|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tombak90
sole survivor
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stargard/Poznań
|
Wysłany: Pon 5:33, 23 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Łomatko z dzieckiem na rękach, jak tak czytam niektóre posty, to mam wrażenie, że Putina ani ISIS nam nie trzeba i sami pourywamy sobie w końcu łby Ludki, więcej luzu, czilu i zieleniny, to w końcu tylko program telewizyjny i chyba nie musimy się nawzajem kwasić za inne zdanie. Czy musimy?
Przyodziewam kombinezon hejtoodporny i wyrażam swoje zdanie (czyt. nie musisz się ze mną zgadzać, przyklaskiwać mi, a nawet - niech stracę - robić mi za nie masażu stópek). Oto ono: Nie, komentarz Abi nie był potrzebny. Nigdy nie była mistrzynią taktu i dyplomacji, a dowód osobisty z datą urodzenia '79 znalazła chyba w chipsach.
JEDNAKOWOŻ. Stokrotnie wolę oglądać tę słodką wredotę, niż Pana Oldskul. Bałbym się do niego podchodzić z czymkolwiek ostrym, bo kolo jest taki nadęty, że mógłby pęknąć w każdej chwili. Teraz właściwie też boję się o jego kondycję psychiczną, bo mając w pamięci jego bóle dupy sprzed laty odnośnie twistu z panią Lillian "Prędzej-Zdechnę-Niż-Się-Uśmiechnę" Morris, mam wrażenie, że drugi taki cios z niespodziewaną porażką może być śmiertelny. Chyba, że tak jak w konfie poeliminacyjnej, będzie się pocieszał wizją samego siebie jako mężnego wojownika prowadzącego "bjutiful gejm". Znając zakochanie Jeffa, w tle do tych słów, zamiast uczestników oddających głosy przy urnie, powinno lecieć "We Are The Champions" z krótkimi reminiscencjami jego najznamienitszych dokonań, takich jak propozycja nie do odrzucenia w stronę Ciery żeby była fejkowym targetem, albo chęć wywalenia Fisha w tym odcinku, co przedwcześnie roz*ebałoby sojusz i ułatwiło zadanie trzem wiedźmom.
Sam Fish trochę dzisiaj przekombinował i bałem się, że jeszcze trochę, a podadzą go na Radzie z frytkami, do czego gorąco namawiał oburzony Oldskul. Trzy wiedźmy to jeszcze trochę za dużo i przed strzeleniem Joe'mu w mordę należałoby przypiec sobie na stosie chociaż jedną, bo inaczej mogłyby za bardzo obrosnąć w piórka i rozpocząłby się horror z Abi w roli głównej. A tego chyba nie chce. A już na pewno chcieć nie powinien Jeremy, bo w horrorach czarni zawsze giną pierwsi, stąd też rozumiem jego wstrzemięźliwość przed tym ruchem i że nie rzucił się od razu na rybią szyję, że jeeee, lets du it, aleś to sobie fajnie wymyślił.
Ciera zaczyna grać dobrze, ale jakoś mnie to nie dziwi, bo to zawodniczka z typu tych, którzy grają dobrze dopiero jak palą im się majtki. Blond Kelley była królową odcinka. Nie łudziła się, że bezsensowny głos z większością w poprzednim epie uchroni ją przed wyrokiem śmierci od Oldskula, więc rozsądnie przeszła do ataku, przygważadzając Joe'ego do ściany i wyciągając potrzebne info.
W sumie miałem do siebie wcześniej pretensje, że być może hejtuję Joe'go za nic, a tak naprawdę jest dobrym graczem i być może Buk mnie ukarze zwalając mi się kiedyś całym pniem na łeb podczas grzybobrania. Jednak jeśli to rzeczywiście on sprzedał wiedźmom pilnie strzeżony sekret dla której z nich Oldskul szykuje stos, to dobrym graczem nie jest, a więc mogę spać spokojnie i planować kolejne litry pomyj w jego kierunku.
Zadanie o nagrodę jak zwykle rozgrzało mnie do czerwoności. Aż po prostu nie wytrzymałem i przewinąłem do końca, bo umierałem z ciekawości, czy Łygylsłorf wykorzysta swoją sekęd częs w napierdalaniu wiosełkami. Na szczęście nie tylko wykorzystała, ale pojechała sobie wraz z innymi na wyżerkę, przy okazji partycypując nader aktywnie w strategicznych knuciach. W pewnym momencie powiedziała chyba nawet "Ołjejeje!", kiedy ktoś rzucił pomysł, że Fish jest zagrożeniem. Ciekawe czy producenci zapisali jej to wcześniej na kartce w ramach akcji "ożywiamy editowe trupy".
Solejuk tak bardzo, bardzo, baaaardzo mocno Ten nawet nie udawał zainteresowania tym całym nikomu niepotrzebnym strategicznym bleblaniem, no miał chłop przecież ważniejsze sprawy na głowie. Na Horusa, ta jego dzika przejażdżka ! Aż chciałoby się powiedzieć - dorośli rozmawiają przy stole o swoich sprawach, a dzieci ładnie bawią się z boku
A przez IC-ka to już w ogóle muszę oddać fotel do tapicera, żeby zrobił coś z plamami po moczu. Zadanie z balansowaniem piłeczką na desce, yeaaah, tak dawno tego nie było Co prawda wydaje mi się, że było dokładnie odcinek wcześniej, no ale ok, może w międzyczasie wcisnęli jeszcze jakieś inne, bardziej wyszukane czelendże, a ja byłem wtedy w kosmosie i nie zauważyłem.
Przekonaliśmy się też ostatecznie, że Dobra Kass jest już oficjalnie bardziej martwa niż Michael Jackson i 2Pac razem wzięci, a odrodzona Chaoss Kass święci triumfy i macha palcem do fucka na dzień dobry. Nie mogę się już doczekać jej mowy jurorskiej
Niestety, ale stawiam, że w poprzedni czwartek wydarzyła się tragedia i tym razem, w odcinku dziewiątym, odpadła już jedna z wiedźm, NoBoIleMożna, dlatego kończę wywód i czym prędzej idę to zobaczyć, trudno, niech się dzieje, im szybciej wpadniesz w depresję, tym szybciej z niej wyjdziesz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tombak90 dnia Pon 8:23, 23 Lis 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|