S27E04 One Armed Dude And Three Moms

ciriefan

FOR THE FIRST TIME EVER, A REDEMPTION ISLAND BATTLE PITS HUSBAND AGAINST WIFE, ON “SURVIVOR: BLOOD VS. WATER,” WEDNESDAY, OCT. 9

<img src="http://www.cbspressexpress.com/images/releases/docimages/1665/150537-617527/4a47a0db6e60853dedfcfdf08a5ca249.png" width="500px">

"One Armed Dude and Three Moms" – For the first time ever, a Redemption Island battle pits husband against wife. In another series first, a castaway refuses to accept an immunity clue and a shocking blindside at tribal sends another castaway home, on SURVIVOR: BLOOD VS. WATER, Wednesday, Oct. 9 (8:00-9:00 PM, ET/PT) on the CBS Television Network.

Promo telewizyjne: http://www.youtube.com/watch?v=hnw-xLGHuPU&feature=player_embedded

AddisonMikkiDra

CBS robi się coraz głupsze. Już nawet spoilery do opisów dodają.

tombak90

Ciekawy tytuł, czyżby przetasowanie sojuszu w Galang? Byłoby miło w końcu poczuć, że Laura Morett rzeczywiście powróciła.

Roxy

I przetasowania nie było u powracających graczy, ale był całkiem miły do oglądania odcinek Smile

Ale po kolei

Najpierw RI, cóż emocje wzięły górę, nie dziwi mnie to i cieszę się że John i Candice są dalej w grze Smile

W sumie Marissy mi trochę szkoda, bo nawet zaczynałam ją lubić, ale taka gra.

W zasadzie to my nie wiemy co się dzieje w plemieniu powracających graczy, zero strategii, tylko akcja z kokosami. Kat jest gdzieś w tle, nawet Aras nie miał mega wielu wypowiedzi xd sielanka można powiedzieć Laughing

U loved ones już co innego. Bradowi się wydaje że rządzi, hmm jakieś skojarzenia co do Boston Roba? Laughing

dziewczyny nic nie robią, nic nie mówią xd Kathy to chyba nawet na radzie nic nie powiedziała, albo mi się tylko wydawało Wink

Caleb nie jest moim ulubieńcem, ale fajnie że pokazują, że jednak jakąś strategię ma Smile

Zadanie było dość ciekawe i Hayden dobrze to podsumował, pokonały ich trzy mamuśki i gość z jedną ręką chorą Very Happy

co mi się podobało to to, że Monica i Laura odwaliły całą robotę związaną z odwiązywaniem i wcale nei były gorsze od facetów ;d w sumie jakby Garves skoczył i próbował coś rozwiązać pod wodą to pewnie by się utopił Laughing

Rada loved ones, w sumie fajerwerków nie było jakichś, bo kochane CBS uprzedziło nas że będzie blindside, więc każdy od początku mógł przewidzieć co się stanie ;d

frasiek

Normalnie jak idą na radę to nawet jeżeli każdy wie kto odpadnie to dadzą jakąś opinię "teraz ja decyduje kto odpadnie", a tutaj była jasna deklaracja przed radą, że odpada Ciera. Na radzie Caleb zmienia zdanie, bo boi się, że dostanie nożem w plecy i przez to odpada Brad.

To była nieudolna próba zbudowania emocji czy montaż pod Brada, aby pokazać, że Caleb nie wytrzymał napięcia, spanikował i przez to jego plemię znowu się osłabiło? Bo przy tradycyjnym edycie nie byłoby wątpliwości, że Caleb miał pełne prawo obawiać się zdrady ze strony Brada.

Kobra

Spodziewałem się, że Marrisa odpadnie. Miała słabe szanse w walce z Candice i Johnem - trudno. Mimo to wielka szkoda. Chciałbym zobaczyć na RI jej pojedynek z Bradem i Candice. I jak zwykle... Czerwoni zdobywają przewagę, bo żółci nie potrafią wiosłować, ale jakimś trafem znowu przegrywają. Słowa Jeffa o tym wielkim ruchu przesadzone - no zgoda, to było coś. Katie i Ciera znowu przetrwały, ale czy to był aż tak wielki ruch? O wiele ciekawsza była poprzednia rada. Tak, wcześniejszy odcinek bardziej mi się podobał - mimo wszystko sezon nie zwalnia i nadal jest bardzo dobry.

Czyżby w przyszłym odcinku szykowała się podmianka?

Umbastyczny

Śmieszny odcinek w sumie i trochę dziwny.

Najpierw RI i odpadnięcie Marissy. Trochę mi jej szkoda w sumie, widać, że miała duże chęci do gry. Ale szczególnie za nią tęsknić nie będę. Szkoda byłoby nie doczekać spotkania Candice i Brada Very Happy

. Wyrzucenie wskazówki to dobry ruch w sumie. Gdyby ją wzięła miałaby przerąbane. Wiadomo - nie podzieli się, źle. Podzieli się - źle.

Zastanawiam się co robią Galang Very Happy

. Naprawdę najciekawsze sceny z ich obozu dotyczą kokosów?

Zadanie było średnie, ale podobało mi się właśnie, że Monica i Laura sobie świetnie radziły. Żonka Ruperta pokazuje, że wyrzucenie jej było błędem i pierwsze wrażenie bywa błędne.

Co do sytuacja w Tadhanie. Ciera była zagrożona, Brad myślał o Calebie. Jednak już sama rada była mega zabawna Very Happy

. Staram się nie spoilerować sobie niczym, więc tytuł odcinka mi sugerował, że radę móże mieć drugi plemię. Tymczasem Caleb namawiający dziewczyny do głosowania na Brada, świetne. I potem wahający się Hayden też był śmieszny.

I Candice się doczekała Brada na RI. Very Happy

Szewik

Mi się odcinek nawet podobał, może nawet trochę zmieniam zdanie o tym całym twiscie blood vs water. w pewnym sensie jest ciekawy. W odcinkach cały czas cośs ie dzieje, rady nie są nudne. Nie przeczytałem akurat opisu, ale bardzo mnie zdziwiła postawiona sprawa jasno, ze odpada Ciera.

Wynik rady ubarwił odcinek, ale czy im pomogł? Nie wydaje mi się. Zastanawiam sie jak taki normalny Caleb może zadawać się z Coltonem xd

U powracających nudno, ale czego można się spodziewać jeżeli nie mieli żadnej rady ;p

Monica jest milion razy lepszym graczem od mężusia wiec mam nadzieję, że sie z nim nie zamieni ;p

Jack

Candice - uwielbiam Very Happy

Przychodzi John na RI, budzi ją i mówi, że to on, a ona "yhymmm" i po kilku sekundach jest w szoku, że to on.

Ze zdaniem Addison się zgadzam. Chyba w CBS myślą, że to napędzi im widzów. Chociaż ten spoiler to i tak nic w porównaniu z tym z poprzedniego tygodnia i informacją, że będzie quit i blindside...

Odcinek przeciętny, oprócz walki na RI i kłótni na samym początku, no i samej rady. Kilka osób strasznie mnie irytuje: Brad, Tyson, Kat, Gervase, Hayden...
Monica dobrze zrobiła, że wrzuciła do ognia wskazówkę. Mam nadzieję, że nie zamieni się miejscem z Bradem.

tombak90

O k*rwa, co to było Laughing

Do konkurencji o immunitet odcinek piekielnie nudny, ale potem... F*ck it, tylko nie Brad! Myślałem, że jednak do tego nie dojdzie, przynajmniej nie przed połączeniem Very Happy

Tadhana
Brad najpewniej dostał jakimś ciężkim kokosem w łeb. Co prawda w poprzednim odcinku także dostał, ale ten "dzisiejszy" kokos musiał być szczególnie duży i wysoko zawieszony. Moja ocena jego jako stratega spada na łeb na szyję. Jest zbyt narwany, nadpobudliwy i chyba sam do końca nie wie, co robi. Z jednej strony zarzekanie się przed Cierą, że jest bezpieczna, co w razie blindsidu mogło skutkować sprowadzeniem na siebie hejtu kolejnej osoby, która potencjalnie mogłaby potem powrócić. Z drugiej, skoro już planował odpalić Cierę, to po co takie zniechęcające teksty i zachowanie wobec Caleba? Ostatecznie wyszło jak wyszło. Dalej go lubię, choć trochę przez śmiech i mam nadzieję, że wygra na Redemption albo że Monica się z nim zamieni. Choć w to ostatnie wątpię - wydaje mi się, że będzie chciała, ale on rycersko odmówi.

Caleba muszę pochwalić. Wyczuł pismo nosem i podjął dobrą ofensywę, mimo, że nie wyglądał mi na zbyt odważnego. Co prawda eliminacja Brada i zostawienie dziewczyn to kolejny autokop w dupę na przyszłe zadania, ale z jego punktu widzenia lepiej było myśleć w tym momencie o sobie niż o plemieniu, bo z Bradem daleko by nie zaszedł, jak było widać na załączonych konfach. Poza tym ten sezon jest przecież inny - po połączeniu na pewno nie będzie zwykłego pagongowania, tylko pierdylion przeskoków loved onesów, co zaowocuje zupełnie nowym rozdaniem.

Galang
Kto by pomyślał, że polubię... nie, spokojnie - zbliżę się do polubienia Tysona. W Tocantins wprost go nienawidziłem, a tutaj wydaje się całkiem ok. Monice wysyłam kolejnego plusa za socjal, opatrzonego mokrym buziakiem w czółko i przeprosinami, że śmiałem się z jej przywrócenia. Może faktycznie coś z niej będzie. Co do Laury Morett, to dochodzę do smutnego wniosku, że jej rola w tym sezonie ograniczy się tylko do roli mamusi, która cierpi, bo musi walczyć przeciw córce. Wszystko zmierza ku temu, że zamieni się z nią na Redemption natychmiast gdy ta tam trafi, prze*ebie i tyle ją będziemy widzieć - tym bardziej, że edit Ciery jest najlepszy spośród "nowych" kobiet, co zapowiada, że trochę ją jeszcze pooglądamy.

Redemption Island
Moja początkowa niechęć do Candice zmienia się w coraz dzikszy hejt. Wpadnięcie z ryjem na Redemption, pokazanie faka za to, że ktoś ośmielił się zagłosować na jej "babe" i jeszcze nazwanie Brada z tego powodu "dzieckiem". Taaak, jesteś bardzo dojrzała i inteligentna. Trzeba było dawać mu jeszcze więcej wskazówek do HII, wtedy na pewno wszyscy by mu ufali i nie widzieli w nim zagrożenia. Mam nadzieję, że Brad zniszczy ją na Redemption. Póki co, miło mi się oglądało spalenie wskazówki przez Monicę Laughing

Candice tak bardzo się nagłowiła z misternym planem zemsty, a tu nagle ups - coś nie wyszło;p

Odejścia Marissy nie żałuję, acz miałem nadzieję, że w końcu poleci Candice. No ale czego się spodziewać skoro dają takie zadania. Poza tym, czwarte odcinki są w tej grze często pechowe dla Murzynek - Ramona, Linda, Ghandia, Joanna, Stephannie, Yasmin, Stacey, teraz Marissa. Klątwa:P A pewnie i jeszcze kogoś można by dorzucić, nie oglądałem wszystkich sezonów.

Mam nadzieję, że w kolejnej konkurencji potrzebne będzie choć minimum siły.

A edytorom mieczem w brzuch i jeszcze zakręcić. Ja chcę Kat, kurna mać.

Stach

fajny odcinek, zaczyna się robić ciekawi ; )

rada wgl WTF Very Happy

Mam nadzieję, że ta cała akcja nie odbije się na Haydenie bo mu kibicuje trochę, choć i tak nie sądzę, żeby doszedł za daleko.

A "pogrom" jaki serwują "favs" przypomina mi pewną edycją internetową xD haha

ciriefan

Odcinek najlepszy jak do tej pory. Uśmiałem się niesamowicie, a i emocji nie zabrakło.

Pojedynek – szkoda, że Marissa odpadła, ale z drugiej strony Brad potem trafił do dwójki nienawidzących go ludzi, więc było warto. Candice atakująca Brad’a dostarczyła nam emocji. Potem świetny pomysł na zemstę – danie wskazówki Monice. I jeszcze lepszy ruch Monici – wrzucenie wskazówki do ognia. Chociaż raz Brad wpadł na dobry pomysł – jednocześnie zdjął cel z Monici, a wskazówki i tak znał od John’a.

Powracający gracze – nadal nuda, nic się nie dzieje. Scena z kokosami zabawna. I tyle.

Członkowie rodzin – niezłe jaja. Ale tak to jest, jak się poczuje władzę. Po co Brad mówił laskom o głosowaniu na Caleba, skoro i tak ostatecznie faceci mieli głosować na Cierę? Chociaż mniejsza o to. Po co w ogóle wygadywał to wszystko na radzie? Bez sensu. Ciera powinna była odpaść i koniec kropka. Po prostu to było typowe przekombinowanie. Trzeba wiedzieć, kiedy przelatywać poza radarem, a kiedy wykonywać ruchy. Na miejscu Caleba na radzie zrobiłbym to samo – owszem, to osłabiło plemię fizycznie, ale Brad już zdradził John’a i zaczął knuć przeciwko Caleb’owi, więc równie dobrze Caleb mógłby być kolejny do odpadki. No a jak wiadomo, własny tyłek jest ważniejszy od dobra plemienia, więc brawo Caleb. Jeden z panów zmienił głos, ale pewnie to wiązało się z tą zasadą, że Brad i Caleb dostaliby immunitet, a pozostała czwórka losowałaby kamienie, więc rozumiem ten ruch Vytasa. Na plus dla Brad’a to, że odszedł z godnością.

Na RI powinno być ciekawie. Oby Monica nie zamieniła się z mężem i obyśmy pożegnali Brad’a raz na zawsze. Obstawiam, że się zamieni, w wywiadach było widać jaka była mu uległa i jak on ciągle jej wchodził w zdanie. Założę się, że on będzie myślał o sobie i pozwoli jej na to. A to w sumie głupim ruchem by nie było – bo tego typu zadania jakie są na RI są dobre dla szczupłych ludzi a nie dla mięśniaków. Z drugiej jednak strony Monica nie ma żadnej gwarancji, że Brad zajmie jej miejsce w sojuszu piątki i równie dobrze w razie przegranej favsów Brad mógłby szybko powrócić na RI. Oby jednak do zamiany nie doszło. Natomiast co do plemion to kibicuję członkom rodzin, bo całą tą piątkę na ten moment lubię. Poza tym ciągłe wygrywanie favsów jest nudne.

Konfy:
Vytas - 0 (13)
Tyson - 4 (9)
Monica - 2 (9)
Caleb - 5 (8 )
Ciera - 2 (7)
Hayden - 1 (7)
Aras - 1 (7)
Gervase - 2 (6)
Laura M. - 1 (5)
Laura B. - 0 (5)
Katie - 0 (4)
Kat - 0 (3)
Tina - 0 (3)

Brad - 3 (19), John - 2 (18 ), Candice - 3 (6)

Marissa - 0 (4), Colton - 13, Rupert - 7, Rachel - 4

Kobra

Jak myślicie, w którym odcinku ktoś zostanie przywrócony z RI? Niby powinna tak jak w 22 i 23, ale Colton zrezygnował, a więc są jedną osobę do przodu. Chyba że wrócą 2 osoby (chociaż wątpię).

Sylvia

Kobra

Fajnie, gdyby wróciły dwie, ale to wątpliwa opcja. Ostatnie zadanie pewnie będzie w stylu kto utrzyma się dłużej na jakimś słupie lub coś w tym stylu:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]