|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:02, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ja również żałuję, że odpadli Steve & Allie. Liczyłem, że dojdą do finału. A tak dalej będzie trzeba się męczyć z Carol & Brendy. W tej edycji kibicowałem jedynie dwóm parom. Wspomnianym już Stevowi & Allie oraz kowbojom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 17:29, 20 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Pomimo wszystko obejrzałam niedzielny odcinek i okazał się świetny. Myślałam, że nie wypowiem takiego słowa o tej edycji o tu miłe zaskoczenie. Oczywiście brakowało mi Steva i Allie, ale odcinek miał nareszcie szybkie tempo i akcję. Dużo się działo. Aż cztery zadania do wykonania, dopalacz i nawrót. Najbardziej podobał mi się zjazd na linie. Też tak chce! Wynik odcinka również wyśmienity. Odpadły Carol i Brandy. Nareszcie nie będę musiała ich słuchać i oglądać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:26, 20 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ten odcinek rzeczywiście był bardziej dynamiczny. Jedyne do czego mogę się przyczepić to zadania na objeździe. Niezbyt mi się podobały. Cieszę się, że odpadły Carol i Brandy. Brawa dla Brent'a i Caite Powoli wszystko zbliża się do końca-zostały tylko trzy odcinki. Mam nadzieję, że 17 sezon będzie o wiele lepszy od tego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 10:31, 21 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Patrzenie jak Jet nie radzi sobie z rytmem było zabawne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 15:48, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
No proszę odpadły Carol & Brandy i jaka milutka atmosfera zapanowała w wyścigu. Ku mojemu zdziwieniu kolejny odcinek, który mi się podobał. Po pierwsze dominował w nim duch zdrowej rywalizacji. Blokada z makaronem mnie rozbawiła. Jet zadziwił. Podobało mi się jak Dan wspierał Jordana. Nie mam nic przeciwko temu, aby wynik ostatniego odcinka pokrył się z dzisiejszą kolejnością. Mam nadzieję, że kowboje wygrają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:06, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Też liczę na zwycięstwo kowbojów. Dzisiejszy odcinek był dynamiczniejszy i ciekawszy niż poprzednie. Szkoda, że nie było objazdu. Caite teraz jest pewna siebie i liczy na zwycięstwo. Najmniej kibicuje Danowi i Jordanowi. Fajnie, że pojawił się Ping Ping, szkoda, że nie ma go już wśród nas...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 9:22, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Jestem już po 16 edycji. Finał nawet mi się podobał, szczególnie zadanie z gwiezdnych wojen i wspinaczka na wieżę. Szkoda tylko, że rezultat nie bardzo przypadł mi do gustu. Ma jednak dużo szacunku dla braci, bo widać było, że najmocniej chcieli wygrać i w finale podejmowali dobre decyzje. Kowboje byli trochę zbyt mało agresywni [w zadaniu z gw], kiedy Jet czekał aż Jordan przestanie się kręcić. Powinien po prostu w niego wejść, aby mogli ukończyć poziom.
Ogólnie pierwsza połowa edycji była najsłabsza w historii, ale odcinki po odpadnięciu moich ulubieńców[Steve i Allie] znacznie się poprawiły w jakości. szkoda, że S&A nie dotarli do finału.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:26, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Mi finał nie za bardzo się podobał. Dan & Jordan prowadzili praktycznie od początku aż do samego końca. Zadania w finale były mało wyszukane, choć było ich więcej niż dotychczas, bo trzeba było przenieść skrzynię czy odnaleźć wieżę. Dan & Jordan na początku sezonu jakoś mi umknęli. Nie sądziłem, że zajdą aż do finału. Trochę szkoda kowbojów, ale cóż. Może w all-starsach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vogue.
5 jury member
Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 9:46, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Oglądałam ten sezon kilka miesięcy temu i nawet mi się podobał (na pewno był lepszy od 14 i 15), ale zwycięzcy... najmniej zasłużeni ze wszystkich edycji. ich miejsca to 8, 8,6 , 6, 4, 5, 2, 5, 1, 3, 3. wybaczcie, ale to jest jakaś tragedia. szkoda kowbojów, bo zasłużyli na zwycięstwo (miejsca: 3, 1, 1, 4, 3, 4, 6, 1, 3, 1, 2), ale nie popisali się w finale. ale właśnie - może zobaczymy ich w all-starsach ;D.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vogue. dnia Nie 9:48, 03 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:01, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Vogue. napisał: | Oglądałam ten sezon kilka miesięcy temu i nawet mi się podobał (na pewno był lepszy od 14 i 15) |
Według mnie nie. 15 sezon był poziomem porównywalny z tym, ale jednak trochę lepszy. Ja 14 sezon zaliczam do jednego z moich ulubionych. Nie wiem dlaczego tyle osób uznaje go za nieudany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vogue.
5 jury member
Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 18:57, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
survivorfan napisał: | Vogue. napisał: | Oglądałam ten sezon kilka miesięcy temu i nawet mi się podobał (na pewno był lepszy od 14 i 15) |
Według mnie nie. 15 sezon był poziomem porównywalny z tym, ale jednak trochę lepszy. Ja 14 sezon zaliczam do jednego z moich ulubionych. Nie wiem dlaczego tyle osób uznaje go za nieudany. |
to też trochę może zależy od gustu . mi się 14 nie podobała mimo wygranej moich faworytów (jedna z ulubionych par ze wszystkich edycji), ale sam przebieg i pozostałe drużyny były po prostu tragiczne. 15 edycja - całkiem niezłe pary, ale większość dość nudnych, chociaż bardzo mi się podobał finał w Las Vegas. każdy sezon miał wady i zalety, ale w 16 mi się podobały i zadania i miejsca, które odwiedzali i niektóre drużyny. chociaż z początkiem 17 edycji i innymi dużo lepszymi (np. 10, nie mówiąc o 5, 6 czy 11) nie ma w ogóle porównania. po prostu po słabszych 14 i 15, ta mi się bardziej podobała .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:13, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
No tak, masz rację, wszystko zależy od gustu. Dla mnie zadania w 16 sezonie były nieciekawe. Drużyny zresztą też jakoś się nie wybijały, no może oprócz Jet'a i Cord'a i Steve i Allie. W USA znani byli już Jeff i Jordan oraz Caite. W tym sezonie znalazła się również para, która jest gorsza od Charli i Mirny, czyli Carol i Brendy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
colby
sole survivor
Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 1318
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:06, 31 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
ja znów na odwrót, Carol i Brendy lubiłem
sezon taki sobie, ogólnie lokacje były fajne, podobało mi sie Chile, Francja, Seszele!, Szanghaj, ale zadania i pary były bardzo przeciętne
kibicowałem Kowbojom i lesbijkom, za to nie mogłem znieść głupoty tej blondyny i jej chłopaka, nie pamiętam imion zawodników at all i raczej nie bedę tego sezonu wspominal z wieksza lezka w oku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:13, 31 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Skończyłem ten sezon i nie był taki tragiczny. Może słabszy od kilku poprzednich, ale nie było tak źle. Mi się nie podobał, bo było mało ciekawych par. Wszyscy, którym kibicowałem, odpadali. Połowy par, która odpadła na początku, nawet nie pokazywali i nie dawali im air time'u i TAR jeśli chodzi o edit zmienia się chyba w Survivor'a. Jak tak dalej będzie, że będą pokazywać tylko 5 wybranych drużyn, to szkoda gadać. W final 4 nikomu nie kibicowałem i oglądałem tylko po to, żeby obejrzeć do końca.
Dan i Jordan - jeśli chodzi o skład final 4, cieszę się, że wygrali. To była wygrana najmniejszego zła, jedynie do nich czułem jakoś odrobinę sympatii. Faktycznie, w innych etapach zawsze byli pod koniec stawki i się jakoś prześlizgiwali, ale ja uwielbiam, jak underdogi nagle się wykazują i pokonują najsilniejszych. Zwłaszcza, jeśli ja tych silniejszych nie lubię hehe :p Także mimo wszystko na plus. Lepsi oni niż pozostali finaliści. Poza tym w finale wykazali się sprytem zarówno w samolocie jak przesiedli się do biznesowej klasy jak i potem w zadaniach. Rozum wygrał nad mięśniami. W ich parze wkurzało mnie to, że co chwila jeden mówił do drugiego "bro". Na początku to było fajne, ale jak powtarzali to co 2 słowo, to już się nie dało tego słuchać.
Jet i Cord - irytowali mnie, jakoś nie lubię tej całej kowbojskiej otoczki, w sumie nic złego nie zrobili, ale nie mogłem do nich poczuć sympatii. Miałem poczucie, że jest im za łatwo w tym wyścigu, bo w innych drużynach były osoby starsze, słabe kobiety, a oni mieli najsilniejszą drużynę fizycznie. Wydawało się, że fizycznie czoła mogą stawić im jedynie Jeff i Jordan albo Brent i Caite, ale obie pary okazały się być bandą półgłówków. Także cieszę się, że na koniec bracia skopali ich tyłki.Widzę, że powrócą w All Stars. Nie chcę ich znowu oglądać, ale przynajmniej myślę, że zasłużyli. W ogóle jakoś mnie ta All Stars nie zachęca do oglądania, oprócz Ron'a i Christiny oraz Keishy i Jen to chyba nikogo nie lubię z castu.
Brent i Caite - nie znosiłem ich, strasznie działali mi na nerwy. Jak można być tak głupim? Popełnili w tym wyścigu tyle błędów, że to szok, że weszli do final 3. Caite może i była ostatnią kobietą w wyścigu, ale pomimo, że jej się wydaje inaczej, to udowodniła jak bardzo jest głupia. W ogóle jeden komentarz lesbijek na 1 etapie o tiarze, a ona się obrażała przez cały wyścig. W końcu je spowolniła ze swojej złości, spowolniła 2 stare babki, jak w wyścigu były jeszcze 3 drużyny męskie, w tym najsilniejsza drużyna kowboje. W finale jeszcze zapomniała plecaków i pieniędzy. Jak dobrze, że nie wygrali.
Louie i Michael - najbardziej nie lubiana przeze mnie para tego sezonu. Oni byli okropni. Nie dało się na nich patrzeć i ich słuchać. W ogóle pokazali debilizm, jak spowolnili kontuzjowanego Joe z Heidi, choć zakończyli zadanie na 1 miejscu. Powód? Bo Joe powiedział, że się nie boi innych drużyn. Hahaha żal. A potem przy drugim spowalnianiu podsycali Caite, żeby spowolniła lesbijki. I jak się cieszyli, że przekonali ją, że lesbijki są dużym zagrożeniem, podczas gdy w grze było większe zagrożenie w postaci kowbojów... Idioci i tyle, na pewno nie dałbym im pracy jako detektywom.
Carol i Brandy - moja ulubiona para sezonu. Takie wredne bitches, tylko dzięki nim było ciekawie i były jakieś spięcia. Świetnie przechodziły przez wyścig i nie były słabe. Gdyby Caite ich nie spowolniła, miałyby szansę na finał i zwycięstwo. Hahaha i ta kłótnia na mecie, to było genialne hahahahaha jakie były bitter. Powinny być w All Stars, nie wiem, kto układał listę drużyn do All Stars, ale dokonane wybory par są tragiczne.
Steve i Allie - moja druga ulubiona para. Super by było, jakby zaszli dalej i wygrali, niestety na tym jednym etapie pech ich prześladował. Nie kibicowałem im jednak, bo przez pierwsze kilka odcinków byli niewidzialni, w ogóle ich obecność w wyścigu odkryłem w 5 odcinku chyba dopiero Dlatego nie łudziłem się na ich zwycięstwo. A szkoda, bo chyba najbardziej pozytywna drużyna tego wyścigu.
Jordan i Jeff - nawet nie chce mi się ich komentować, głupota, głupota i jeszcze raz głupota. Już nie będę się rozpisywać o tym, że mieli lecieć do Chile, a ona chciała bilet do Chin. No ale cóż, bywa
Joe i Heidi - jedni z moich pierwotnych faworytów, ich sojusz z lesbijkami się ciekawie zapowiadał. Szkoda, że zostali spowolnieni, bo zadanie z alfabetem morsa było nie do wykonania i tyle. Odpadli niesprawieliwie.
Monique i Shawn - one jako pierwsze stały się moimi faworytkami. Były mega pozytywne i zabawne. Szkoda, że nie radziły sobie z zadaniami fizycznymi i to je wykończyło tak szybko.
Jody i Shannon - kto? one w ogóle były w wyścigu? Chyba najgorszy edit w historii miały. Praktycznie w ogóle nie były pokazywane
Dana i Adrian - wydawali się być sympatyczni, ale pech na 1 etapie i niestety ich pożegnaliśmy, zanim na dobre ich poznaliśmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:36, 31 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | i nie był taki tragiczny. |
Zależy co kto rozumie przez słowo "tragiczny". Dla mnie ten sezon taki był
Cytat: | bo było mało ciekawych par. |
Akurat niekoniecznie mało ciekawych, ale widać dominację kowbojów w edicie. Innych drużyn jest za mało.
Cytat: | Jordan i Jeff - nawet nie chce mi się ich komentować, głupota, głupota i jeszcze raz głupota. Już nie będę się rozpisywać o tym, że mieli lecieć do Chile, a ona chciała bilet do Chin. No ale cóż, bywa Razz |
Ja tam ich lubiłem. Jordan jest genialna. Pasuje do Survivor D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|