|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bobaas
3 jury member
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:31, 03 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
A mnie się wydaje, że to temat o odcinku 12 sezonu nr 26. Programu Survivor, co by być bardziej dokładnym. Nie o mnie Więc daruj sobie ;p
Oceniam to co widzę na ekranie i jak to postrzegam. Umiejętność czytania gry to też ważny element i dobry gracz powinien posiadać takową. Dostosować się do sytuacji, obserwować, zauważyć co w danej grupie osób działa dobrze a co źle. Od początku połączenia odpadają osoby, które zwróciły się przeciwko faworytom czy próbowały to zrobić. Każdy z Faworytów, który próbował się w jakiś sposób skumać z Fanami leciał. Wyjątkiem jest Sherri, którą pozostali Fani z wielką chęcią próbowali oddać w ofierze na pierwszej radzie popołączeniowej, została członkiem SRUs i z nią mogli się dogadywać Także Andrea powinna to wiedzieć, że jak tutaj coś będzie chciała z Eddie'm kręcić to może to nie być zbyt dobrze odebrane. Zwłaszcza, że nie miała potrzeby by to robić ani przy F7, bo nie miał immunitetu ani tym bardziej przy F8, gdzie był jeszcze Reynold. Chciała lepiej, a lepsze jest wrogiem dobrego.
Ponadto te HII. Wokół nich też się dużo rozgrywa. Masz HII to jesteś automatycznie napiętnowany. Co się pojawiło HII to robili wszystko by je wykurzyć z gry raz dwa trzy. Więc może dobrze Erik zrobił, że go nie chciał? Niby Andrea szukała go z sojuszem i dla sojuszu, no ale użyć go zawsze może tylko jedna osoba. Nie wiem czy czasem dobrym wyjściem z tej sytuacji nie byłoby powieszenie go w obozie na widoku i niech sobie wisi. Nie zabiera go nikt na radę, do gry nowy nie wchodzi i jest spokój. Każdy ma równe szanse.
Co do Dawn to ona jest masakryczna, ale bardzo skuteczna w tym co robi. W tej jej ciągłej paranoi jest metoda. Dostaje potwierdzenie od praktycznie wszystkich, że nie leci. Owszem jest szansa, że ktoś ją okłamie, ale nikt nie chce tego robić matce 6 dzieci i robić jej krzywdy. Bierze ich wszystkich na litość i na płacz Nie pokazali tego, ale jest filmik jak przed radą jak leciał Reynold rozmawia z Andreą i ta, żeby ją uspokoić i zapewnić iż nie leci daje jej na tą radę HII.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
bushmaster
Gość
|
Wysłany: Sob 10:47, 04 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
bobaas napisał: | A mnie się wydaje, że to temat o odcinku 12 sezonu nr 26. Programu Survivor, co by być bardziej dokładnym. Nie o mnie Więc daruj sobie ;p
|
Racja. Mea culpa.
bobaas napisał: |
Oceniam to co widzę na ekranie i jak to postrzegam.
Umiejętność czytania gry to też ważny element i dobry gracz powinien posiadać takową. Dostosować się do sytuacji, obserwować, zauważyć co w danej grupie osób działa dobrze a co źle. Od początku połączenia odpadają osoby, które zwróciły się przeciwko faworytom czy próbowały to zrobić. Każdy z Faworytów, który próbował się w jakiś sposób skumać z Fanami leciał. Wyjątkiem jest Sherri, którą pozostali Fani z wielką chęcią próbowali oddać w ofierze na pierwszej radzie popołączeniowej, została członkiem SRUs i z nią mogli się dogadywać
Także Andrea powinna to wiedzieć, że jak tutaj coś będzie chciała z Eddie'm kręcić to może to nie być zbyt dobrze odebrane. Zwłaszcza, że nie miała potrzeby by to robić ani przy F7, bo nie miał immunitetu ani tym bardziej przy F8, gdzie był jeszcze Reynold. Chciała lepiej, a lepsze jest wrogiem dobrego.
|
To tylko jeden punkt widzenia. Andrea nie wyleciała dlatego, że kombinowała z Eddie'm - raczej z tego powodu, że źle wybrała sojuszników do zdrady po swojej stronie, czyli Cochrana. A i tego nie da się kategorycznie negatywnie ocenić, bo w after show mówiła, że z Cochranem znali się przed produkcją, była między innymi na jego reunion show w S23, więc myślała, że może mu ufać.
Sam Cochran też nie zwrócił się przeciwko niej z lojalności wobec Brendy, czy z obrzydzenia co do sojuszu z Eddie'm, tylko - jak sam przyznał - dostrzegł, że Andrea jest niebezpiecznym graczem i jest dla niego zagrożeniem.
bobaas napisał: |
Ponadto te HII. Wokół nich też się dużo rozgrywa. Masz HII to jesteś automatycznie napiętnowany. Co się pojawiło HII to robili wszystko by je wykurzyć z gry raz dwa trzy. Więc może dobrze Erik zrobił, że go nie chciał? Niby Andrea szukała go z sojuszem i dla sojuszu, no ale użyć go zawsze może tylko jedna osoba. Nie wiem czy czasem dobrym wyjściem z tej sytuacji nie byłoby powieszenie go w obozie na widoku i niech sobie wisi. Nie zabiera go nikt na radę, do gry nowy nie wchodzi i jest spokój. Każdy ma równe szanse.
Co do Dawn to ona jest masakryczna, ale bardzo skuteczna w tym co robi. W tej jej ciągłej paranoi jest metoda. Dostaje potwierdzenie od praktycznie wszystkich, że nie leci. Owszem jest szansa, że ktoś ją okłamie, ale nikt nie chce tego robić matce 6 dzieci i robić jej krzywdy. Bierze ich wszystkich na litość i na płacz Nie pokazali tego, ale jest filmik jak przed radą jak leciał Reynold rozmawia z Andreą i ta, żeby ją uspokoić i zapewnić iż nie leci daje jej na tą radę HII. |
W pozostałych punktach właściwie zgoda. Bardzo rzadko się zdarza, aby immunitet został użyty w odpowiednim momencie. Liczba osób, które użyły go bez potrzeby lub wyleciały będąc w jego posiadaniu jest ogromna. Sam często się uśmiecham, kiedy widzę radość kolejnego gracza, który znalazł HII - jego moc jest wielce iluzoryczna, bo trudno jest go użyć we właściwy sposób.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|