Survivor 31 - Spekulacje/Możliwi uczestnicy

ciriefan

Kolejne dwa nazwiska:

Monica Padilla
John Cody

Umbastyczny

John Cody - ogromne nie, nie lubiłem go, niczego nie pokazał, był irytujący.

Monica Padilla - sam pewnie nigdy nie pomyślałbym o niej, gdybym miał szukać uczestniczek i w sumie nie zależy mi na jej powrocie, ale jak przetrwa głosowanie to ją jakoś strawię

damian300d

Ja się cieszę z perspektywy 2 szans, choć Survivor Rivals też byłoby całkiem ciekawe. Powrót wielkich gwiazd po raz czwarty byłby dla mnie nieco nużący. Wystarczy przykład Russella - grał 3 razy i za każdym razem ta sama strategia - nie dziwne, że w końcu nie wypaliło. Argument że sezon z osobami które niewiele wniosły albo wcześnie odpadły bedzie katastrofą jest łatwy do obalenia jak wieża w alko jendze. Jak już ktoś wspominał patrząc tymi kategoriami Boston Rob czy Parvati powinni zakończyć przygodę z Survivor już po swoim pierwszym wystąpieniu. Często takie osoby miały pecha i nie miały okazji się wykazać. Poza tym uczą się na błędach i grają lepiej - no dobra nie wszyscy, bo na przykład nie oczekuję wiele od takich mózgów jak Woo czy Keith. Co do listy mam mieszane uczucia, w których przeważa jednak rozczarowanie - o ile niektorzy mają jakiś potencjał to sporo propozycji jest totalnie z dupy i jestem zawiedziony brakiem pewnych osób. A na marginesie nie rozumiem jak można uważać się za fana i nie kojarzyć tych ludzi - ja tylko nie skojarzyłem ze 2 czy 3 osób. Noo chyba że to już jest moja obsesja ;D

Do rzeczy - DZIEWCZYNKI:
Kelly Wiglesworth - nie przepadam za nią, irytował mnie jej charakter jak i ten ogromny nochal, nie wiem już co bardziej. Jednak ciekawe jak ktoś z 1 sezonu odnajdzie się w grze, która tak ewoluowała od tamtej pory

Kimmi Kappenberg - aż wstyd się przyznać ale oglądałem tylko 2 odcinki Australii ;( i kojarzę tylko, że gadała na głos o masturbacji, więc nie wiem co o niej myśleć. Obiecuję, że nadrobię braki <skruszony>

Teresa Cooper - kojarzę ją ale to tyle, nie była chyba zbyt charakterystyczna. Jest mi obojętna

PG Law - nie przepadam za nią, ale zasługuję na 2 szansę bo miała zacięcie do gry. Choć osobiście wolałbym zobaczyć Jaime z jej sezonu. Była takim słodziakiem Wink

Stephanie Valencia - TAK! Na jej powrót czekam od dawna. Wepchała się co prawda w zbiornik gnoju zawiazując sojusz z Russellem, ale ma charakterek i potencjał.

Natalie Tenerelli - pewnie dali jej szansę bo była oddanym przydupasem Roba i gdyby nie fakt, że istnieje Amber to pewnie wnet by się hajtnęli. Zerowy procent użycia mózgu a mówią że blondynki są głupie, kiedy to 2 jej koleżanki były jasnowłose, a myślały o grze. Oby z wiekiem coś się zmieniło. Też liczyłem że będzie to Ashley , tym bardziej, że była brana pod uwagę przy BvW Sad

To już mogliby zamiast niej dać Alinę z Nikaragui.

Mikayla Wingle - ehh, nawet nie chce mi się komentować jej osoby

Chelsea Meissner - na początku nawet ją lubiłem, ale im dalej tym było coraz gorzej. Jest mi obojętna.

Sabrina Thompson - za to ją bardzo lubię, jest świetna i fajnie gdyby powróciła

Abi Maria Gomes - jest tępa, ale będą jaja jak powróci ;D

Angie Layton - to chyba jakiś żart. Miejsce ładnej i cycatej dziewczyny zajęła już Chelsea, więc nie wiem co ona tu robi. Jak już wspominaliście powinna się tu znaleźć RC co z Abi byłoby idealną kombinacją <3

Ciera Eastin -to była kwestia czasu kiedy powróci, moja wstępna faworytka

Tasha Fox - lubię ją, zasłużyła na drugą szansę

J'Tia Taylor - w roli psycholki wolę Abi - jedna w zupełności wystarczy. Jej teoretyczny udział to zmarnowanie miejsca.

Kass McQuillen - nie lubię jej, ale jakiś hejter i osoba której nikt nie polubi musi być. I tak nie wygra programu

Kelley Wentworth - Super! Jest fanką programu i radziła sobie całkiem nieźle dopóki ojciec jej nie pogrążył. Ma potencjał i jej powrót ucieszyłby mnie.

Monica Padila w sumie nawet dobra opcja, dziewczyna miała potencjał. Ale też jakoś sam bym o niej nie pomyślał.

Poza osobami o których już wspominałem, brakuje mi tu Cindy z Gwatemali, Michelle z Fidżi też mogłaby być. Jak wspomniał tombak szkoda że (przynajmniej narazie) na liście nie ma Laury Alexander. A już totalnie moje serce krwawi na brak Alexis Maxwell, mojej ulubionej zawodniczki wyeliminowanej przed połączeniem. Jeszcze mam ostatki nadziei, że to ona jest pod ostatnim pytajnikiem.

FACECI:
Greg Buis - gość był trochę dziwny, wkurzał mnie jego głos, ale może być.

Jeff Varner - jak przy Kimmi - Australia

Andrew Savage -w sumie to się cieszę z tej propozycji, Pearl Islands to mój pierwszy sezon ever, więc mam do niego sentyment. Choć zgadzam się, że Burton byłby ciekawszym wyborem

Shane Powers - haha Shane, kolejny wariat, będzie ciekawie. Da radę kolejny raz bez fajek ?

Terry Deitz - wcześniejsze komentarze idealnie go podsumowały, masakra...

Stephen Fishbach - nie należy do moich ulubieńców, ale nie mam nic przeciwko choć wolałbym powrót Brendana z Tocantins

Jim Rice - coooo? Zrezygnowano z niego na rzecz Brandona!? Nawet nie wiedziałem, kto był taki głupi... W każdym razie cieszę się, że ma szansę - ms potencjał

Troyzan Robertson - można się było tego spodziewać po tym jak Malcolm zajął jego miejsce w Cochramoan. W sumie podobało mi się jego zacięcie do gry więc jestem na tak

Hayden Moss - kolejna osoba, której powrót ucieszyłby mnie. Trochę za późno obudził się z grą, ale liczę że tym razem naprawi błędy

Vytas Baskauskas- podobała mi się jego gra i lubię go. Dobrze, że jest na liście.

Brad Culpepper - grał całkiem ostro, aż przekombinował. Nie chcę żeby wrócił bo znowu wszystko będzie się kręcić wokół niego dopóki nie odpadnie. Do tego wkurza mnie jego przekonanie o własnej zajebistości.

Spencer Bledsoe - kolejna osoba, której sposób bycia po prostu mnie irytuje. Raczej go nie polubię, ale zgodzę się że zasługuje na kolejną szansę. W przeciwieństwie do innych facetów z Cagayan, bo tamci to jakaś kpina, która nie nadaje się nawet na prima-aprilisowy żart...

Cliff Robinson , Woo Hwang - zakaz wykonywania zawodu to za mała kara dla kogoś kto wpadł na pomysł dodania ich do listy. Chyba już naprawdę nie było innych opcji. Wolałbym żeby dali szansę LJ'owi

Keith Nale - Serio!? Jeśli dzięki swojej totalnej głupocie wejdzie do 20-tki, bedzie to potwierdzeniem intelektualnego upadku amerykańskiego społeczeństwa

Jeremy Collins - z SJDR jest jedną z osób, która zasługuje na powrót. Choć zgodzę się że jego zachowanie po eliminacji było trochę żałosne.

John Cody - nie widzę powodu dlaczego miałby zagrać jeszcze raz. Ale nie mówię kategorycznie nie, tyle że trochę za dużo tych facetów z BvW.

Jeśli chodzi o moje typy zamiast tych wymagających zbrojnej interwencji tombaka w siedzibie CBS, zaproponowałbym Dave'a z Amazonii, Jamie'go albo Judda z Gwatemali, Erika z Samoa, Benrego z Nikaragui, Pete'a z Filipin i Reynolda z Caramoan. Jeśli chodzi o Gwatemale to chyba nie doczekamy się returnee z tego sezonu ;(

bobaas

Nie wiem, czy osoby te chciałyby wrócić ale widziałbym jeszcze:
Heidi z S6, Angie S10, Coby S10, Rafe S11, Courtney S12, Jean-Robert S15, Natalie S16 (obowiązkowo), Tracy S16, Kenny S17, Erinn S18 (obowiązkowo), Kristina S22, Chrisitine S23, Alicia S24, Laura S26, Sherri S26 (lol).

Bartosh

Monica Padilla! <3
Przecież ona jest superowa!

Jack

John Cody - jak najbardziej na tak! Szkoda, że bez Candice, no ale co zrobić Sad

Ogólnie nie jest źle. Kilka osób słabo pamiętam, chociaż z niektórymi naprawdę się postarali. Miło będzie zobaczyć ich ponownie. I w sumie (może Wam się to nie podoba), ale wolę takie mniejsze gwiazdki niż Survivor Legendy i "epicka walka" między Hatchem, Robem i Russelem czy coś takiego...

tombak90

Monica Padilla - jak najbardziej! Smile

Pierwsza z młodych i seksownych kobiet na tej liście, która naprawdę zasługuje na powrót.

John Cody - jak najmniej :/

marinhos

ciriefan

Przecież Rob i Russell grali już w jednej edycji. I to dwa razy. Po co robić to po raz kolejny? Po co w ogóle nowi uczestnicy skoro co sezon mogą być ci sami?

Poza tym nie łudźmy się. Jeśli Russell powróci, to znowu odpadnie 1 w swoim plemieniu, bo nikt nie będzie potrafił mu zaufać.

Vogue.

Greg i John, jestem jak najbardziej na tak <3.

Maciej-os

Co racja to racja, szanuje zawodników ale Boston Rob, Russel Richard gdyby grali odpadaliby na samym początku bo każdy zna ich przeszłość ale i tak chętnie bym ich zobaczył nawet w jednym plemieniu Wink

tombak90

Ejże. Czy Wy przypadkiem nie zapominacie o istnieniu Leśnych Skrzatów Jeffa Probsta? Gdyby coś nie szło, wybrany zawodnik zawsze może się przecież napatoczyć na HII, które będzie sprytnie i głęboko ukryte na przykład w jego buffie. Profilaktycznie, można też przed wyjazdem porównać IQ uczestników i czystym przypadkiem wybrać do plemienia faworyta akurat tych z najniższym wynikiem, tak jak to było w przypadku szczepu Onmutrzepie. Wystarczy Woo, Boo, Tarzan, Sean, Nina i Christina, a bardzo szybko przejdzie spina.

Moim zdaniem, problemem może prędzej być namówienie faworytów do kolejnego występu. Hatch i Hantz niby chętni, ale Rob? Czy ja dobrze słyszałem, że wraz ze swoją Amber Gold swego czasu kategorycznie stwierdzili, że z Survem basta, bo teraz chcą się realizować jako rodzice i czytać swoim pociechom do snu Anderesena, Braci Grimm i Stephena Kinga?

ciriefan

Dobrze słyszałeś. Rob powiedział, że powracał, bo chciał wygrać, a jak już wygrał, to nie ma nic więcej do osiągnięcia.

damian300d

Parvati na przykład też stwierdziła, że raczej już nie zagra ponownie. Więc jeśli takie osoby tak mówią to idea Survivor Legends się sypie bo taka edycja bez Parv i Roba to raczej bezsens.

Kobra

A mnie na ten moment najbardziej zastanawia format głosowania. Wydaje mi się, że pogrupują ich jakoś, np. niezrównoważeni psychicznie, w przedziale 20-30 lat, pyskate murzynki... Bo nie chce mi się w sytuację, w której pozwolą wejść do F20 (mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe): Natalie, Angie, Czelsi, Kelly i Hali, albo z drugiej: Terry, Shane, Troyzan, Savage, Brad.