|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bobaas
3 jury member
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:44, 11 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Diarrhea strategy - hahahhahahahah, Fairplay mistrz :3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
cassiopeiae
5 voted out
Dołączył: 18 Lis 2012
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:50, 11 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Brenda i Andrea niby takie dwa podobne słodkie cukiereczki, ale Andrea moim zdaniem była jakby żmijowata ( może za dużo powiedziane, ale gdzieś tam na dnie ta żmijowatość cukrem posypana )
za Brendę jest mi tak źle, że nie umiem tego słowami powiedzieć, to jakiś rodzaj wkurwioności, - a to przez to, że surv jest jaki jest, czym się kieruje, itp, a ja wciąż jeszcze te ludzie aspekty wyciągam ponad szereg.
Dawn? według mnie to taka sukowata histeryczka nigdy jej nie lubiłam, ale gdy Brenda szukała jej zębów, gdy ją przytulała, pocieszała, a ta wyła wniebogłosy, jakby co najmniej ją żywcem opiekali to już się miarka przebrała, - kurcze i tu znów - nie umiem oddzielić surva od ludzkości, - bo ja wciąż w survie szukam ludzkości ale tyle jej co kot napłakał - oby nie wygrała, bo to będzie jakaś chora realność
nie interesuje mnie strategia - bo strategia w większości przypadków równa się brakiem serca, a jakąś zimną, wyrachowaną, niszczącą kalkulacją i kombinacją
interesuje mnie dobra gra z czystym sercem, ale coraz bardziej wątpię czy jest to możliwe
mówicie o niestabilnych psychicznie - tak jakby każdy z was miał zawsze super humor, zajebiste samopoczucie, i tak jakby nikt nigdy nie miał wszystkiego dość, a już całkiem w sytuacji, gdy żołądek wykręca na drugą stronę ......
a z nich wszystkich to chyba na numer jeden stawiałabym Erica - idzie prosto swoją drogą - bez manipulacji
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez cassiopeiae dnia Sob 13:52, 11 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
cassiopeiae
5 voted out
Dołączył: 18 Lis 2012
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:11, 11 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Saint napisał: | No i rada mi się bardzo podobała gorzej po radzie bo w porównaniu do Andrei, Brenda nie umiała odejść z godnością. |
ale czym jest godność?
tym, że Andrea się uśmiechnęła ( może sztucznie ), a potem jak odeszła to i tak swoje pomyślała i powiedziała być może, tyle że nikt z nas tego nie słyszał
- a Brenda nie ma godności, bo co? bo pokazała że potrafi jakieś emocjie pokazać, wyrazić? a nie założyć sztuczną maskę jak Andrea i tylko się uśmiechać?
Brenda nie powiedziała nic złego, nikogo nie obraziła, nikogo nie ugodziła, więc gdzie brak godności? ej - powiedziała tylko to co czuła w tamtej chwili, słowami i ciałem od środka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tombak90
sole survivor
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stargard/Poznań
|
Wysłany: Sob 16:15, 11 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Cassiopeiae, wiadomo, że przez te wszystkie dni uczestnicy zżywają się ze sobą i powstają pewne więzi, tym bardziej wzmocnione tym, że spędzają ze sobą 24/24 w takich warunkach. Ale jeśli ktoś czuje, że nie potrafi oddzielić tego od gry, to może lepszym pomysłem byłoby niezgłaszanie się do programu. Show jest na antenie 13 lat i wszyscy już doskonale wiedzą, jakimi rządzi się prawami. Rozumiem to wszystko, o czym piszesz, ale mi osobiście wydaje się, że żeby nie zwariować, uczestnicy powinni po prostu oddzielić jak najgrubszą krechą relacje osobiste od gry i jej przebiegu. Mieliśmy już w poprzednich sezonach sytuacje, że uczestnicy pozostawali ze sobą w dobrych relacjach mimo, że W GRZE jeden zdradził drugiego. To wszystko jest kwestia podejścia. Trzeba to potraktować jako grę - nawet na ringu niejednokrotnie bokserzy napie**dalają się na całego, a prywatnie są dobrymi kumplami. Każda gra rządzi się swoimi prawami, a tutaj głównymi z nich są outwit, outplay, outlast.
Co do słów Brendy - może brak godności to za dużo powiedziane, ale jest w tym trochę hipokryzji. Coś na zasadzie - dobro jest wtedy jak Kali komuś ukraść krowę, a zło jest wtedy, gdy ktoś ukraść krowę Kalemu. Czyli jak ja kogoś zblindsiduję to jest to tylko gra, ale jak ktoś mnie, to już nieuczciwość i nielojalność.
Ale oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że te słowa wypowiedziała zaraz na świeżo po eliminacji i na pewno była cała w emocjach. Może z perspektywy podejdzie do tego inaczej i nie będzie chować urazy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tombak90 dnia Sob 16:33, 11 Maj 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:29, 11 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
cassiopeiae napisał: | a Brenda nie ma godności, bo co? bo pokazała że potrafi jakieś emocjie pokazać, wyrazić? a nie założyć sztuczną maskę jak Andrea i tylko się uśmiechać?
Brenda nie powiedziała nic złego, nikogo nie obraziła, nikogo nie ugodziła, więc gdzie brak godności? ej - powiedziała tylko to co czuła w tamtej chwili, słowami i ciałem od środka |
Brenda i jej słowa do Dawn i Cochrana. Sama planowała ich się pozbyć, a mówiła, że była szczera i lojalna. Jak odpadała Andrea to Brenda nawet nie się uśmiechała, ale się z niej śmiała. A jak radę później została przegłosowana to od razu wyrzuciła publicznie żale i pretensje i zaczęła płakać - trudno to nazwać odejściem z godnością. Swoje przemyślenia mogła zostawić na finał i nie robić z siebie ofiary ruchu Dawn.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cruz
5 voted out
Dołączył: 04 Mar 2012
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:14, 11 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Andrea sama zagłosowała na Brendę, więc uśmiech na twarzy Brendy nie powinien dziwić. Andrea i Brenda nie miały między sobą porządnej więzi, jaką miała Dawn z Brendą. Słowa wypowiedziane przez odpadającą były skutkiem prawdopodobnie tego, że oddała nagrodę dla nich, immunitet dla Dawn i jeszcze pozbyli jej się przed Eddie'm. Chociaż głównie te słowa kierowała do Dawn, której bezgranicznie ufała. Brenda nie miała planu wywalić Cochrana na tej radzie tylko na następnej po Eddie'm...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cruz dnia Sob 18:16, 11 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stach
3 jury member
Dołączył: 23 Sie 2011
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 18:51, 11 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
odcinek ujdzie, mimo, że na początku kibicowałem Brendzie i w sumie żal mi jej, że tak ją potraktowali ; p to jednak jakoś spokojnie przyjąłem tę eliminację nie wiem czemu ;p
a Eddie to wgl WTF? mistrz
colby napisał: | Czyli pewnie czeka nas kolejna porcja płaczu na Reunionie, pomijając oczywiście większość finału i finałową radę, eh... |
niestety na to wygląda ; /
te płacze są mega słabe, jak to widzę to odechciewa się oglądania tego ;[
a odcinek z rodzinami to już w ogóle litry płaczy aaaaa
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Stach dnia Sob 18:52, 11 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
frasiek
6 jury member
Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:48, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
tombak90 napisał: | Każda gra rządzi się swoimi prawami, a tutaj głównymi z nich są outwit, outplay, outlast. |
Głównym prawem jest to, że o tym kto wygra decydują, Ci którzy zostali wyeliminowani.
Wywieranie na wyeliminowanych presji, żeby nie żywili urazy zabija sens tej gry. To osoba, która chce wygrać musi eliminować tak, żeby wyeliminowani nie czuli urazy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez frasiek dnia Nie 14:49, 12 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
tombak90
sole survivor
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stargard/Poznań
|
Wysłany: Nie 16:52, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
frasiek napisał: | tombak90 napisał: | Każda gra rządzi się swoimi prawami, a tutaj głównymi z nich są outwit, outplay, outlast. |
Głównym prawem jest to, że o tym kto wygra decydują, Ci którzy zostali wyeliminowani.
Wywieranie na wyeliminowanych presji, żeby nie żywili urazy zabija sens tej gry. To osoba, która chce wygrać musi eliminować tak, żeby wyeliminowani nie czuli urazy. |
A to się akurat w pewnym sensie także zawiera w "outwit, outplay, outlast". Pamiętasz jak w finale Chin Todd przechytrzył Jeana-Roberta? Kto wie, co powiedzą w mowach końcowych tegoroczni finaliści. Dobra mowa to sukcesu połowa. No i ważne żeby dobrać sobie do finału odpowiednich konkurentów, na których jury będzie niemniej wściekłe, więc jeśli Dawn i Cochran myślą racjonalnie, to teraz wylecieć powinni Eddie i Erik.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tombak90 dnia Nie 16:59, 12 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
frasiek
6 jury member
Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:29, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
tombak90 napisał: |
A to się akurat w pewnym sensie także zawiera w "outwit, outplay, outlast". Pamiętasz jak w finale Chin Todd przechytrzył Jeana-Roberta? Kto wie, co powiedzą w mowach końcowych tegoroczni finaliści. Dobra mowa to sukcesu połowa. No i ważne żeby dobrać sobie do finału odpowiednich konkurentów, na których jury będzie niemniej wściekłe, więc jeśli Dawn i Cochran myślą racjonalnie, to teraz wylecieć powinni Eddie i Erik. |
Tak się składa, że rozczarowanym tym sezonem postanowiłem sobie odpalić jakiś starszy sezon i akurat padło na Chiny. Ta akcja to jest dla mnie majstersztyk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|