|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vogue.
5 jury member
Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 20:07, 06 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Epicka rada! Ten sezon nie zawodzi, cały odcinek był bardzo dobry, ale rada to wisienka na torcie. Co prawda dalej trzymam kciuki za sojusz Tasha-Spencer i reszta, ale dobrze że odpadła Sarah, która dzisiaj coś się za bardzo rozhulała.
Ruch Kass moim zdaniem nie najlepszy, nikt jej za bardzo niczego nie obiecywał, mam nadzieję że pozostanie przy swoim dawnym sojuszu, chociaż jest teraz trochę na straconej pozycji.
Ciekawa jestem jak to się dalej rozegra, może znowu ktoś przeskoczy no i HII może namieszać .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
tombak90
sole survivor
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stargard/Poznań
|
Wysłany: Wto 1:44, 15 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Umówmy się, że nie miałem dwutygodniowej zawiechy w oglądaniu, tylko krejzolstwo tego odcinka tak mną wstrząsnęło, że zapomniałem języka w palcach i dopiero dochodzę do siebie.
No i masz - wywalili mi Sarę. Z kogo ja teraz będę cisnął ? Ale na szczęście w swoim ostatnim występie dała do tego tyle powodów, że wystarczy na czas dłuższy. "Gdybym mogła, pozbyłabym się samej siebie!". Proszę, Survivor spełnia marzenia Taka chwiejność w zachowaniu musiała wreszcie do tego doprowadzić. Wyszło na to, że nie ufał jej już praktycznie nikt - Dolly z Vanuatu lubi to. Ale jest jedna rzecz, którą Sarah mi zaimponowała. Nie przypuszczałbym, że sama będzie chciała zdradzić "blue blood" zanim zrobi to Tony. Jej konfy wskazywały wcześniej na to, że jest z tych, którym taka herezja nie przeszłaby nawet przez myśl, a jeśli przeszłaby komuś innemu, czekałby go z jej strony hejt do deski grobowej - albo przynajmniej do final TC.
Trish już kilka tygodni temu wyznała, że jest mężczyzną i teraz okazuje się, że nie żartowała. Pokazała największe jaja ze swojego sojuszu, bo zamiast czekać razem z innymi i zastanawiać się czy Krejzarah się łaskawie namyśli, wzięła sprawy w swoje ręce. To wyłącznie ona prawidłowo wytypowała alternatywę, urobiła Kass i, jak się okazało, uratowała tym "życie" pięciu osobom. Zauważmy, że już drugi raz dokonała świetnego ruchu zwłaszcza dla siebie - to z nią Kass ma w nowym sojuszu najlepsze relacje i Trish może z tego później skorzystać.
Tony Hantz również nie siedział bezczynnie, ale stawianie całej swojej bytności w grze na łaskę i niełaskę Krejzary było równie bezpieczne jak kopnięcie dresa w dupę ciemną nocą i uciekanie oświetlając sobie drogę telefonem. Trish po raz kolejny zrobiła o krok więcej od niego. Ironiczne. Wcześniej myślałem, że w tym duecie to Tony będzie mózgiem, a Trish zabawnym dodatkiem. Teraz okazuje się zupełnie na odwrót, bo po tym odcinku wychodzi mi, że Trish jest na razie najlepszym strategiem w tym pokręconym sezonie.
Oj, Kass, Kass... Rozumiem, że głupota Sary powoduje, że czasem chce się ją bardzo mocno zdzielić kokosem, ale po co zaraz przeskok? Co z tego, że Tasha była miła dla Sary? Chciała zasiać w jej móżdżku złudną pewność, że liczą się z nią w sojuszu, więc ciężko, żeby groziła jej maczetą. Sraczka Kass była zdecydowanie niepotrzebna, bo jej pozycja zdawała się naprawdę dużo silniejsza od pani "I'm The President Here" i jeszcze zdążyłaby zrobić z nią porządek, nie narażając się przy okazji aż tylu osobom. Kass zaślepiły nerwy. A szczerze mówiąc, była w tym sezonie ostatnią osobą, po której bym się tego spodziewał. Wydaje mi się, że jest coś w tym, co powiedział Spencer - straciła szanse na wygraną. To jak Kassy, oglądamy te statystyki do plemienia Brains?
Całkiem możliwe, że to była najbardziej śmiechopędna rada, jaką widziałem. Tony, LJ i wzajemna ochrona... Czkawka, szok i tysiąc myśli - z jednej strony wzmocnili swoje wzajemne zaufanie (w końcu koleś mnie ochronił!), z drugiej je nadwyrężyli (skubaniec nie powiedział mi, że ma HII - nie mogę mu do końca ufać). No i ten szoker, gdy okazało się, że jednak Jefra Sama Jefra wyglądała, jakby łzy nie były jedynym płynem, który wylał się z niej momencie czytania głosów. Swoją drogą, dziwi mnie, że nie dali któregoś HII właśnie jej. Atak na najsłabszą osobę u przeciwników to przecież dosyć częsty motyw w takich sytuacjach. Oczywiście, w grę wchodzi pierdylion rozkmin na zasadzie "a moooże oni pomyślą, że my pomyślimy, że oni pomyślą...", ale mimo wszystko...
Śmiesznie było nawet na IC - podczas tego masowego wpadania do wody, które udowodniło, że produkcja najwyraźniej przeceniła możliwości naszej gromadki. Zdaje się, że plan był taki, że spora część z nich powalczy sobie jeszcze trochę na tym ostatnim levelu
Na plus także nazwa nowego plemienia - chyba będzie jedną z nielicznych popołączeniowych, którą uda mi się zapamiętać na dłużej.
No i scenka z serii "idiotyczne, ale mnie rozwaliło"
Tony podczas końcówki zadania: Jak się trzymasz, Woo?
Woo: Wooo!!
^_^
HII z super-hiper-ultra-nowymi mocami? Ołałała, muszę czym prędzej zobaczyć odcinek z tamtego tygodnia
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tombak90 dnia Wto 2:57, 15 Kwi 2014, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|