|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jack
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:07, 16 Maj 2010 Temat postu: The Amazing Race 4 |
|
|
Dyskusja o czwartej edycji programu.
Okres produkcji: 18 stycznia - 14 lutego 2003
Pierwsza emisja w telewizji: 29 maja - 21 sierpnia 2003
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ctoria
Administrator
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 674
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:41, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Uczestnicy:
Kelly & Jon - zaręczeni
Debra & Steve - małżeństwo
Steve & Josh - ojciec / syn
Reichen & Chip - małżeństwo
Amanda & Chris - para
David & Jeff - najlepsi przyjaciele
Tian & Jaree - przyjaciele / modele
Steve & Dave - kontrolerzy ruchu powietrznego
Monica & Sheree - żony / mamy
Millie & Chuck - para
Russell & Cindy - przyjaciele
Jon & Al - najlepsi przyjaciele/ klauni
Ciekawostki:
- jedna z trzech finałowych drużyn nie przekroczyła linii mety
- najwięcej męskich drużyn (5) spośród wszystkich sezonów
- jedyny sezon w którym została odwiedzona Korea Południowa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
colby
sole survivor
Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 1318
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:59, 01 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Wymęczyłem ten sezon do końca, może nie był najgorszy ale o wiele mniej mnie wciągnął niż np. 3
Uwielbiałem Tian i Jaree oraz Kelly i Johna, do końca miałem nadzieję, że to Kelly z Johnem wygrają, za Reichenem i Chipem niezbyt przepadałem, byli strasznie aroganccy. Uwielbiałem głos Steva/Dave tego większego:D) Jednak zapewne za 3 miesiące nie będę pamiętał o żadnej postaci z tego sezonu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciriefan
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:09, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Właśnie skończyłem ten sezon. Podobał mi się on najbardziej z pierwszych 4 pod względem zadań. Były bardzo fajne detours i roadblocks. Najbardziej podobało mi się zadanie, jak trzeba było wejść na bal i odnaleźć osobę mającą na twarzy maskę ze zdjęcia. Natomiast zawodnicy nie byli zbyt ciekawi, to prawda.
Lubiłem:
Debra i Steve - byli uroczy, kochali się, ale nie nadawali się niestety do wyścigu
Monica i Sheree - bardzo je lubiłem, ale wkurzało mnie, że co odcinek było: jesteśmy żonami sportowcór i chcemy pokazać, że radzimy sobie bez nich i blablabla...
Jon i Al - moi ulubieńcy w tym sezonie, byli bardzo zabawni
Nie lubiłem:
Kelly i Jon - Jon'a nie znosiłem najbardziej z wszystkich, bardzo arogancki, obgadywał innych non stop a sam zachowywał się jak palant. Kelly była nawet spoko, ale nie podobało mi się, że wyzywała Millie od molów.
Reichen i Chip - kolejna arogancka para, najgorsi zwycięzcy chyba jak do tej pory
Pary mi obojętne:
Steve i Josh - wogóle ich nie pamiętam
Amanda i Chris - tak samo
David i Jeff - byli przez cały sezon, ale nie pamiętam nic, co zrobili, niczym się nie wyróżniali
Tian i Jeree - nawet je lubiłem, ale za bardzo się kłóciły
Steve i Dave - nawet spoko, ale byli zbyt nudni i mniej zabawni niż staruszkowie z poprzednich sezonów
Millie i Chuck - bardzo mdła para. Millie pamiętam tylko przez jej astmę. No i 12 lat są razem, bez ślubu i wciąż są virgins - dosyć dziwne, po tylu latach.
Russell i Cindy - ich też nie pamiętam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
sole survivor
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 2313
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:36, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
właśnie skończyłam oglądać tą edycję
z początku mi się podobało, zwłaszcza to, że moim zdaniem przynajmniej, była bardziej agresywniejsza gra jak w trzech pierwszych sezonach
ogólnie to tylko tyle, bo to początek mi się podobał a im dalej i mniej par to jakoś nie chciało mi się oglądać w ogóle
zwycięzcy w sumie chyba zasłużeni choć to nie za nich trzymałam kciuki xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
sole survivor
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 2313
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:42, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
* To ostatnia edycja w której na mecie uczestnicy mogli się meldować jednocześnie z inną drużyną, Przewijanie było dostępne prawie na każdym etapie i przybycie na metę etapu bez eliminacji nie wiązało się z żadną karą.
* Tian była pierwszą kobietą w historii, która wykonała zadanie związane z "jazdą za bykiem" na Blokadzie etapu siódmego w Indiach. Wydarzenie to było później nawet opisane w lokalnej gazecie.
* Po programie Reichen i Chip się rozstali. Później Reichen przez jakiś czas był związany z członkiem boysbandu N Sync- Lancem Bassem.
* Reichen pojawił się w kilku programach reality show ("Fear factor") oraz serialach telewizyjnych.
* Kelly i Jon wzięli ślub. Od czasu do czasu pojawiają się w reklamach.
* Rozpadłu się związki Amandy i Chrisa oraz Russella i Cindy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tombak90
sole survivor
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stargard/Poznań
|
Wysłany: Nie 23:10, 13 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Blah, niedobre. Sezon uważam za jeden z najnudniejszych, jakie dotąd widziałem - od spodu puka chyba tylko drugi. Kiedy pod koniec co drugi odcinek był non-elimination, to wyłączałem się i poświęcałem czytaniu etykietek na paczce po chipsach. Jedynymi jasnymi punktami byli dla mnie Jaree, Kelly i ewentualnie team Jon & Al. Aczkolwiek zgodzę się, że zadania nie były złe - do tej pory frapuje mnie to, w którym musieli zbierać flagi czy jakieś tam inne śmieci sprzed nosa rekinom. Serio produkcja na to pozwoliła? Ja rozumiem, że chcieli dodać rywalizacji pikanterii, ale bez przesadyzmu Nie widziałem tam żadnych szczególnych zabezpieczeń, a jeśli ktoś ufa takim żarłaczom do tego stopnia, żeby podstawiać im pod ryj roztrzęsionych rejsersów z kupą w gaciach, którzy w panice mogliby wykonać jakiś gwałtowniejszy ruch, to gratuluję
*Reichen & Chip - nuda. Nie zauważyłem, żeby byli jacyś szczególnie aroganccy, a szkoda, bo może wtedy byliby w jakikolwiek sposób ciekawi. Sorry, ale nie jara mnie to, że ktoś powtarza po kilka razy w odcinku, że jest gejem - no serio, niesamowite i pasjonujące, zwłaszcza, że obecnie chyba w każdym rijaliti na świecie te środowiska mają swoją reprezentacje przynajmniej w jednej sztuce/parze.
*Kelly & Jon - jedyne światełko nadziei w finale. Kelly to taki śmieszkowy troll, którego teksty czasami naaawet w pewnym stopniu wydymały mi wary do góry. Jon to rzeczywiście palant, ale w tak nudnym sezonie, nawet obecność takiego rzeczywiście-palanta jest na wagę złota.
*David & Jeff - już ich nie pamiętam. Przez cały sezon byłem przekonany, że wygrają, bo zwycięstwa najnudniejszego male&male team to w tym programie dość częste zjawisko
*Jon & Al - zabawni, sympatyczni, kibicowałem im po pochowaniu Jaree. Stąd też liczyłem się z tym, że zostaną wykopsani akurat-nosz-kurde tuż przed finałem, bo tak z kolei najczęściej kończą w TAR moi faworyci Aczkolwiek jakoś wybitnie za nimi nie sikałem i gdyby ktoś zaproponował mi batonika za to, żebym przestał ich lubić, to pewnie byłoby deal done.
*Millie & Chuck - o Jehowo, skąd oni ich wytrzasnęli Aż ciężko mi uwierzyć, że ta deklaracja dziewictwa nie była fejkiem i nie została im podszepnięta przez Leśne-Skrzaty-Phila-Keoghana. A jeśli nie, to ciekawe, czy koleś do tej pory, po kilkunastu latach, już wreszcie zamoczył W sumie jedynym sensem, jaki widziałem w ich obecności była nadzieja, że może Kelly postanowi pewnego razu wprost wyjechać z ryjem na Millie Mole i zrobi się cat fight.
*Tian & Jaree - Jaree podbijała mi serce z każdym tekstem. Podbijała coraz wyżej, aż w końcu wylazło mi gardłem. Babeczka jest przesłodka, co nie zmienia faktu, że chciałem zobaczyć, jak okładają się z koleżanką wiosłami na tej jakiejś rzece. Chcę to dziewczę w Survivor, w Big Brother, a najlepiej u siebie na chacie.
*Monica & Sheree - ach, jakie pasjonujące. Przyjrzałem się im dopiero jak odpadały. I dopiero wtedy wysnułem pierwszą, nieśmiałą hipotezę odnośnie tego która jest która.
*Steve & Dave - nie umarli przez tych kilka odcinków, co patrząc na ich wieczne kolki, już samo w sobie jest olbrzymim sukcesem.
*Steve & Josh - tia... ano Steve & Josh, mhmm, zgadza się.
*Russell & Cindy - pamiętam tylko tyle, że kolo pozjadał wszystkie rozumy, łącznie ze swoim własnym. Chyba imię wtympszypatkuniejestpszypatkiem.
*Amanda & Chris - no jacyś tacy chujowi, ale ja nie o tym. Bardziej zaskoczyła mnie ich szybka eliminacja, bo w pierwszym epie czułem się fajny myśląc, że rozgryzłem edit i będą daleko.
*Debra & Steve - odpadli pierwsi, a jednak wciąż się kochają, niesamowite.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tombak90 dnia Nie 23:16, 13 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|