S26E11 "Come Over to the Dark Side"

ciriefan

THE POPULAR FOOD AUCTION RETURNS AND THE THREE AMIGOS CONCOCT A LIE IN ATTEMPT TO TAKE CONTROL OF THE GAME, ON "SURVIVOR: CARAMOAN – FANS VS. FAVORITES," WEDNESDAY, APRIL 24

"Come Over to the Dark Side” — The popular food auction returns and the Three Amigos concoct a lie in attempt to take control of the game, on SURVIVOR: CARAMOAN – FANS vs. FAVORITES, Wednesday, April 24 (8:00-9:00 PM, ET/PT) on the CBS Television Network.

Vogue.

AUKCJA <3 i już wiem, że odcinek będzie świetny Very Happy

.

tombak90

No to bez wskazówki do kolejnego HII się chyba na niej nie obejdzie xD

bobaas

W sumie niewiele się działo. Ciekawie było tylko i wyłącznie w momencie, gdy Andrea postanowiła siedzieć na studni z wodą i nie pozwolić tym samym na szukanie HII przez Malcolma. Jako, że zapowiedzi zwykle mówią o czymś co się nie dzieje (powinni to raz zmienić i zrobić tak, że rzeczywiście się to stało) to wiadome było, że nikt nie przeskoczy.
Brawo dla Andrei, że postanowiła chamsko siedzieć i się nie ruszać z miejsca a nie jak Cochran pójść się wysrać w krzaki. Co prawda takim zachowaniem sobie nagrabiła jeszcze bardziej u Malcolma, a Cochran nadal gra neutralną osobę. Nie pcha się w żadne spory, nie opowiada się po żadnej ze stron jasno, obserwuje.
Sherri głupia nie jest i myślę, że nie przeskakiwanie to lepsza opcja choć teoretycznie tam jest 6 niż bycie 5 w sojuszu z 4 mężczyzn, zadaniowych zagrożeń, z którymi nie ma szans powalczyć. W tym ostatnim zadaniu się przekonała, że z Erikiem (który raczej podkłada zadania), Brendą, Dawn czy mimo wszystko z Cochranem (który gdyby nie pomoc to by tego za Chiny nie wygrał) jest w stanie powalczyć i jakieś zadanie wygrać.
Dzisiaj wreszcie Brenda zaczęła coś gadać. I na aukcji i w obozie i jakieś konfy. Rychło w czas Smile

Po raz kolejny nam pokazali też, że coś między nią a Andreą może się dziać niedobrego. Wcześniej na radzie tak za nią optowała, jeszcze wcześniej na nią głosowała a teraz na aukcji też takie to było dziwne trochę wszystko, jak Andrea ją przelicytowała. Zobaczymy jak to się rozwinie.
Malcolm odpadł i płakać nie będę. Beznadziejna gra dwoma HII i indywidualnym immunitetem poprzednio. Zużył całą amunicję na jedną bitwę, zapominając że na niej się wojna nie kończy. Myślenie krótkofalowe i dobrze, że się tak to skończyło dla niego. Miał swoją radę i tyle z niego. Na pozostałych był cały w strachu i bez kontroli. Mimo wszystko szkoda, że zostały te dwa pachołki, bo są jeszcze gorsi niż on ^^ A dzisiaj głos Eddie'ego w dogrywce to kolejny z serii wtf. Tak jakby on cokolwiek miał zmienić i uratować Reynolda przed odpadnięciem. Chyba, że myślał iż Andrea będzie mu dozgonnie wdzięczna, że nie raczył na nią zagłosować w dogrywce, choć uczynił to już dwa razy wcześniej i to w momencie, gdy szansa na to, że odpadnie właśnie ona była dużo większa Rolling Eyes

Roxy

W sumie to nie wiem co tu dużo pisać. Bo mi jest naprawdę szkoda że odpadł Malcolm, któremu kibicowałam od początku, ale z drugiej strony nie odpadła Andrea, której tez kibicuję Laughing

W grze dalej jest też Eddie, który jak na moje oko za inteligentny nie jest, albo go tak pokazują, ale jest dalej na co patrzeć Very Happy

Aukcja to coś co lubię najbardziej, ale też kurcze jakoś bez tych emocji było to, choć jak pokazują kilka ostatnich sezonów, kupno 'pomocy na zadanie' może rzeczywiście pomóc. A i kupują to i mówiąc jaki to on jest super i nie do pokonania w zadaniach, Karaluch wrócił na swój tron irytującego zawodnika, dla mnie oczywiście. Może i gra lepiej, ale ja i tak go nie lubię...
Wow pokazali Brendę, miała kilka wypowiedzi i nie odpadła xd choć tak gdzieś do połowy odcinka byłam pewna że to może jednak ona odpadnie Wink

chyba się przeprosiła z produkcją czy nie wiem wysłała im jakiś kosz z alkoholami i owocami Laughing

To jak Andrea siedziała na tej studni i gapiła się na Malcolma było przekomiczne ;d szkoda tylko, że oni tak bardzo chcieli się pozbyć siebie nawzajem, bo mogli by coś fajnego stworzyć Very Happy

omi

Roxy

Sojusz omi, sojusz ;p chodzi o sojusz xd

Meciek

Odcinek sam w sobie był nudny, od końca aukcji praktycznie cały czas zajmowałem się czymś innym.

Co do aukcji, spodziewałem się większych emocji. Niby wskazówka do HII, ale tak naprawdę - była bardzo przeciętna.
Immunitet nie należał do moich ulubionych, ale cieszę się, że nie wygrał nikt z trójki przygłupich panów, wygrana Cochrana też mi nie pasuje, bo tak, jak go wcześniej zaczynałem lubić to teraz znów za nim nie przepadam.

Uczestnicy:
Brenda - O matko boska, dwie konfy. Chyba przekupiła czymś CBS albo dała im łapówkę. Miło, że w końcu ją widać.
Andrea - Plus za przeszkodzenie Malcolmowi w znalezieniu kolejnego HII, no i miło, że wybrała na aukcji coś, co przyda się całemu plemieniu.
Malcolm - Dobrze, że odpadł, bo nie wiem, nie wkurzał mnie, ale to ciągłe poleganie na HII było trochę irytujące.
Dawn - Tak jak jej nie cierpiałem, nawet ją znoszę.
Sherri - Od razu walczyła o tą resztę pizzy, to było boskie. xD

O reszcie nie piszę, bo nie ma o czym. : P

AddisonMikkiDra

colby

Odcinek taki standardowy, ktoś mógł przeskoczyć ale jak to zwykle bywa tego nie zrobił no i obyło się w tym tygodniu bez emocji, o ile nie zdarzy się coś niespodziewanego to teraz polecą Eddie i Reynold, mogliby zrobić jeden odcinek z dwoma radami żeby nie przeciągać. Ale i tak sezon jest bardzo fajny Smile

Była aukcja, jeszcze tylko zadanie z samochodem do wygrania a będzie chyba komplet oldschoolowego survivora. Razz

Gość

Smutny odcinek. Odpadł Malcolm... ale niestety albo on albo Andrea, a oboje są świetni i naprawdę szkoda, że trafili do 2 innych "obozów".
Z dwojga złego chyba wolałbym odpadniecie Andrei, bo mimo zapowiedzi o rozpadzie sojuszu szóstki, może się okazać, że kolejny odcinek to będzie nudny easy vote na 1ego z muscleheads jak to ktoś ładnie w odcinku ujął.

Gdyby to Andrea odpadła byłoby faktycznie 4 vs 4 i z pewnością byłoby ciekawie (co nie znaczy, że teraz musi być nudno).
Poza tym jak dla mnie to odcinek i tak wygrał Cochrain:
- kupił i mądrze wykorzystał "przewagę" na IC
- wygrał IC Smile

- genialny text do Jeffa przy zlizywaniu Nutelli z palca Sherri - "More often than you think" Very Happy

- wspomnienie o Paradoksie Monty'iego Halla przy wyborze Reynolda (oczywiście kołek nie skorzystał Wink

)
- no i trzeźwy głos na radzie, że pewnie 3 mięśniaków liczy na podział głosów, a wtedy wystarczy tylko 1 switch vote, żeby ich plan się udał.

Fajnie też, że Brenda dostała w końcu jakiegoś confessa tylko szkoda, że w przeciwieństwie do tych co zostały wycięte i latają gdzieś po Youtubie to te były płaczliwe i niewiele warte :/

Po odpadnięciu Malcolma jestem zdecydowanie za Andreą albo Cochrainem.

PS. Michael k***a... Ubierz się jak człowiek i nie zachowuj się jak czajniczek :/

ciriefan

Mi się odcinek strasznie podobał, bo był pełen ironii. Co chwila było jakieś WTF. Już sama aukcja - dawno chyba nie było tak beznadziejnie rozegranej. Najpierw Malcolm chce całe 500 zostawić na wskazówkę, a tu nagle kupuje piwo za 20. Potem można mu łatwo wskazówkę odebrać, a i tak nikt go nie przelicytowuje. Brenda bojąca się ryzykować, a jak już to zrobiła, to dostała gówno. Żaden z trzech amigos nie dający 500 za pomoc w zadaniu. Potem Cochran wygrywający zadanie siłowe. I najlepsza ironia na koniec - Malcolm wydaje 480 na wskazówkę, nie dość, że nie znajduje HII choć 2 poprzednie znalazł bez, to jeszcze ta wskazówka była jego gwoździem do trumny, bo pewnie chcieli się pozbyć jedynej osoby, która ją znała (bo w zadaniach radził sobie słabiej od pozostałej dwójki). Także nie tylko nie kupił sobie przewagi, ale kupił sobie bilet do domu Very Happy

I pomimo, że go lubię i go szkoda, ta ironia losu była po prostu piękna.
Phillip odpadł i nagle okazało się, że inni umieją mówić. Sherri i Erik zaczęli w końcu kombinować. Brenda dostała konfy, ale w sumie nic one nie wniosły. Andrea pilnująca Malcolma - to było świetne, ona zyskuje coraz więcej mojego szacunku, nie odpuściła ani na chwilę wiedząc, że może ją to wiele kosztować. Cochran w sumie kontynuuje swoją grę z poprzednich odcinków. Tak samo Dawn, jak się okazało, że nie dostanie listu z domu, myślałem, że znowu będzie ryk na pół odcinka. Na szczęście tym razem tak nie było. Eddie i Reynold teoretycznie kolejni do odstrzału - nie mam nic przeciwko, czas najwyższy.

Konfy:
John - 4 (42)
Reynold - 2 (36)
Andrea - 2 (21)
Dawn - 1 (21)
Sherri - 3 (16)
Eddie - 1 (15)
Erik - 3 (9)
Brenda - 3 (5)

Malcolm - 9 (35)

Phillip - 33
Corinne - 23
Brandon - 14
Michael - 13
Matt - 13
Shamar - 12
Laura - 11
Francesca - 9
Julia - 4
Allie - 3
Hope - 1

Jack

Zaskoczenia nie było. Odcinek zwyczajny.
Brenda, jak ona strasznie mnie irytuje. Podczas tej aukcji przeszła chyba samą siebie. Dziecko zagubione na wyspie xd Co ona tutaj w ogóle robi? To chyba nie jest program dla niej.
Szkoda, że Malcolmowi nie udało znaleźć się HII, może zrobiłoby się trochę ciekawiej.
Mam nadzieję, że ten sojusz "faworytów" niedługo się rozpadnie i zacznie się prawdziwa gra. Trzymam kciuki za Dawn.

frasiek

bushmaster · Gość

Fakt, nie było tam wspomnianego paradoksu.

Szkoda Malcolma. Wydaje mi się, że oceniacie go zbyt surowo.
Reynold się u mnie skreślił, kiedy w confessionalu po aukcjach powiedział w ekstazie, że to zwrot o 180 stopni, bo są najedzeni i jego sojusz ma wskazówkę do HII. K... Reynold - a oni mają 6 głosów <facepalm>
Eddiego przemilczę z litości. No są na wylocie, jedyna ich szansa to immunitety, jest wskazówka - Eddie nie bierze udziału w licytacji <facepalm>

Zapowiada się ciekawie Smile