S31E09 "Witches Coven"

AddisonMikkiDra

PREMIERA w USA: 18 listopada

"Jeden uczestnik ryzykuje swoje bezpieczeństwo w grze z powodu możliwości uzyskania ułatwienia. Inny uczestnik daje z siebie wszystko w brutalnym zadaniu o immunitet, a trzy uczestniczki uznane za sabat czarownic mieszają w życiu obozowym."

batiooo

Oby odpadł Joe. Sad

pawelr

Tak na szybko, to chyba nikt nie odpadł. Jakoś nie widziałem tej osoby zbyt często od pierwszego odcinka.A pokazała tyle,że wystarczą dwie linijki tekstu. hehe. Easy vote.
I dobrze, czarodziejki się utrzymały. Oby im many wystarczyło Smile

.

Kobra

O ile wcześniej mogły być jakieś wątpliwości tak teraz już powinno być oczywiste, że jeśli Joe nie wygra immunitetu to poleci. Mam tylko nadzieję, że dobije do 5 naszyjników, bo to byłoby już fajne osiągnięcie. Odpadła jakaś pani. Ale bez żartów - teoretycznie prowadziła lepszą grę, niż jej koledzy z Borneo w all starsach - trzymała się z boku, niby nie doinformowana, ale zawsze pojawiała się gdzieś, gdy trwały rozmowy, nikogo nie denerwowała i w sumie była idealnym swing votem na F6-F5, gdyby nie Stephen i wiedźmy. Powrót podły, ale mimo wszystko cieszę się, że powróciła i nie żałuję żadnego głosu na nią.
Stephen miał dobry epizod i jeśli jakimś cudem nie wygra Jeremy (serio, w tym momencie mogą mu naskoczyć - szkoda tylko, że jest nudniejszy od Kim) to niech to będzie Stephen. Miał słaby początek, ale dalej go lubię i co jakiś czas tłituję mu gratzy. I wiedźma Abi <3

[link widoczny dla zalogowanych]

TigerMan

Wiedźmowe trio przetrwało ^.^ Oby jeszcze bardziej poczarowały w następnych odcinkach. W sumie spodziewałem się, że odpadnie Kelley albo Ciera, a tutaj taka niespodzianka Smile

Szkoda Kelly, no ale za bardzo nie odnalazła się w obecnym systemie survivor'a. Jej lojalność była dobra do połączenia, mogłaby zacząć prowadzić mocniejszą grę. Zastanawia mnie, dlaczego Kimmi nie została uwzględniona w plany Jeremyego i Fisha. Trochę naciągany ten ruch, bo teraz czeka ich dużo tłumaczeń do osób, których nie wtajemniczyli w głosowanie. Joe chyba planuje wygrać wszystkie immunitety. Jego gra w ogóle się nie zmieniła w porównaniu do poprzedniego sezonu albo jest nawet gorsza. Teraz jeszcze ten drugi idol u Jeremiego ehh. Coraz gorszej w tym plemieniu się dzieje Very Happy

Bartosh

Ciera, Abi & Kelley <3

Generalnie w porządku odcinek, liczę, że odpadnie teraz nudny Joe, Kimmi albo Keith (jakimś cudem Jeremy?) bo nie można ich oglądać. Generalnie dominacja Jeremy'ego, to jak wszystko się kręci wokół niego i w San Juan Del Sur i tutaj mnie strasznie irytuje.

Abi tak blisko wygrania immu. Sad

Edit: A, no właśnie. Zapomniałem napisać za pierwszym razem. Odpadła Botox Kelly, nawet zapomniałem napisać o eliminacji, bo w końcu odpadł duch.

Meciek

KELLY MÓWI?!

Wow, jestem w szoku, że Kelly uraczyła nas tyloma słowami ze swojej strony w tym odcinku, dziewczyna tak się rozszalała, że nie pozostawiła innym wyboru - musieli wywalić taką gadułę.

Co do odcinka to był całkiem niezły, ale Jeremy jest tak nudnym graczem, który nie ma żadnej osobowości. Nie wierzę, że to napiszę, ale wolałbym oglądać Hantza biegającego jakby go coś jebnęło niż Jeremy'ego, bo przynajmniej Hantz był żywszy (mimo tego, że w całej swojej osobie był beznadziejny). Abi też się odezwała, szaleństwo w CBSie, Jeff musiał mieć dobry dzień.

frasiek

Moim zdaniem Stephenowi rzuciła się na mózg przewaga i załączył mu się tryb "muszę ją spektakularnie wykorzystać". Umie liczyć do 10, więc wie, że dzięki swojemu bonusowi może zbudować 5, która jeżeli dochowa sobie wierność to będzie miała F5.

W normalnym sezonie taki ruch byłaby niezbyt mądry, bo w tej 5 wiedźmy miałaby większość, ale to jest sezon powracających graczy,dochodzą znajomości zawarte poza grą, więc to F5 może być nie tak oczywiste.

Gienek

Nie podoba mi się ten sezon po połączeniu,nudzi mnie,więc za wiele nie będe pisał.

Moim zdaniem Jeremy i Stephen beznadziejnie zagrali pozbywając się Kelly.
Zostawili w grze osoby które grają w gre,a mogli sobie na spokojnie iść z jakąś Kelly,Kimmi,Keithem dalej ,później ich wywalić i oni i tak by nie wiedzieli co się dzieje.W szczególności że Kimmi z nimi miała dosyć dobry kontakt.

Niestety większość ludzi mam już dosyć,strasznie to na siłe się wydaje być robione, w stylu smoków z NWD...

Do tego ta pomoc Stephena też przekombinowana.

marinhos

Tak jam przewidziałem po raz kolejny, Joe ma szansę przejść do legendy.

Abi <facepalm>

Nareszcie powrócił stary dobry Kieth, na początku martwiłem się, że pozostanie q cieniu, ale wszystko się zmieniło jak odpalił motorynkę w poprzednim odcinku. Chyba nabrał po tym pewności siebie.

ciriefan

Dobry odcinek. Kolejny blindside w tym sezonie. Cieszę się, że wiedźmy przetrwały. Praktycznie każdy coś tam powiedział. Aczkolwiek na edit ponarzekam. No serio, Kelly jest jedną z pierwotnych, kultowych postaci Survivora, nasz szczur ze znanej mowy Sue, 15 lat czeka na powrót i to jest to, co dostają głosujący? No błagam. Nawet w odcinku, w którym odpadała, nie dostała praktycznie nic. I nie wierzę w to, że kompletnie nic nie robiła - bo nagle wszyscy zaczęli mówić, że jest największym zagrożeniem zaraz po Joe, że ma świetną grę socjalną , Stephen nawet nazwał ją "power player". Edytorzy sprytnie ukryli nam tą jej wspaniałą grę. Tragedia. Co ciekawe, już kolejna osoba w wywiadach po odpadnięciu mówi, że jej zdaniem najlepszą grę prowadziła... Kimmi. Także edit jest do dupy.

Uważam też, że dzisiejsze "If you go to the end with Jeremy, he will win" i ckliwe konfy o Val dają nam zwycięzcę niestety. Musimy chyba poczekać na kolejny sezon wygrany przez kobietę, żeby był w miarę normalny i nie aż tak oczywisty edit.

Co do Kelly - trudno jest żałować kogoś, kto odgrywał rolę drzewa.

Jack

Joe - po raz kolejny wygrane zadanie. Po raz kolejny zadanie na równowagę.
Ktoś wyżej napisał, że Joe może zostać legendą tego programu. Może i tak, chociaż według mnie brakuje mu "tego czegoś" żeby zostać legendą. Może co prawda wygrywać każde z tych zadań, jednak dla mnie jest on tylko dobry w zadaniach na wytrzymałość. I bardziej pewnie będę pamiętać wygrane spoiler Mike'a z edycji 30 czy Kelly z s. 1 koniec spoilera niż Joe.

Kelly praktycznie pominięto w tym odcinku. Miała chyba 1 wypowiedź. Naprawdę sporo... Przez tę edycję praktycznie była niezauważona przez edytorów. Może nie miała nic ciekawego do powiedzenia? Very Happy

Ale w końcu wybrali ją fani, więc szkoda, że tak ją potraktowali.

Mam nadzieję, że w tej edycji czeka nas jeszcze trochę blindside'ów. Fajnie byłoby zobaczyć Jeremy'ego odpadającego z 2 HII. Zobaczymy przez ile rad skuteczna będzie strategia z "voting bloc" i czy Stephen, Jeremy, Spencer dobrze na tym wyjdą. W końcu z Abi to nigdy nic nie wiadomo, a Ciera zagłosować potrafi na każdego byle przetrwać radę.

I zapomniałbym wspomnieć o nagrodzie Stephena. O ile podwójny głos jestem jeszcze w stanie zrozumieć to jego "przewaga" jest zbyt dużą nagrodą. To tak naprawdę podwójny głos + unieważnienie głosu innej osoby, w dodatku może użyć jej do final 5, więc tam może mieć spory wpływ na grę.

Umbastyczny

Kolejny dość niezły odcinek, ale ciągle oczekiwałbym czegoś więcej.

Zadań nie ma co nawet komentować. Jedynie fajny pomysł z tą możliwością zdobycia przewagi. Jak to możliwe, że taka łajza jak Stephen pokonał Spencera? Surprised

Sama nagroda choć ciekawa i wnosząca duże możliwości namieszania, to jednak moim zdaniem przesadzona.

Nowe HI. Dlaczego to musiał być Jeremy? Ech, boję się, że teraz edycja będzie mocno oczywista. 2HI+ dobry i rozsądny gra jak Jeremy to mocne połączenie. Choć liczę, że rozwinie się to jakoś ciekawie...

Co do samej rady, to uważam, że ruch Stephena, Spencera i Jeremiego był niepotrzebny, a przynajmniej przedwczesny. Kelly byłaby spokojnym i niegroźnym uczestnikiem, którego można byłoby wywalić w dowolnym momencie.

Argument Stephena, że ich męskie trio jest na dnie, był dość zabawny Very Happy

. Ogólnie podobało mi się, że Stephen wziął swoją grę w swoje ręce i w końcu jakiś plan zrealizował. Rozumiem, że Jeremy chciał zrobić uprzejmość sojusznikowi, ale powinien go jeszcze uspokoić na radę czy dwie. W końcu to chyba Jeremy może stracić najwięcej zaufania na takim ruchu. Bo całe trio wkurzyło Tashę, Kimmi czy Keitha, ale chyba najwięcej zaufania spoczywało właśnie na Jeremym.

W sumie to liczę nawet na to, że trio Jeremy&Stephen&Spencer zapłacą za swój ruch, bo tak będzie ciekawiej dla edycji. Jeśli Tasha czy Kimmi okażą się potulne i zaakceptują, że zostały wydymane, to będę mocno zawiedziony i rozczarowany. Nie będzie to godne drugiej szansy.

Dodatkowo dla facetów zostawienie 3 wiedźm jest mało korzystne, bo raczej nie mają co liczyć na ich lojalność czy dalszą współpracę. Wiedźmy przetrwały i zrobią wszystko by dalej przetrwać, obojętne kto im w tym pomoże. A nawet w ich interesie byłoby rozbicie sojuszu Spencer, Jeremy, Stephen - zwłaszcza, że Ciera już otwarcie mówi o potędze Jeremiego.

W sumie podoba mi się defensywna gra Ciery.

Ciekawe jak długo Joe pociągnie w tej grze, mam nadzieję, że krótko.

damian300d

Nareszcie odpadło nudne, nic nie wnoszące do gry drugie wcielenie Purple Kelly. Począkowo myślałem, że ta jej jedna konfa to tylko taka zmyłka, żeby dać chociaż cień nadziei, że może odpadnie, a ostatecznie i tak padnie na Wenthworth. Jakże miło się zaskoczyłem. Czekałem na to tyle czasu i w końcu się doczekałem.
Kelly to chyba jeden z najgorszych powrótów w Survie. Jak dla mnie zmarnowane miejsce, zwłaszcza, że w Borneo też za nią nie przepadałem. Do wyboru było jeszcze kilka znacznie ciekawszych kobiet. A zagrożeniem była pewnie takim, że była blisko Joe i Kimmi i pewnie nie przyszłoby jej do głowy jakaś zmiana układu. No i wżaden sposób nie naraziła się nikomu swoją biernością.
A tutaj ciekawostka na temat jej kiepskiego editu:
[link widoczny dla zalogowanych]

O ile posunięcie z eliminacją Kelly spodobało mi się, bo dzięki temu przetrwała Kelley, to już ciężko mi dostrzec jego sens. Mogli jeszcze trochę z tym poczekać bo nie wydaje mi się, żeby Kelly była większym zagrożeniem od wiedźm. Najwidoczniej Stephen ma takie parcie na wykonanie ruchu, więc nie mogąc wywalić Joe poszukał innej ofiary. Ale, że przekonał do tego Spencera i Jeremiego - no nieźle.

Joe legendą? Z której strony? Poza wygrywaniem zadań nie robi nic co pomogłoby mu zajść dalej w grze i zapadałoby w pamięć. Immunitety to jego jedyny sposób na przetrwanie. No i nie jest pierwszą osobą w historii programu, która ma serię zwycięstw. A jak ktoś już zauważył przy najbliżej Radzie na której nie będzie miał naszyjnika najprawdopodobniej wyleci. W ogóle zdziwiła mnie ta jego nagła zażyłość z Kelly.

Abi prawie wygrała zadanie. Woow. To było tak niespodziewane, że nawet jej kibicowałem. I ta akcja z drzewem xD

Tasha - w plemieniu Angkor była świetna. Teraz nie wyróżnia się niczym szczególnym. Nie jest chyba nawet w żadnym ścisłym sojuszu. Jeremy czy Spencer nawet jej nie powiedzieli co się dzieje.

Tak jak przewidywałem Kimmi przewiozła się ufając Stephenowi i Jeremiemu. Mieli ją totalnie gdzieś. Dobrze jej tak bo niesamowicie mnie irytuje ilekroć ją pokazują. Ona ma chyba jakieś kompleksy bo kiedy tylko można to dąży do eliminacji młodszych i ładniejszych kobiet. Najpierw Monica, a teraz Kelley. A może chce wygryźć konkurencję na Miss Survivor 2015 :p
A co do komentowania gry- jeśli Kelly Wiglesworth mówi, że ktoś prowadzi najlepszą grę to brałbym to z dużym dystansem

Jeśli chodzi o Jeremiego to coś mi tu zaczyna śmierdzieć wygraną. Te gadki o rodzinie i kolejny HII w kieszeni. Swoją drogą trochę dziwny sposób "ukrycia" tego immunitetu. Powinni kontynuować twist z zadaniami zwłaszcza, że te o nagrodę są grupowe.

Spencera coś mało ostatnio i dobrze. Ciekawe czy wątek " jestem w czarnej dupie i muszę się z niej wydostać" został ostatecznie rozwiązany.

Co do Kelley i Ciery to liczę, że jeszcze jakoś fajną akcję odstawią zanim odpadną bo nie sądzę, żeby zaszły do końca.

batiooo