S32E13 "With Me or Not With Me"

Meciek

PREMIERA w USA: 11 maja
WIDOWNIA: 9.51 miliona, 2.1/8

"Jeden uczestnik ma problem z opanowaniem uczucia zdrady po zostaniu oszukanym przez swojego najbliższego sojusznika. A także, zadanie o nagrodę może zniszczyć jednego z graczy w przedostatnim odcinku tego sezonu."

frasiek

Szkoda, że nie "with me or against me" Wink

frasiek

Jaki fajny odcinek, można sobie pooglądać grę socjalną... zbyt fajny trzeba spojrzeć ilu czasu do końca bo chyba będzie ewakuacja.

Przynajmniej można zobaczyć jak podczas ewakuacji zachowuje się dojrzała osoba, no i ogólnie szkoda, że Joe był do tej pory pokazy tylko jako słaby gracz, bo jako człowiek to o jest o kilka poziomów wyżej niż niektórzy hojnie obdarzeni editem w tym sezonie.

Jack

Joe pokazany był jako słaby gracz, chociaż pomimo swoich 71 lat próbował nawiązać walkę. W konkurencjach jednak mu nie szło. Jakichś szalonych ruchów również nie próbował robić. Był lojalny wobec grupy osób i tyle. Pewnie edytorzy uznali, że jest nudny.

Najbardziej zaciekawiła mnie reakcja Taia. Zastanawiam się czy bardziej mu szkoda tego, że nie będzie w final 3 ze słabym Joe i że jego plan legł w gruzach czy po prostu to było szczerze i przejął się stratą bliskiej osoby.

Kobra

Joe spłatał niezłego figla i tym samym być może nieco nas zbliżył do F2.
Jeśli będzie f3 to obstawiam, że Cydney zostanie ostatnim jurorem. Aubrey wygra, pustak (dzięki Julii) zajmie drugie miejsce, a Tai trzecie.
Jeśli będzie F2 to wszystko zależy, kto - Aubrey czy Michelle zabierze Taia ze sobą.

Aubrey nie da się już słuchać. Nie odmówię jej gry i rozgarnięcia, ale jest w tym taka nieprzyjemna, chłodna, pewna siebie i arogancka. Nie widzę powodu, aby jej kibicować.
Pustak ma szansę wygrać, jeśli w sezonie będzie F2 i ustawi się w nim z Taiem. W innym wypadku zwyczajnie nie widzę jej pokonującej Aubrey lub/i Cyd.
Tai to dla mnie zagadka sezonu. Chaotyczny, przesadnie emocjonalny, irytujący. Nie podjął w grze żadnego ruchu, ale odegrał całkiem sporą rolę w dramie. Wydaje mi się pozbawiony szans na wygraną.
Cyd - dla mnie najlepsza zawodniczka tej edycji. Wykazywała się cierpliwością, założyła sojusz i podejmowała trafne decyzje, cały czas będąc jedną z kontrolujących grę osób. Aubrey miała dużo szczęścia (połączenie, ewakuacja Neala, pomoc Cyd), zaś Cydney po prostu lepiej to rozegrała. Niestety zapewne wyrzucą ją w F4.
Sezon kijowy. Moja ocena 3/10. Jeśli jakimś cudem wygra Cyd to dam 4/10.

Stach

Słaby ten sezon jednak ;/ Cały czas mu dawałem szanse, ale jednak te medicale go mocno psują. Ten odcinek taki niemrawy, ale w sumie jakby miała polecieć Cydney czy Michelle to może dobrze, że stało się jak się stało bo może finał będzie ciekawszy.

Teraz najbardziej kibicuję Michelle, ale zapowiada się zwycięstwo Aubry zdaje się. I mam wrażenie, że jednak będzie F2, wgl to już myślałem, że dziś finał xD

Kobra

Setki zwycięzców 25-31 po 13 odcinkach:
25.Denise 32
26.John 57
27.Tyson 41
28.Tony 97
29.Natalie 37
30.Mike 63
31.Jeremy 35

frasiek

ciriefan

To był jeden z najnudniejszych odcinków w historii.

Ten sezon to dramat.

Kobra

Umbastyczny

Dla mnie ten sezon nie jest taki zły. Wiadomo, mogłoby być lepiej, ale ogólnie przebieg rozgrywki był dość ciekawy i zaskakujący, niektórzy uczestnicy dość spoko. Chyba do pełni szczęścia brakuje mi większej ilości tych fajnych osób, których można kibicować. Bo tutaj większość albo mnie irytowała albo kompletnie irytowała.

Joe - rzeczywiście edytorzy poprowadzili jego historię fatalnie. Robili od początku z niego amebę, totalnego nieogara, +1 brainsów itd itp, a teraz nagle ma nam być żal super hiper mega gracza...

Mimo wszystko medicale są zawsze słabe i szkoda mi go, ale chyba finisz będzie dzięki temu ciekawszy i mniej oczywisty.

Liczę, że w f4 odpadnie Tai, bo od dawna go nie mogę znieść. Michelle lubię, ale przy pozostałych Paniach nie zasługuje na zwycięstwo. Osobiście wolę, żeby wygrała Cydney, bo o wiele bardziej ją lubię, ale zwycięstwo Aubry też nie jest złe. No i w sumie tak czuję, że to właśnie ona wygra, ale trzymam kciuki za Cyd.

PS: Po każdym odcinku streszczam go bratu (który Survivor oglądał tylko dawno temu w tv, sezony 3-6 i gówno go to obchodzi, ale wysłuchać mnie musi, ewentualne obejrzeć jakieś ładne blindsidy Very Happy

). I powiedziałem mu, że doszło do najgłupszej eliminacji jaką widziałem. To najpierw powiedział, że "głupiej niż ten koleś co oddał immunitet jakieś lasce i wszystkie go wyeliminowały to się nie da". Historia o nagrodzie, na której ktoś się nażarł za dużo mięsa, dostał boleści i go musieli wywieźć z wyspy przekonały go, że się głupiej Very Happy

.

Veron

meh, meh, meh. Obejrzałem cały odcinek w 5 minut, może kiedyś się zmuszę na całość.

A jednak zaskoczenie! Myślałem, że wszystkim swoim siłami dowiozą Joe do finałowej rady, może dzięki tej ewakuacji mamy F2 zamiast F3 xD