swojej świetnej strategii oraz social skills i jest dalej. A śmiech epicki. Brandona było mniej, ale nadal za dużo. Na siłę ciągną jego nieciekawy wątek. Jeżeli on dojdzie do finału to uznam ten sezon gorszy od Tajlandii. Te jego rozterki emocjonalne, skrucha i łzy doprowadzają mnie do szału. Takiego kretyna jeszcze nie widziałem. Stacy była zbyt agresywna i za bardzo się odcinała od grupy. Chociaż jej reakcja na grupowy uścisk była jak najbardziej słuszna. Christine zasłużenie wygrała. Mam nadzieję, że zwycięży także ze Stacy i wtedy wróci, ze wskazówką znajdzie immunitet i odzyska pozycję. Wkurzę się jeśli Brandon pojedzie na RI i odeślą go do gry po jedynym zwycięstwie.
Ocena odcinka 5/10 (tylko za Dwan i Edne)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
sole survivor
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 2313
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:36, 06 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
odcinek no trochę lepszy jak ostatnio, ale i tak dalej jest mało dobrego do powiedzenia...
Dawn mi imponuje na prawdę, ostatnio pokazała, że sobie radzi, teraz tym bardziej bo wygrała dla swojego plemienia i po za tym tyle mogę powiedzieć o Savaii, bo oni dla mnie praktycznie nie istnieją. jim coś tam próbuje robić, ale to tyle... zamiast tego na ekranie mamy laski w kostiumach kąpielowych...
Upolu jest niby tym ciekawszym plemieniem, ale co z tego jak robią z tego Brandon Show, ewentualnie śmiech Edny, na prawdę irytuje mnie ta osoba strasznie... oczywiście nie tak jak Brandon, któremu się zebrało na szczerość i zaczął proces destrukcyjny sojuszu niebieskich
na jedno to dobrze, bo może Mikayla której dalej kibicuję utrzyma się dalej, plus może pozbędą się wreszcie Brandona, tylko obawiam się że może na tym ucierpieć druga osoba której kibicuję czyli Sophie
to że odpadła Stacy jakoś mnie nie martwi, oby tylko nie wygrała z Christiną, za którą trzymam kciuki na RI
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bobaas
3 jury member
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:37, 06 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Lepszy odcinek zdecydowanie. Wychodzi, na to że w Savaii nie ma co pokazywać.
Edna jest mega, hahaha. No nie mogę z niej.
Stacey i Christine i ten Benjamin to coś na co czekam za tydzień. Christine stać na więcej strategicznie i to jej kibicuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:58, 06 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Odcinek mi się nawet podobał, bo w końcu bardziej pokazali kilka innych osób niż tylko trio panów B C i O.
W Savaii oczywiście Whitney niewidzialna. Dawn myśli, że Ozzy ściemnia, ale on chyba mówił poważnie. Nie chce myśleć o strategii tak jak poprzednio. Widać, że niczego się nie nauczył kompletnie i oby odleciał jak najszybciej i to przed Elyse. Plus dla Jim'a, John'a i Dawn za kombinowanie. Za tę trójkę trzymam kciuki.
W Upolu Brandon to totalna porażka. Po co mówił Ednie to co mówił? Na miejscu Edny powiedziałbym o tym komuś - to by obróciło ich przeciwko niemu. Mam nadzieję, że odpadnie i to w trybie natychmiastowym. Nie czaję go - chce zmienić to, jak jest kojarzone nazwisko, ale niech się zastanowi, czy lepiej kojarzyć się z największym czarnym charakterem czy z największym idiotą. Coach i jego gadka do Brandona mi się podobała. Mikayla mi zaczyna działać na nerwy - sama nic nie robi strategicznie choć wie, że Brandon chciał ją wkopać, a się naśmiewa z biednej Edny. Edna i Sophie to moje faworytki. Sophie oby wykopała Brandona. A Edna i jej śmiech i pytania są słodziutkie i urocze, oby jak najdłuzej została Rick i jego mina na radzie plemienia po zadaniu pytania hahaha. A Albert nawet coś powiedzia po raz pierwszy heh.
Stacey odpadła - no surprise. Trochę pokombinowała, co jest na jej plus, ale mogła dodatkowo zrobić coś a la papa bear i postraszyć ich hii. Jej odejście było super, ten pomysł z uściskiem beznadziejny haha i miała rację nie zgadzając się. W sumie wszystko jedno mi jest, która z pań wygra, bo obie są ciekawe i mają potencjał.
Confessionals w tym odcinku (w nawiasie z całości gry):
Coach - 1 (21)
Brandon - 2 (19)
John - 3 (17)
Ozzy - 1 (15)
Dawn - 4 (11)
Jim - 2 (10)
Mikayla - 2 (9)
Edna - 3 (5)
Sophie - 1 (5)
Elyse - 0 (3)
Keith - 0 (3)
Rick - 0 (2)
Albert - 0 (0)
Whitney - 0 (0)
Christine - 1 (13)
Stacey - 5 (7)
Mark - 0 (4)
Semhar - 4
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ciriefan dnia Czw 15:02, 06 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
sole survivor
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 2313
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:32, 06 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
właśnie sobie uświadomiłam, po przeczytaniu opinii ciriefana o odcinku, że Coach w ogóle mi nie przeszkadzał w tym odcinku, ba nawet mi się spodobało to co powiedział do Brandona gdy ten panikował xd normalnie szok ^^ jeszcze się okaże że polubię Coacha xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:51, 06 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Widzisz, nowa wersja Coacha )
Odcinek lepszy niż poprzedni.
Na szczęście wygrała Christine. Jest moim ulubionym graczem sezonu
Brandon wkurza mnie coraz bardziej, za to Cochran dzisiaj mniej niż zawsze. Mam nadzieję, że niedługo wywalą Brandona i Ozzy'ego najlepiej też. W starciu Ozzy vs Coach kibicuję Coach'owi.
Szkoda, że Stacey odpadła. Mam nadzieję ,że Upolu teraz zacznie przegrywać aż do przemieszania plemion na które liczę Kocham moment w którym Stacey udawała śmiech Edny i jej odejście na radzie xd
A Whitney nadal 0 conf...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tombak90
sole survivor
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stargard/Poznań
|
Wysłany: Czw 23:30, 06 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Na świeżo po obejrzeniu:)
Szkoda mi Marka. Wesoły koleś, a poza tym w plemieniu grał lepiej niż Christine. Gdyby trafił do Upolu, miałby moim zdaniem dużo większe szanse. Ona z kolei jest taka harda, a w ogóle nie próbowała się ratować.
Baardzo zaplusowała u mnie tym razem nieoczekiwanie Stacey. Próbowała siać zamęt i było to najlepsze, co mogła zrobić w swojej sytuacji. Na dodatek wybrała do tego najgłupszego zawodnika czyli Brandona i udałoby się jej, gdyby Coach go nie utemperował i nie uświadomił, że przecież Stacey mówi tak żeby się ratować.
Coach gra jak dla mnie w tej edycji bardzo dobrze. Nie ten sam facet, co w Tocantins. Tylko za cholerę nie mogę zrozumieć, czemu tak kurczowo trzyma przy sobie Brandona zamiast się go pozbyć. Uciążliwa i wkurzająca kula u nogi. Oby się na tym nie przejechał.
Nad Brandonem już się rozpisywać nie będę. Nie mogę już na niego patrzeć i ma wszelkie predyspozycje żeby wyprzedzić Jane i wskoczyć na pozycję mojego najbardziej nielubianego zawodnika ever. I jeszcze tyle confessionals?! Żeby on chociaż miał coś normalnego do powiedzenia. Nie wiem, może producenci chcą zainteresować widzów poprzez podjudzenie ich negatywnych emocji.
Reszta Upolu gra co najwyżej przeciętnie. Rick i Albert to statyści, Sophie niestety widać coraz mniej oprócz tego, że jest w sojuszu z Coachem i oprócz tego od czasu do czasu powie coś trafnego o Brandonie. Natomiast mam nadzieję, że Stacey się uratuje. Zrobiła więcej niż Christine i tak byłoby sprawiedliwiej. Zresztą jest silna, co udowodniła w ostatnim IC, także stawiam na nią.
W Savaii karty mają szansę się całkowicie przetasować i liczę na to, że plemię uda się na TC następne choćby po to, żeby zobaczyć, co się ostatecznie wydarzy. Bo tak gadać to sobie mogą. W każdym razie Jim wciąż wybija się i kombinuje. Kwestia tylko czy ten przeskok będzie się opłacał. Sam Cochran i Dawn to za mało, musiałby porządnie popracować nad Keithem, bo wątpię, żeby udało mu się z Whitney - jest zbyt przywiązana do Elyse i nie zagłosuje na nią.
Duży respekt dla Dawn za powodzenie w kolejnym zadaniu. Babka pod tym względem wymiata, pozory mylą. Tylko taktycznie wciąż jest słabiutka, jedyne tematy jej confesów to kompleksy z powodu wieku. Raczej nie będzie powtórki z sytuacji wiadomej osoby z Nicaragui.
A już w przyszłym odcinku powtórka z Amazonki. Zadanie z mięchem!! Nie mogę się doczekać
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tombak90 dnia Czw 23:37, 06 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kobra
sole survivor
Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 1024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:52, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Tylko za cholerę nie mogę zrozumieć, czemu tak kurczowo trzyma przy sobie Brandona zamiast się go pozbyć. Uciążliwa i wkurzająca kula u nogi. Oby się na tym nie przejechał. | Mogą być dwa powody:
1.Czuje "misję" - dać szansę na odkupienie rodzince Hantzów.
2.Na kogo zagłosowałbyś w finale? Na Coacha czy Brandona?
Póki co lepiej trzymać go, a przynajmniej do momentu jak nie pozbędą się osób zagrażających ich sojuszowi. Jednak jak już sytuacja będzie bardziej unormowana to lepiej dla Benjamina będzie odciąć się od Brandonka zanim pociągnie go i całą grupę za sobą na dno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szewik
1 jury member
Dołączył: 25 Lut 2011
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 13:09, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
wymiotuje juz tą nieudaną przeróbką Russella, jak można komuś powiedzieć, że sie go nie uwzględnia w sojuszu ? Przecież to strzał w kolano samemu sobie. Nie wypowiadam sie wiecej na jego temat bo nie lubie przeklinać.
Na prawde zadziwia mnie Coach, powoli staje sie moim ulubionym graczem tej edycji ;D
Albert musi być mega nudny skoro do tej pory nie dali mu żadnej Confy, nie słyszałem nawet jego głosu, a to juz 4 odcinek.
Ucieszyłem sie jak Christine wygrała na RI, jest ciekawsza osobowościa niż nudny dziadzio - Big Tom 2
Dobrze że stacy nie poddała sie, ale wg mnie powinna uderzyć w Brandona i to juz dużo wcześniej a nie w dniu rady.
W Savaii w końcu nie denerwował mnie Cochran, zaczyna cos kombinować. Uwielbiam Jima ;d mam nadzieje że nieźle tam zamieszają Ozziemu, powinno im sie udać. Whitney i Keith wiedzą o HII wiec łatwo o numbers.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arti
2 jury member
Dołączył: 12 Wrz 2010
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:56, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Dopóki Brandon nie odpadnie, albo co najmniej ograniczą mu confy na odcinek, nie będzie podobał mi się ten sezon. On(Brandon) jest tragiczny, serio. Słabo to widzę, jak dalej go będą trzymać.
Jedyne plusy odcinka to zadanie i ewentualnie Jim i Edna.
Z całego odcinka najbardziej podobała mi się radość Savaii po wygraniu zadania(muszę przyznać, że nie doceniłem Dawn : o niezła jest w zadaniach) i zapowiedź kolejnego odcinka: Benjamin, Benjamin, Benjamin, Benjamin <333333
Dobrze, że odpadła Stacey, płakał nie będę za nią.
Na RI kibicuję Christine.
O, jeszcze jeden plus, Coach faktycznie nie irytuje.
Whitney promowali przed sezonem, więc chyba stwierdzili, że przez jakiś czas nie muszą pokazywać jej w odcinkach. <3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ctoria
Administrator
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 674
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:33, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Odcinek mi się względnie podobał. Brandon mi działa na nerwy coraz bardziej, i ten cały Hantzowski redemption motyw, chłopak jest za młody i chyba trochę za słaby psychicznie na ten program. Będę w opozycji, bo jakoś jednak wolę Savai od Upolu, wydaje mi się, że osobowościowo mają większy potencjał, tylko edit słabszy.
Wgl się śmiałam, bo w zapowiedzi pokazywali, że to Cockron czy jak mu tam, będzie chciał zrobić przewrót, a to tak na prawdę Jim, więc nie zdziwię się jak to obróci się przeciwko Jimowi (choć to będzie wielka szkoda).
Coach rzeczywiście jest wyjątkowo nie irytujący w tym sezonie OO, za to Ozzy mnie wkurza. I wiecie co, czekam na następny odcinek, w przeciwieństwie do dwóch poprzednich sezonów =)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylvia
4 jury member
Dołączył: 06 Paź 2010
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:15, 09 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Jim, Cochran i Dawn jak już knują to niech knują przeciw Ozzy'emu a nie Elyse. Bo co im po tym, że go osłabią skoro on i tak zostanie? Z drugiej strony na tym etapie dobrym pomysłem silnego zawodnika wywalać nie jest, także sama już nie wiem.
Brandon dalej się pogrąża. Jego wystąpienie na radzie. OMG co to było? I to jak wcześniej łatwo uwierzył Stacy. Aż normalnie później pierwszy raz stwierdziłam, że Coach mądrze gada ;d
Ale wrócę jeszcze na chwilkę do zadania. Dziwczyny, wielkie brawa dla nich. Dawn pokazała klasę jest starsza od pozostałych a świetnie sobie poradziła, chociaż prawie puściła już ten drążek. Stacy również należy się pochwała. Nie rozumiem Upalu czemu nie woleli pozbyć się nic nie wnoszącej do zadań Edny... Pomysł z uściskiem na koniec, do bani. Dobrze Stacy powiedziała Coach'owi na koniec ;d
I bym zapomniała, że RI jeszcze było. Christine ma świetnego cela Mam nadzieję, że na kolejnym zadaniu też pójdzie jej dobrze i zostanie w grze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|