|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:35, 07 Paź 2011 Temat postu: S23E05 "Taste the victory" |
|
|
AN UPSET CASTAWAY SEEKS REVENGE AND A BIG BETRAYAL SHAKES UP THE GAME AT A SURPRISING TRIBAL COUNCIL, ON "SURVIVOR: SOUTH PACIFIC," WEDNESDAY, OCT. 12
CHEAT TWEET: Revenge, betrayal and starvation! #Survivor, Wednesday, Oct. 12 at 8pmET/PT [link widoczny dla zalogowanych]
"Taste The Victory" – Starving castaways tap into their primal instincts at an intense Immunity Challenge, and a big betrayal shakes up the game at a surprising Tribal Council. Meanwhile, on Redemption Island a scorned castaway seeks revenge by spilling all the secrets of their former tribe, and the third castaway is sent home, on SURVIVOR: SOUTH PACIFIC, Wednesday, Oct. 12 (8:00-9:00 PM, ET/PT) on the CBS Television Network.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kobra
sole survivor
Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 1024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:42, 13 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ocena 3,5/10
Mimo że głównym bohaterem powinno być dzisiaj plemię czerwonych to i tak musieli pokazywać niebieskich. Znowu mamy cierpienie Brandona oraz podłą Mikayla, która "bez powodu" dręczy go. Jak zwykle w następnym epizodzie reklamowano Brandona. Wiara w sezon wróci mi, gdy go się pozbędą.
Jedynym z dwóch plusów był pojedynek; lubię zadanie z piłeczkami. Wkurza mnie to, że Christine pomimo 3 zwycięstw jeszcze siedzi na RI. Gdyby zapewne wyeliminowali Brandona to wróciłby prawie od razu. Coach wkurza mnie i na dodatek te jego znalezisko. Szkoda gadać. Sophie, błagam zacznij coś robić, albo przepadnij z tym całym Albertem, Coachem i Brandonkiem.
Ozzy również mnie irytuje. Łowi ryby, pokazuje jaki jest "fajny", leży sobie jak jakiś król ze swoją księżniczką i tyle. Elyse jest strasznie brzydka - dopiero teraz to zauważyłem. Whitney i Keith, mimo że nie są na pierwszym planie to prowadzą; dzięki nim eliminacja przebiegła ciekawie. Mimo wszystko nadal cała akcja jest wolna i ciekawa niczym proza B.Schulza.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kobra dnia Czw 10:44, 13 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
sole survivor
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 2313
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:26, 13 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Zadanie było obrzydliwe, patrzenie jak plują bleee
ale cuda się dzieją, Albert i Whitney mieli swoje pierwsze wypowiedzi
blindside na Elyse się im udał, brawooo... ale co z tego jak razi tyle czasu poświęconego Brandonowi, Coachowi i Ozzemu... i jeszcze Coach ma HII
nie myślałam że też to powiem, ale po wypowiedziach Stacy na RI odnośnie tego co się dzieje w Upolu, polubiłam ją, choć i tak kibicowałam Christinie xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arti
2 jury member
Dołączył: 12 Wrz 2010
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:31, 13 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
OMFG jak coś się w grze dzieje, to zadanie tragiczne. ; o Bardzo, bardzo obrzydliwe i dla graczy upokarzające ; o
Na RI fajnie, przypuszczałem, że będzie jakieś fizyczne zadanie i myślałem, że je wygra Stacey, ale jak juz zobaczyłem co im zadali, to wiedziałem, jaki będzie wynik i chyba się z niego cieszę.
Coach był jakiś nadpobudliwy w tym odcinku xd
Najlepsza jego konfa po wygraniu zadania i zjedzeniu posiłku( w sumie to nawet w trakcie konsumowania) <33
Nadal mnie nie denerwuję, chociaż wolałbym, by UI miał ktoś z nowych, ale nie moja wina, że Albert sam znaleźć nie może ; o
Edny dzisiaj w ogóle nie było : [
Brandon masakryczny, jak zawsze.
W Savaii nawet ciekawie się zrobiło, chociaż osobiście wolałbym, by wyeliminowali Cochrana, ale cieszy mnie, że jakieś rozłamy tam się odbywają, przynajmniej nudno nie jest.
Przebieg rady i sam wynik ciekawy. Szkoda, że tak mało pokazują Keith’a i Whitney, bo może wcale tacy tragiczni, jakimi ich edytują, nie są. Chociaż nie wiem, czy ta decyzja była taka sprytna, bo w najgorszym wypadku Jim może pozostać w sojuszu z Dawn i Cochranem, a Ozzy też po zdradzie raczej nie będzie do nich biegł z otwartymi ramionami. W każdym bądź razie jestem ciekawy, jakby głosy się rozłożyły, jeśli poszliby na radę w następnym odcinku, Ozzy pewnie użyłby Ui(chociaż, kto to wie).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bobaas
3 jury member
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:29, 13 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Tez nie rozumiem jaki byl cel glosowania tej dwojki na Dawn. Jesli nie bylo rozmowy z reszta na ten temat to nie czaje tego. Tak czy srak zrobili cos czego mieli nie robic i nie zaglosowali na Cochrana. Keith o UI wiedzial, wiec taki argument wypada. Dziwne to.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tombak90
sole survivor
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stargard/Poznań
|
Wysłany: Czw 22:51, 13 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie było ciekawie:) Do samego końca nie było wiadomo, jak to się w Savaii ułoży. Cieszę się, że odpadła Elyse (nikt z głosujących nie napisał jej imienia poprawnie) - pamiętam, jak ocenialiśmy uczestników jeszcze przed programem i wydawała mi się ciekawą osobowością, a została największym rozczarowaniem. Jej jedynym planem było chyba uwieszenie się na ramieniu Ozzy'ego. O ile teraz na RI kibicowałem Stacey, to na przyszły tydzień mam nadzieję, że wygra Christine. Dalej nie wiem, co Wy w niej wszyscy widzicie, przecież grała tragicznie już od pierwszej wypowiedzi o "temporary players" aż do końca. Ale wolę już ją niż Elyse, obie słabe, ale Christine ma chociaż charakter.
Wreszcie pokazali Whitney. Wydaje mi się, czy ona była delikatnie pomalowana na TC? W każdym razie podobnie jak Wy, nie widzę żadnego sensu w tych głosach jej i Keitha na Dawn. Raz, że Ozzy i tak się wścieknie, a dwa, że teraz może powstać nowy dominujący sojusz Jim-Dawn-Cochran, od którego już na początku się dystansują, co nie jest mądre.
Zirytował mnie Albert, bo okazał dzisiaj straszne cieniactwo. Miał już wskazówkę co HII więc mógł ją wykorzystać i sam go znaleźć, a nie prosić o pomoc Coacha i Sophie. Mając HII miałby świetną pozycję, a tak oddał go w ręce bardziej doświadczonemu Coachowi. Teraz może skończyć się tak, jak mówi Ozzy - może Coach będzie chciał się w końcu go pozbyć bo zobaczy w nim zagrożenie. Ale z samego faktu, że Coach ma HII jestem zadowolony - nie przypuszczałem, że do tego dojdzie, ale kibicuję póki co właśnie jemu:) I wkurzyły mnie dziewczyny z RI, zachowały się zawistnie i nie było to zbyt dojrzałe. Co Coach zrobił takiego, czego one by na jego miejscu nie zrobiły? Nic dziwnego, że w swojej sytuacji, kiedy był potencjalnie zagrożony od samego początku, spróbował znaleźć sobie stabilny sojusz i jako pierwsze cele obrał osobę, która na powitanie określiła go jako "tymczasowego zawodnika" i jej psiapsiółę, tym bardziej, że same izolowały się od plemienia. Miał eliminować kogoś ze swojego sojuszu? Nie czaję logiki tych pań i tej całej złości.
Ciekaw jestem, czy będzie jakiś odcinek, w którym Brandon się nie rozpłacze. Kobra, pewnie masz rację, że Coach chce go jak najdłużej z myślą o głosach finałowych, ale ja na jego miejscu bym z tym człowiekiem tyle nie wytrzymał. Zresztą to póki co zbyt odległe plany, dopiero piąta runda i jeszcze do finału mnóstwo czasu. W ogóle jak on jest podpisany w confessach - wszyscy zawody, a on "siostrzeniec Russella Hantza"
Mi się zadanie z gryzieniem mięcha podobało
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tombak90 dnia Czw 23:39, 13 Paź 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AussieRaf
runner up
Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: Pią 11:03, 14 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Odcinek ciekawy
Zadanie było obrzydliwe, ale jak dla mnie dość zabawne...
W końcu pokazano Alberta i Whitney... Wg mnie są to godne uwagi osoby, których nie pokazywano, oby było ich więcej w kolejnych odcinkach...
Coach i HII... Jak dla mnie ok i dobrze zrobił, że pokazał Sophii i Albertowi tę figurkę, bo zdobył sobie ich zaufanie i może potem ich wykorzystać do swojego planu bądź ich zblindsidowaniu....
Brandon, zbliża się do nr 1 NAJbardziej irytujących osób EVER...
Rada była jak dla mnie do przewidzenia, gdyż za dużo się wypowiadała na tej radzie... Ciekawi mnie zaś, po co Keith i Whitney oddali głos na Dawn ;/
Nie rozumiem tego zupełnie ;/
Jeżeli chcą odsunąć się od Ozzy'ego to OK, ale jeśli nie, to naprawdę nie rozumiem ich decyzji... Zagłosowali by z nimi zapewne, więc mogę JEDYNIE wnioskować, że Whitney i Keith razem coś kombinują i wydaje mi się, że to zobaczymy w najbliższych odcinkach
Wrócę też do pań z RI:
Stacey i jej ten cały monolog... Ludzie śmiać mi się chciało i szkoda, że już jej nie zobaczymy, ale co do Alberta to zapewne będzie miała racje i odpadnie po mergu, bo uzna go za groźnego przeciwnika, których musi się trzymać z daleka, jeśli chce wygrać...
Cieszę się, że Christine została, bo jest dla mnie intrygującą postacią tego sezonu... Oby wygrała i dotarła do mergu
A teraz ocenię postacie na podstawie dotychczas 5 odcinków(na plus, obojętne, na minus)...
PLUS:
Christine
Coach
Albert
Whitney
Jim
Cochran
Dawn
Edna
Sophie
OBOJĘTNE:
Rick
Mikayla
Elyse
MINUS:
Brandon
Ozzy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez AussieRaf dnia Pią 11:04, 14 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:30, 14 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Odcinek był super i to pod każdym względem
No prawie każdym, bo zadanie było obrzydliwe. Ogólnie jest fajnie, ale nie musieli pokazywać tych ton śliny i innych takich tam No i gdyby nie było tak dużo Benjamina byłoby lepiej
Na Redemption super. Ja doskonale rozumiem panie. Pomimo, że to tylko gra, to są ludzie i mają emocje. I właśnie za to uwielbiam twist z Redemption Island - bo jest możliwość zemsty. Stacey wszystko wygadała i to może nieźle namieszać. Na jej miejscu zrobiłbym to samo, żeby się zemścić Christine wygrała i nadal jej kibicuję, jak wróci to namiesza
Upolu - Brandonek to już w ogóle szkoda gadać. Albert się w końcu pojawił no i cóż, powiniem przemyśleć to, co mówi Stacey. Ona ostrzega go przed Coach'em, a on leci i mówi mu o wskazówce do HII, tia. Coach też nie wie, że HII powinno się trzymać dla siebie na takm etapie gry. No i znowu gracz powracający znalazł HII, to już się robi żałosne. Gdyby Sophie miała więcej air time'u zamiast niego, byłoby cudownie. Brak Edny, Ricka i Mikayli.
Savaii - yay, Whitney w końcu dostała konfę Ciekawa bardzo rozgrywka. Niestety Ozzy ma idola i to teraz nieźle namiesza, a ja chciałbym, żeby pozostała szóstka zaszła jak najdalej. Cohran'owi znowu się udało. Najbardziej trzymam kciuki za niego Whitney i Dawn. Ruchu z głosem na Dawn też nie rozumiem, może insider wyjaśni co było dokładnie w ich głowach. Poza tym Ozzy wkurzony to Ciriefan ucieszony, tak go nienawidzę, że nie wiem co Znowu ten sam arogancki dupek co w poprzednich edycjach i dostał za swoje Elyse nie nauczyła się niczego z poprzedniego sezonu, że bycie zombiem byłego gracza nie popłaca i cieszę się, że odpadła. Może i ma fajny charakter, ale do gry nie wniosła kompletnie nic. Oby odpadła na RI.
Confessionals w tym odcinku (w nawiasie z całości gry) (oczywiście faceci królują jak zawsze, a wśród nich ulubieńcy Jeff'a):
Coach - 6 (27)
Brandon - 2 (21)
Cohran - 4 (21)
Ozzy - 2 (17)
Jim - 4 (14)
Dawn - 1 (12)
Mikayla - 0 (10)
Edna - 0 (5)
Sophie - 0 (5)
Keith - 1 (4)
Albert - 3 (3)
Rick - 0 (2)
Whitney - 2 (2)
Christine - 0 (13)
Elyse - 1 (4)
Stacey - 1 (8 )
Semhar - 4
Mark - 4
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ciriefan dnia Pią 18:36, 14 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
tombak90
sole survivor
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stargard/Poznań
|
Wysłany: Pią 22:44, 14 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
No właśnie ciekawe, jak to teraz będzie w Savaii! Jak myślicie?
Teoretycznie celem wszystkich powinno być niedopuszczenie Ozzy'ego do połączenia. A to już stosunkowo niedługo, prawdopodobnie w ósmym lub ewentualnie dziewiątym odcinku, a więc zostałyby jeszcze dwie-trzy rundy plemienne. Jeśli Ozzy dotrwa do merga, jego oczywistym ruchem po takim potraktowaniu przez swoje plemię będzie skumanie się z przeciwnikami. Jim powinien więc dążyć do jego eliminacji za wszelką cenę. Ale jedna rada na to nie wystarczy, bo Ozzy ma HII - prawdopodobnie więc będą musieli następnym razem rozłożyć głosy i poświęcić kogoś spośród siebie - myślę, że Jim skuma się bardziej z Whitney i Keithem, a Dawn i Cochran byli mu potrzebni tylko do naszkicowania sojuszu, który potem się udał. Więc prawdopodobnie żeby skłonić Ozzy'ego na najbliższej radzie do wykorzystania HII odpalą Dawn albo Cochrana. Potem musieliby się więc udać na drugą radę, być może kładąc zadanie o immunitet. Wtedy Ozzy by odpadł, ale z kolei byliby w mniejszości po połączeniu. I tak źle i tak niedobrze. Mogli zrobić ten przewrót jak jeszcze w grze był Mark, teraz łatwo nie będzie.
90% mojej uwagi skupia się teraz na Savaii i Upolu interesują mnie coraz mniej. Nudno się tam akcja rozwija - będzie gra o pozostanie do merga między Mikaylą a Edną, ewentualnie jest cień szansy, że w końcu nerwy im wszystkim nie wytrzymają i wyniosą na butach Brandona, ale mam na to coraz mniejsze nadzieje.
A przemieszania raczej już nie będzie, bo już by było.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tombak90 dnia Pią 23:23, 14 Paź 2011, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:29, 15 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
No właśnie ja obstawiam na podstawie editu, że jeśli odpadnie teraz Cohran albo Dawn, to pewnie wrócą z RI do gry. Natomiast jeśli odpadnie Edna lub Mikayla, to być może wróci Mikayla, bo ma w miarę dobry edit. Mam przeczucie, że odpadnie Dawn i powróci, bo pokazują ją jako silną kobietę, która pokonuje swoje słabości, ale to tylko moje przypuszczenia. A co do przemieszania...
SPOJLER nie będzie go w tej edycji KONIEC SPOJLERU
A co do najbliższego pojedynku, obstawiam powrót Christine tylko dlatego, że Elyse jako jedyna z wyeliminowanych nie miała żadnej historii. Kompletnie żadnej, była tylko słabo widocznym tłem, marionetką Ozzy'ego. A taki edit powoduje, że mamy jej nie kibicować
Po więcej spojlerów zapraszam do działu spojlery
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ciriefan dnia Sob 9:34, 15 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:49, 15 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Insider scena grupowa
Upolu Returns
See what Upolu has to say as they return from just voting out Stacey at Tribal Council.
Albert: Pretty rough Tribal, huh?
Coach: That was brutal.
Mikayla: I feel bad for what I said about Brandon, but it kind of worked for him, because he got to show how he felt, you know.
Edna: I think we should go over to the fire. Because he's the one right there, trying to make it bigger.
Rick: Brandon. You alright man?
(puts arms around Brandon's shoulders)
Brandon: It's just a little rough.
Brandon (solo): Tonight, at Tribal, Jeff asked Mikayla what she didn't like about me the most. My Uncle Russell was brought up. It brought up some kind of tough feelings for me. I started crying. I couldn't hold it in.
Edna: Thanks for getting the fire started, Brandon.
Brandon: No problem. It was just still red, so I'm just throwing stuff over it. I appreciate ya'll taking up for me.
Coach: You're a good man, Brandon.
Brandon: Thank you.
Coach: Can we all get a group hug? Can we get some love in here?
Edna (?): I knew she wasn't gonna take one, by the way.
Coach: I knew so too.
Edna: You knew she wasn't.
(everyone hugs, and Edna or Sophie says not to lose anyone else)
Coach (solo): In Tribal tonight, Stacey got voted out. It was very disappointing when Stacey got off. I had physically tried to give her a hug...
(switches to Coach talking to Albert)
Coach: I actually had my hand here, like, don't be like that, don't be like that. And she was like, no, no no. She went to Jeff and said, "All they said was a pack of lies."
Rick: I know Stacey was hurt. Everybody's hurt.
Coach: At the last Tribal Council, she showed her character. Not character, but her attitude towards me. She did it again tonight.
Coach (solo): I think she just has problems. Like a 13 year old, when she doesn't get her own way, she has to throw a temper tantrum. It worries me, because if she goes to Redemption thinking Coach is in control, she's gonna talk to people about that. That's the last thing I want, for people to think that I'm in control.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylvia
4 jury member
Dołączył: 06 Paź 2010
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:58, 15 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Bleee... jakie obrzydliwe zadanie... pozostawiam je po prostu bez komentarza
i o rany ;d Whitney dostała swoją pierwszą konfę ;d i Albert również. I głupi on, że podzielił się tą wskazówką, zwłaszcza z Coachem... tfuu on i Ozzy z HII masakra jakaś ;| I udał się blindside ;d;d już myślałam, że jednak Keith i Whitney się rozmyślili i zagłosują z Ozzym, ale na szczęście nie. W sumie ciekawe jak inni odbiorą ich głosy na Dawn.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sylvia dnia Sob 18:58, 15 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:43, 31 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Zadanie było straszne i po prostu głupie. W dodatku dostali to mięso jako nagrodę...
Na szczęście udał się blindside, bo Elyse działała na nerwy i była chyba najsłabsza w plemieniu. I to chyba lepsze rozwiązanie niż eliminacja Dawn, która jest silna, ale nie wkręciła się do sojuszu.
Jakoś straciłem sympatię do Upolu. Brandon jest strasznie irytujący. Albert też nie jest zbyt sympatyczny.
Stacey na RI była genialna D Jednak cieszę się, że to Christine wygrała, bo jej jakoś bardziej kibicuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|